na drugi dzień po zalaniu baniaka, niektóre z przyniesionych roslinek zaczęły żółknąć na wierzchołkach Szczególnie rogatek. Po tym jak to zobaczyłem dodałem po pół zalecanej dawki potasu i żelaza. Na drugi dzień wierzchołki rogatka zrobiły się różowo - czerwone
Czy to dobrze czy źle? Wiem, że żółknięcie to był najprawdopodobniej niedobór żelaza, jednak nie wiem czy te zaczerwienienie to pozytyw czy kolejny sygnał o jakimś braku.
Będę wdzięczny za podpowiedź:)
_________________________________
Mozolnie i pomału zakładam 375 litrów
wiem, że trzeba cierpliwości, ale ja posadziłem te rośliny na jałowym podłożu ( bazalt) i nie chcę, żeby zmarniały. Narazie jest parę nitek - ale na roślinach przyniesionych. Poza tym delikatny biały puszek na korzeniu. Więc uważam, że nie jest źle. Innych glonów nie stwierdzono.
Narazie ograniczam się do podawania połowy zalecanej dawki żelaza. Tak jak pisałem - na początek poszedł też potas ponieważ go ciężko przenawozić. Przyznam się, że wczoraj psiknąłem też pół dawki micro z PG.
Jednak chyba najbardziej roślinkom brak N i P. testy na fosfor pokazują ciągle stężenie zerowe. No3 - 12.5 mg/l. Nie odpalałem jeszcze CO2, ale chyba to zrobię żeby zbić PH ( 7,5 ).
Nie sądzisz, że przydało by się trochę azotu i Co2?
EDIT/
Zapomniałem dopytać czy ta czerwona barwa wierzchołków rogatka jest pożądana? Że żółta nie jest to wiem:)
Ostatnio zmieniony pt kwie 23, 2010 9:09 am przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
_________________________________
Mozolnie i pomału zakładam 375 litrów
O matulo
Toż to zwykłe wybarwienie rogatka Dobre światło ma to i się wybarwia, tak samo zrobi Ci rotala, hygrophilia i milion innych roślin
Naturalna reakcja "obronna"
Nie ma co się przejmować, mi osobiście bardzo się ten kolorek podoba
Spójrz tutaj -> http://www.bojownik.pl/Rogatek-sztywny- ... t2248.html
Lir prezentuje różne "formy" wybarwienia rogatka.
Może być zielony, rdzawy, nawet ślicznie czerwony
Podobno ten soczyście czerwony, jak wspomina jeden User, to jest jakaś tam forma z Meksyku. Nawet dostałem trochę tego właśnie rogatka od Lir, ale niestety nie jest tak soczyście czerwony. Co najwyżej różowo-rdzawy
Szczególnie rogatek. Po tym jak to zobaczyłem dodałem po pół zalecanej dawki potasu i żelaza. Na drugi dzień wierzchołki rogatka zrobiły się różowo - czerwone 
Wiem, że żółknięcie to był najprawdopodobniej niedobór żelaza, jednak nie wiem czy te zaczerwienienie to pozytyw czy kolejny sygnał o jakimś braku.
Dobre światło ma to i się wybarwia, tak samo zrobi Ci rotala, hygrophilia i milion innych roślin 
