Rybki powoli padają...

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
ODPOWIEDZ

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Rybki powoli padają...

#1

Post autor: speedymika »

Witam
2 tyg temu wpuściłam kiryski Juli. Jeden z nich padł następnego dnia.
Założyłam że po prostu się nie zaaklimatyzował, ale obserwuję od tego czasu bardzo dokładnie.
Tydzień temu również straciłam kiryska, wydawało mi się że to niestety moja robota (przed odmulaniem żył) - chyba zakopał się trochę w piasku, a ja przygniotłam go ozdobą pod którą chciałam dokładnie posprzątać....ale teraz to już nie wiem czy faktycznie żył wcześniej, czy tylko mi się zdawało że komplet pływa...
Tamte dwa nie wykazywały zadnych objawów chorobowych, i generalnie żadna z innych rybek takowych nie wykazuje, poza jedną samicą bojownika, która od początku (zamieszkały przed kiryskami) trzymała się na uboczu, podczas karmienia przypływała dopiero kiedy reszta rybek zjadła i szukała resztek. Zakładałam że z czasem się dogadają....miała drobniutkie uszczerbki na ogonie, ale chyba miała od początku - w sklepie nie przypatrzyłam dokładnie.
Dzisiaj wyjęłam trupka tej samicy. Była w kokosie, ogona brakowało jakby więcej....
Od rana kiryski tez jakies mdłe, mało jedzą, jeszcze wczoraj hulały po dnie, a teraz siedzą tylko i czasem się pokręcą.
oprócz tego dwie inne rybki które mam, mają pobielałe końcóweczki ogonów. Same końcówki, a samiec dodatkowo koniuszek gonopodium (są to molinezje czarne).
Zadnych białych kropek, plamek na żadnych nie widzę, jedynie Molly mają troszkę jakby pod brzuchami jaśniejszą skórę, ale wydaje mi się że miały tak i wcześniej i absolutnie nie wygląda to jak na zdjęciach rybek z ospą.
Apetyty ogólnie dopisują (poza tymi kirysami, ale coś tam jednak jedzą).
trochę się ocierają molinezje, ale podobno od czasu do czasu zdrowe rybki też tak robią?
Parametry wody w normie wg testów paskowych 5w1
Podmianki robię co tydzień, karmię płatkami, spiruliną, dafnią suszoną, rurecznikiem, artemią liofilizowaną i mrożonką szklarki (pczywiście nie wszystko na raz tylko wymiennie :D) A, kiryski mają swoj pokarm.

No i co ja mam o tym myśleć?
Coś się mi wykluwa? przejrzałam całe katalogi chorób ze zdjęciami, i nic mi nie pasuje.
Zbieg okoliczności (kiryski i bojownik)?
Agresywny samiec czy samica druga?
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#2

Post autor: matka siedzi z tyłu »

speedymika pisze:Parametry wody w normie wg testów paskowych 5w1
To nic nie znaczy. Podaj wartości.
I w ogóle opisz dokładniej akwarium - kiedy zalane, jak wyposażone, jaka obsada, temperatura, jak je pielęgnujesz
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#3

Post autor: saintpaulia »

Zdecydowanie za mało wiadomości o akwarium, żeby coś wywnioskować. Na ich podstawie można sądzić, że to mógł być przypadek. Zwłaszcza, że bojowniczka mogła być ofiarą prześladowań samca lub samicy.

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

dokładny opis

#4

Post autor: speedymika »

Dzisiaj zrobiłam specjalnie test.
Paski 5w1 JBL
Test został zrobiony godzinę po podmiance wody (ok. 10-15%)

No3 (mg/l) - 25
No2 (mg/l) - 0-0,5
GH (d) - 7<14 (ciężko czasem ten odcien koloru określić)
KH (d) - 10-15 (bardziej 10)
PH - 6,2-7,2 (bardziej 7,2)

Zalane jakoś w połowie pażdziernika.
Akwa 54l

Do początku listopada filtr Hailea BT400, obecnie Hagen Aquaclear kaskada 30 (30-114l)
Grzałka 50w Aqua-el
Brzęczyk Aqua-el

temp. 25-27 st


Obsada:
parka molinezji czarnych
dwie kosiarki
obecnie dwa kiryski
4 krewetki RC
harem bojownika (1+2)

UWAGA:

WIEM że 1 i 2 pozycja nie nadaje się do 54l ale:
-kosiarki wcisnął mi sprzedawca, jak mu się pożaliłam (pod koniec dojrzewania akwarium) że roślinkę kupiłam zaglonioną, i mi się rozprzestrzenia - nie wiedziałam wtedy co to za rybki i jakie maja wymagania, powiedział szczerze że trochę za małe akwa, ale jak mi wyczyszczą to mogę je oddać.
-molinezje zabrałam od znajomych, 60l, 21 rybek, w tym wtedy 8 szt molinezji młodziutkich, starzy padli ale młode przeżyły tylko warunków nie miały...więc zabrałam 2 wychodząc z założenia że i tak będzie im lepiej niż tam. I faktycznie tamte są obecnie o dobrą połowę mniejsze niż moje, a jedna, najbardziej skarłowaciała, to połowa kciuka góra (wrześniowe rybki).
- już planuję 120l, więc i kosiary i molinezje będą mieć dobre warunki, dokupię im jeszcze do stadka parę sztuk (jednym i drugim) a bojki zostaną same na 54l

Tak więc proszę nie komentować tego co dla mnie oczywiste, bo wydaje mi się że i tak im lepiej zrobiłam :)

Molinezje trafiły do mnie już po 1 tyg od zalania, ale one się urodziły w tydzień po zamieszkaniu rodziców tam, a zamieszkali dzień po zalaniu :/ przeżyły ospę, max wysokie azotany itede...twarde są
Po 3 tyg weszły kosiarki, a po 3 tygodniach bojowniki i za 2 dni kiryski. Jakoś tak, mam nadzieję że nic nie plączę teraz.

Podmianki co tydzień, 10-15%, odstanej wody oczywiście, co 2 podmianka destylowaną 5l +odstana, odmulam przed podmianką, karmię płatkami, spiruliną, waflami dla kirysków, rurecznik, artemia liofilizowana, mrożona szklarka, czasem coś zywego (nie ochotka), dafnią suszoną. Oczywiścnie nie naraz, tylko wymiennie :)
Roślinek dużo, 2 kubeczki echinodorusa, rogatka, trawka, bacopa.
3 kryjówki (kokos, skałka, statek)
Świetlówka Juwel, Color Life bodajże. Swieci się 8-10 godzin dziennie.

To chyba wszystko.
A. przed padnięciem tej bojownikowej, testowałam opcję wył brzęczyka, i filtra na większej mocy (jak chodzi jedno i drugie to spory ruch wody jest). Obecnie wróciłam do obydwóch sprzętów, a filtr na mniej niż połowie mocy.

Na chwilę obecną rybki hulają, wyglądają dobrze.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#5

Post autor: matka siedzi z tyłu »

speedymika pisze:No2 (mg/l) - 0-0,5
Być może to jest przyczyna, NO2 powinno być niewykrywalne.
Rób większe podmiany wody, przynajmniej 25%.

Doraźnie można zmniejszyć szkodliwy wpływ NO2 dodając sól, ale nie wiem, co na to kosiarki i kiryski, bo się na tych rybach nie znam.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#6

Post autor: speedymika »

matka siedzi z tyłu pisze:
speedymika pisze:No2 (mg/l) - 0-0,5
Być może to jest przyczyna, NO2 powinno być niewykrywalne.
Rób większe podmiany wody, przynajmniej 25%.

Doraźnie można zmniejszyć szkodliwy wpływ NO2 dodając sól, ale nie wiem, co na to kosiarki i kiryski, bo się na tych rybach nie znam.
myslałam o tym intensywnie w weekend, ale kiryski BARDZO nie lubią soli, więc odpada :(
Ta wartość może być spowodowana świeżą podmianką? Z tego co pamiętam, ostatnie testowanie wyszło lepiej, tak w połowie między podmiankami...
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#7

Post autor: matka siedzi z tyłu »

speedymika pisze:Ta wartość może być spowodowana świeżą podmianką?
Raczej nie, no chyba, że masz NO2 w kranie, w co wątpię, ale nigdy nie wiadomo :roll:
Ale normalnie to NO2 bierze się z odchodów, niezjedzonych resztek pokarmu, rozkładających się fragmentów roślin. Więc tak jak napisałam, rób większe podmiany i karm mniej.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#8

Post autor: JPK »

speedymika pisze:co 2 podmianka destylowaną 5l +odstana,
Nie rób tak. Zmieniasz twardość z wody z każdą podmianą. Gdy nie dodajesz RO to twardość rośnie, gdy dodajesz spada. To nie wpływa pozytywnie na mieszkańców.
Albo podmieniaj za każdym razem wodę na mieszankę kran+RO, albo podmieniaj na samą kranówkę.
Tak samo jak Ania, zaleciłbym zwiększyć ilość podmienianej wody.
A z racji przerybienia, dla zwiększenia komfortu mieszkańców możesz podmieniać wodę 2x w tygodniu po 20%, ażeby rozcieńczać poziom szkodliwych substancji. Powinno to pomóc na azotyny.
450l + 112l :)

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#9

Post autor: speedymika »

matka siedzi z tyłu pisze:
speedymika pisze:Ta wartość może być spowodowana świeżą podmianką?
Raczej nie, no chyba, że masz NO2 w kranie, w co wątpię, ale nigdy nie wiadomo :roll:
Ale normalnie to NO2 bierze się z odchodów, niezjedzonych resztek pokarmu, rozkładających się fragmentów roślin. Więc tak jak napisałam, rób większe podmiany i karm mniej.
jest to możliwe, ja codzień siedzę w domu u tych znajomych od molinezji (opiekuję się ich dzieckiem) i przywykłam do karmienia 21 rybek.... faktycznie po jakims czasei po założeniu mojego akwa, zauważyłam, że dużo zostaje na dnie...... teraz już jestem ostrożna (od padnięcia bojownikowej) i chyba raczej nie dokarmiam, niż przekarmiam.

Ostatnio bywa że rano pływają rogatki...nie wiem czy to sprawka bojownika, że je wykopuje, czy kirysów, ale coś się w nocy dzieje.....

Pytanie za 100 punktów: czy uzupełniać teraz kiryski (obecnie 2 samice), i bojowniki (czyli dokupić 1 samicę) i ewentualnie 1 samicę molinezji (strasznie obecnie samiec goni samicę, męczy ją)? czy czekać na większe akwa? (realnie marzec, miało być wcześniej, ale dziecko ma poważne komplikacjie i to cholernie dużo kosztuje, a styczeń będzie zabójczy pod tym względem)
W lutym zalewam (o ile z dzieciem nie wyjdzie poważniej niż się spodziewam) 120l, i w marcu chcę dokupić 2 samice molinezji, z 2 kosiarki, kiryski zobaczymy czy się w ogóle do wiosny lamparcie w sklepie pojawią, i bym chciala do nowego ramirezki.....
Więc co robić obecnie z obsadą? (ewentualnie mam gdzie opchnąć kosiary), ale tam jest ruch i zamieszanie i bym im tego nie życzyła....[/center]
Awatar użytkownika

Krzysiek
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: śr sie 25, 2010 12:38 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#10

Post autor: Krzysiek »

Na twoim miejscu pozbyłbym się kosiarek, wg mnie masz za małe akwarium na nie, a one są i stadne i płochliwe,a rosną duże - poobserwuj jak się zachowują. Moje jak się przestraszyły, to potrafiły szaleć po cały akwa stresując niemiłosiernie inne ryby. Może masz podobnie?
Będzie spokój, rybole będą szczęśliwsze, a ty mniej problemów będziesz miała :)

Jak koniecznie chcesz ryby w tym stylu, to polecam otoski.

Dokup 3 kiryski tego samego gatunku (jeśli to jakieś mniejsze), a molinezje to nie wiem, ryzykowne bo to w sumie żyworódki, a ja nie mogę się doczytać jakie je masz konkretnie te molki.
100l morskie

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#11

Post autor: speedymika »

Krzysiek pisze:Na twoim miejscu pozbyłbym się kosiarek, wg mnie masz za małe akwarium na nie, a one są i stadne i płochliwe,a rosną duże - poobserwuj jak się zachowują. Moje jak się przestraszyły, to potrafiły szaleć po cały akwa stresując niemiłosiernie inne ryby. Może masz podobnie?
Będzie spokój, rybole będą szczęśliwsze, a ty mniej problemów będziesz miała :)

Jak koniecznie chcesz ryby w tym stylu, to polecam otoski.

Dokup 3 kiryski tego samego gatunku (jeśli to jakieś mniejsze), a molinezje to nie wiem, ryzykowne bo to w sumie żyworódki, a ja nie mogę się doczytać jakie je masz konkretnie te molki.
Black Molly, takie prawie księzycowe (chyba gdzieś tam w poprzednich pokoleniach musiał być mix księzycowej ze zwykłą Black MOlly)
Kiryski lamparcie, niewielkie.
No a jak z bojownikami? Jedną samicę mu narazie zostawić?
Kosiarki chyba nie są zestresowane, spokojnie sobie obskubuja roślinki z syfu, nie szaleją przesadnie.
Na początku miałam je oddać jak tylko mi wyczyszczą glony, ale już się przywiązałam...to samo z molinezjami, też miało być póki im dobrego domu nie znajdę....no chyba że ktoś z forum przygarnie jedne i drugie, bo do sklepu nie oddam, nie wiadomo co z nimi potem będzie, a inna opcja to do takiego jednego przedszkola, wielkie akwarium, ale wiadomo, dzieciaki szaleją dookoła, pewnie stukają w szyby itede, więc też wolałabym nie.
Awatar użytkownika

Krzysiek
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: śr sie 25, 2010 12:38 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#12

Post autor: Krzysiek »

Żyworódki ci inwazję zrobią jak zaczną się rozmnażać, bierz to pod uwagę. A na bojownikach to ja się nie znam :|
100l morskie

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#13

Post autor: speedymika »

Krzysiek pisze:Żyworódki ci inwazję zrobią jak zaczną się rozmnażać, bierz to pod uwagę. A na bojownikach to ja się nie znam :|
ekhem, że tak to ujmę....bojowniki ogarną inwazję w kilka dni.....
Póki co te molinezje co mam to rodzeństwo, więc i tak potomstwo może być zdegenerowane. Więc się nie przejmuję....
Jak zrobię drugie akwa, dokupię niespokrewnioną samicę, to i małe 25l na kotnik się kupi i będzie hodowla przepisowa. a do tego czasu, survival ...
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#14

Post autor: matka siedzi z tyłu »

speedymika pisze:No a jak z bojownikami? Jedną samicę mu narazie zostawić?
Wiesz, w zasadzie powinno być kilka samic, ale jeśli parka jest niekonfliktowa, to może na razie tak zostaw; póki się sytuacja w akwarium nie wyklaruje, ja bym nie dokładała nowych ryb.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#15

Post autor: speedymika »

matka siedzi z tyłu pisze:
speedymika pisze:No a jak z bojownikami? Jedną samicę mu narazie zostawić?
Wiesz, w zasadzie powinno być kilka samic, ale jeśli parka jest niekonfliktowa, to może na razie tak zostaw; póki się sytuacja w akwarium nie wyklaruje, ja bym nie dokładała nowych ryb.
co znaczy niekonfliktowa w znaczeniu pożycia bojowników? ;)
U mnie to jest tak że samiec jak tylko namierzy samicę to zaraz ją goni, puszy się, stroszy, a ona ucieka i się chowa. Do żadnych "rękoczynów" nie dochodzi póki co, a przynajmniej nie w czasie kiedy obserwuję. Nie daje też jej zjeść spokojnie, ostatnio bojownikowa przerzuciła się na wafle kiryskowe na dnie, ale Eddie też je namierzył, więc zabawa jest taka że ona sobie je chrupie (a potrafi je w pysku przenieść prawie pół akwarium), póki Eddie jej nie znajdzie z żarciem, wtedy ona go podpuszcza i ucieka, on goni, ona robi labirynty i ucieczkę, jak on się pogubi, to ona wraca do wafla i go dalej konsumuje póki znowu Eddie jej nie namierzy...i tak w kółko do skończenia się wafla...a w międzyczasie molinezje próbują uszczknąć coś z tego :)

PS. Najnowsze odkrycie:
samicy molinezji zaczynają się małe ubytki w ogonie. Minimalne, ale da się zauważyć.
Zaczynam się skłaniać do opcji z parametrami. (No2)
Jak działać?
Chemia na obniżenie?
Czekać?

Jola75
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: śr kwie 07, 2010 8:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#16

Post autor: Jola75 »

No2 nie zwalcza się chemią a podmianami, podmieniaj 30% wody, do podmian dawaj bakterie, no2 wykrywalne jest oznaką niestabilnego zbiornika, albo filtr nawala, pamięta aby płukać gąbki w wodzie ze zbiornika, przy podmianach bakterie powinny pomóc w ustabilizowaniu baniaka.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#17

Post autor: sum »

Zastanawiająca jest ta wiara w bakterie w buteleczce.Nigdy czegoś takiego nie stosowałem i jakoś sobie radzę.Trudno mi sobie wyobrazić miliony bakterii zawekowanych w butelce z terminem ważności do spożycia :evil: Nie twierdzę,że to nie może być prawdą,tylko nigdzie nie mogę znaleźć wiarygodnych informacji na ten temat.Jak rozumiem przepis na marynatę :mrgreen: jest ściśle chroniony przed zbyt dociekliwymi.Na dzień dzisiejszy uważam,że to bardziej marketing niż prawda.
Pewnie za kilka lat będzie można kupić mieczyki zawekowane w słoiku z 12 miesięczną datą przydatności do wpuszczenia do zbiornika :roll:
Reasumując,nigdy nie stosowałem żadnych bakterii z buteleczki i nie zamierzam.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.

Jola75
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: śr kwie 07, 2010 8:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#18

Post autor: Jola75 »

Sum powiem tylko tyle oglądałam to coś pod mikroskopem, sama nie używam natomiast :D miałam ostatnio klienta który w tym dniu co zalał baniak wpuścił ryby (bo tak mu sprzedali i pozwolili nie widząc przeciwwskazań, czyli zapomnieli co to dojrzewanie), po kilku dniach ryby zaczęły padać, przyleciał z płaczącym dzieckiem że ryby zdychają, zrobiłam test wody no2 0.1, amoniak również wykrywalny, to tak w skrócie, podmiana bakterie od tamtej pory ryby żyją, woda no2 i nh3 niewykrywalne, także tak jak pisałam sama nie używam i zastanawiają mnie ludzie lejący je do każdej podmiany u mnie biologiem jest filtr i każdemu się to staram wpoić, ale jednocześnie wiem że czasem pomagają, poza tym tak jak pisałam wyżej, miałam przyjemność zawartość butelki pooglądać dokładniej :D i pod warunkiem że jest przechowywana prawidłowo to spełnia swoje zadanie.
Ostatnio zmieniony czw lis 25, 2010 11:54 pm przez Jola75, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#19

Post autor: sum »

Jola75 pisze:miałam przyjemność zawartość butelki pooglądać dokładniej
to znaczy co tam widziałaś?Cosik ruszającego się?Jaki jest potrzebny mikroskop żeby to coś zobaczyć?Czym te bakterie żywią sie w tych butelkach?
Jola,a może masz namiary na jakieś wiarygodne badania.Ja troszeczkę szukałem i nic konkretnego nie mogę znaleźć :-( Opowieści typu,że wlewa się to coś i można ryby wpuszczać po minucie nie traktuję poważnie.
Sorki,ale ja trochę ciekawski jestem.
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#20

Post autor: Władek Pompka »

sum pisze:
Jola75 pisze: co tam widziałaś?Cosik ruszającego się?
Ja zaraz mogę to zobrazować, przedstawić wizualizację, zapodać na przykladzie...hehehe

;)


Proszę o wybaczenie za OT, ale poczułem sie podpuszczony... :)
Ostatnio zmieniony pt lis 26, 2010 12:10 am przez Władek Pompka, łącznie zmieniany 1 raz.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#21

Post autor: sum »

Władek Pompka, Grzechu nie wątpie,że masz na podorędziu przygotowaną wizualizację tego cosia :evil:
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.

Jola75
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: śr kwie 07, 2010 8:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#22

Post autor: Jola75 »

Nie umiem ci tego nazwać nie jestem biologiem, natomiast testowaliśmy butelki z biologiem on to nazywał po imieniu (dla niezrozumiałe nazwy które słyszałam pierwszy raz w życiu, które tak na prawdę ciężko mi wymówić) i tłumaczył na czym to polega dla mnie było to wiarygodne, Mikroskop dokładnie ci nie powiem jaki ale faktycznie pod nim widać wszytko, badamy nim też ryby jak jest taka potrzeba, co do samych badań to było bardziej edukacja mnie w tym kierunku, ponieważ myślałam podobnie jak ty i w jednej kwestii się z tobą zgodzę i tu masz rację, te butelki nie działają tak że po 5 minutach wpuszczasz rybę, natomiast po 24 godzinach faktycznie flora zaczyna się kształtować na właściwym poziomie, z tego co pamiętam mówił coś o pożywce, podpytam dokładnie i powiem ci szczegóły jeśli cię to interesuje, również kiedyś przy okazji jak będziesz postaram ci się to zademonstrować żebyś mógł zobaczyć. Dobra zmykam bo rano mnie atom nie podniesie :D Miłej nocki.
Awatar użytkownika

sum
Arcymistrz
Posty: 4995
Rejestracja: ndz sty 11, 2009 12:31 am
Telefon: 510847789
Lokalizacja: Warszawa[gocław]
Na imię mam: Krzysztof
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#23

Post autor: sum »

Jola75 pisze:nie jestem biologiem
ja też,stąd moja ciekawość.
Jola75 pisze:natomiast po 24 godzinach faktycznie flora zaczyna się kształtować na właściwym poziomie
dalej nie mogę w to uwierzyć.
Jola75 pisze:podpytam dokładnie i powiem ci szczegóły jeśli cię to interesuje
interesuje.
Dobranoc :mrgreen:
Nie jestem na garnuszku żadnego sklepu akwarystycznego itp.
Nie należę do żadnej loży,towarzystwa wzajemnej adoracji,sekty,kasty itp.
Jestem prostym miłośnikiem naszego hobby.

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#24

Post autor: speedymika »

Jola75 pisze:No2 nie zwalcza się chemią a podmianami, podmieniaj 30% wody, do podmian dawaj bakterie, no2 wykrywalne jest oznaką niestabilnego zbiornika, albo filtr nawala, pamięta aby płukać gąbki w wodzie ze zbiornika, przy podmianach bakterie powinny pomóc w ustabilizowaniu baniaka.
Bakterie dodaję przy każdej podmiance.
Przyczyna może leży właśnie w filtrze?
Nie pisałam o tym chyba, ale 2 tyg temu miałam awarię poprzedniego - kabel pękł, rybki trochę w kopiącej wodzie popływały, ale przeżyły na szczęście. Niestety było to w święto 11 listopada, więc musiały poczekać całą dobę na nowy filtr. Nie chciałam kleić sylikonem, i tak tamte filtr był przewidziany do wymiany w dalszym czasie.
Zrobiłam tak, że stary (odłączony od prądu of course) był dalej w wodzie, ale trochę bliżej brzeczyka, więc jakiś minimalny ruch wody był. Jak przyszłam z nowym (dokładnie 24h po awarii), odciągnęłam trochę wody z akwa (przy okazji wypadała mi tego dnia podmianka i odmulanie), wypłukałam w niej gąbkę z nowego i poro Ringi które dorzuciłam do starych (w nowym 2krotnie większa pojemność na wkłady). Nową gąbkę trochę zmniejszyłam, i uzupełniłam starą :)
poro Ringów dodałam dokładnie 2 razy tyle co mieściło się w starym filtrze. (Hailea BT400 a teraz Hagen Aquaclear 30 kaskada).
A bakterii dałam pełną porcję, zaraz po zakończeniu wszystkich czynności, tzn tyle ile na starcie polecają dawać.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam wszystko, podobno dobrze. W każdym razie brak danych czy bakterie ze starego filtra przetrwały, czy wszystko idzie od nowa.

Jola75
Maniak
Posty: 777
Rejestracja: śr kwie 07, 2010 8:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#25

Post autor: Jola75 »

Jakby przetrwały myślę, że no2 byłoby niewykrywalne, natomiast u ciebie no2 jest wykrywalne, to tak jak nalać mfc np do wiadra z wodą i zostawić na dwa dni, i zamieszać wodą, uwolni się siarkowodór (wyraźnie go można poczuć) i zabije wszytko,brak tlenu słay obieg i tragedia gotowa, niby zrobiłaś wszytko dobrze ale nie do końca, podstawowa zasada przy braku prądu np to wypłukać filtr odrazu, ponieważ w brudnym filtrze bakterie mają dużo mniejszą szansę na przetrwanie, ty byłaś bez filtra 24 godziny więc zakładam że z bakterii niewiele pozostało, wypłukałaś go dopiero przed włączeniem, i tu był błąd bo szczątki organiczne zniszczyły bakterie te które zostały, a reszta niestety wyglądała już jak sama wiesz. Na chwilę obecną testuj wodę no2 powinno być niewykrywane, jest jeszcze amoniak on też jest zabójczy, co do bakterii pisałam już w innym wątku tak naprawdę pomagają dopiero po około 24 h i zakładam że część ryb została podtruta, słabsze po prostu padły :( Jakby no2 się utrzymywało podmiana i bekterie, tak naprawdę wszytko zależny od zbiornika, od ilości ryb od tego czy w tym czasie karmiłaś w takich sytuacjach się nie karmi ryb.
Ostatnio zmieniony pt lis 26, 2010 8:41 pm przez Jola75, łącznie zmieniany 2 razy.

Autor
speedymika
Bywalec
Posty: 72
Rejestracja: pt paź 22, 2010 9:35 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#26

Post autor: speedymika »

Jola75 pisze:Jakby przetrwały myślę, że no2 byłoby niewykrywalne, natomiast u ciebie no2 jest wykrywalne, to tak jak nalać mfc np do wiadra z wodą i zostawić na dwa dni, i zamieszać wodą, uwolni się siarkowodór (wyraźnie go można poczuć) i zabije wszytko,brak tlenu słay obieg i tragedia gotowa, niby zrobiłaś wszytko dobrze ale nie do końca, podstawowa zasada przy braku prądu np to wypłukać filtr odrazu, ponieważ w brudnym filtrze bakterie mają dużo mniejszą szansę na przetrwanie, ty byłaś bez filtra 24 godziny więc zakładam że z bakterii niewiele pozostało, wypłukałaś go dopiero przed włączeniem, i tu był błąd bo szczątki organiczne zniszczyły bakterie te które zostały, a reszta niestety wyglądała już jak sama wiesz. Na chwilę obecną testuj wodę no2 powinno być niewykrywane, jest jeszcze amoniak on też jest zabójczy, co do bakterii pisałam już w innym wątku tak naprawdę pomagają dopiero po około 24 h i zakładam że część ryb została podtruta, słabsze po prostu padły :( Jakby no2 się utrzymywało podmiana i bekterie, tak naprawdę wszytko zależny od zbiornika, od ilości ryb od tego czy w tym czasie karmiłaś w takich sytuacjach się nie karmi ryb.
Starej gabki nie płukałam, tylko tą nową, wymoczyłam i wycisnęłam w wodzie z akwarium. A starą dodałam już do koszyczka, jak wkładałam wszystko do filtra. Poro ringi tak samo.
Faktycznie nie wpadłam na to żeby go wypłukać od razu po awarii.
Karmić karmiłam...

Dzisiaj zrobiłam test i tak:
No3 - skoczyło, teraz jest około 50
No2 - 0 (całkiem biały paseczek)

Jutro podmieniam większą ilość
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#27

Post autor: saintpaulia »

Ja bym robiła podmianki delikatne, duże dodatkowo destabilizują. Lepiej dwa razy w tygodniu a mniej (mam na myśli syt. awaryjne). W tym przypadku nawet 3 razy w tygodniu. Ale zaznaczam, że to tylko moja skromna opinia :roll:
Awatar użytkownika

Hornet
Fanatyk
Posty: 1108
Rejestracja: wt lip 07, 2009 3:17 pm
Lokalizacja: Warszawa Ursus
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#28

Post autor: Hornet »

Wedle najnowszej teorii speedymika, zrobiła najlepiej jak w w takiej sytuacji można było gdyż wedle tego co ostatnio wynikło z eksperymentalnych badań bakterie przy złych warunkach w filtrze nie padają tylko przechodzą w stan uśpienia... i żeby je powtórnie "uruchomić" należy delikatnie wylać starą wodę i przemyć złoże czyli dokładnie to co zrobiła speedymika, ...
Zgadzam się z saintpaulia, że teraz korzystniejsze byłyby częstsze a mniejsze podmianki wody...
Natomiast co do bakterii z kapsułki czy z buteleczki to w sytuacjach awaryjnych kilka razy używałam i mogę powiedzieć że sprawdziły się bez pudła... :wink:
Warchoł! - krzyczą. Nie zaprzeczam tylko własnym prawom ufam...

Wola moja jest jak szabla nagniesz ją za mocno - pęknie.
A niewprawną puścisz dłonią w pysk odbije stali siła
Tak się naucz robić bronią by naturą swą służyła.
Awatar użytkownika

fajerka
Fanatyk
Posty: 1770
Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
Lokalizacja: Warszawa Rembertów
Na imię mam: Asia
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#29

Post autor: fajerka »

a te bakterie to się leje do filtra czy do wody? Chyba dodam do 60tki bo żwir cały był wymieniany a to przecież 40% bakterii

JPK
Guru
Posty: 2040
Rejestracja: sob wrz 27, 2008 10:28 am
Lokalizacja: Warszawa Wola
Na imię mam: Kuba
Płeć:

Re: Rybki powoli padają...

#30

Post autor: JPK »

fajerka pisze:a te bakterie to się leje do filtra czy do wody?
Można i tak i tak :)
A podczas restartu można podłoże skropić.
450l + 112l :)
ODPOWIEDZ