Ostatni post z poprzedniej strony:
Była trzecia próba.Tym razem ikra na liściu żabienicy
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Znowu pozostawiłem wszystko "w rękach" rodziców.
Podobnie jak poprzednim razem, w zasadzie nic nie doczekało następnego ranka.
Ale ponieważ teraz byłem w domu więc mogłem poczynić pewne obserwacje.
Faktycznie gdy zapada ciemność czujność rodziców jest bardzo osłabiona, żeby nie powiedzieć marna.
Osobiście widziałem jak pewną porcje skonsumował inny Skalar.
Zabawne była reakcja samca (ojca). Z daleka obserwował (już zgaszone światło - tylko moja lampka przy biurku się paliła) jak inny skalar zjada ikrę i powolutku się zbliżał do liścia z ikrą. Wyglądało to trochę jakby się przyglądał i nie był pewny czy to jego samica coś robi przy jajkach czy nie. Zbliżał się powolutku i w pewnym, gdy już chyba rozpoznał, że to jednak "ktoś obcy" zaatakował.
Intruza odstraszył ale cześć ikry już zjedzona.
Z samego rana (ale tez jeszcze po ciemku) widziałem jak liście "doczyszczał" ślimak Ampularia - rodziców nawet w pobliżu nie było. Mogę podejrzewać, że Ampularie zrobiły sobie w nocy ucztę.
No cóż czekamy do następnego razu - może nie będę już miał wtedy Ampularii