Temat dla wszystkich...

[saintpaulia]

Ostatni post z poprzedniej strony:

Gratuluję Wszystkim maleństw. Artexo część powinna się uchować, jeśli odpowiednio karmisz rodziców.

[Artexo]

I z 12 zostało nic

[Maksus]

Może za mało karmiłeś resztę obsady?

[Bożena]

I z 12 zostało nic

naprawdę? dziwne, u mnie z każdego miotu coś zostaje.

[Artexo]

a jednak dziś gdy dobrze się przyjrzałem dojrzałem 2 małe siedzące w rogatku, którego specjalnie nie wycinałem żeby małe miały gdzie się chować...

[Michał_P]

A może się gdzies pochowały? Ja swoich nie widziałem - przy częściowym restarcie wyłowiłem 11 mieczyków.

[natalka8891]

Hej wam wszystkim po dłuuuugiej przerwie
Dziś mogę się pochwalić bo moja ramirezka właśnie złożyła ikrę i pilnuje ją jak oczka w głowie. Z resztą nie tylko ona bo samiec również odpędza kiryski z gniazda aż się kurzy ;p

[Michał_P]

Powodzenia dla Ciebie i ramirezek

[ppaula2]

moje kakadulce maja już od 1,5 do ponad 2 cm
nikogo się nie boją i na luzaku pływają sobie po akwarium.
samiec i większa samica w ogóle na nich uwagi nie zwracają
ale za to ich własna matka stara się je tłuc

[saintpaulia]

Ppaula2 - to wyrodna mamusia Ci się trafiła

Moje guramki dobijają wreszcie do 1cm długości Barwniaczki prowadzają opłotkami swoją szarańczę - nawet nie wiem ile ich jest. I nie mam ich jak ewentualnie podebrać.

Pielęgnice skośnopręgie mają nowy wylęg. Poprzedni pożarły Ciekawe jak będzie tym razem. Narybek rozwija się strasznie wolno i nierównomiernie - część zaczyna pływać, a część jeszcze nie zabsorbowała woreczka

Ciekawa też jestem jak bojownik Harry sprawdzi się w roli tatusia. Przecinków widzę nie wiele i bardzo sporadycznie.

[ppaula2]

saintpaulia, toż to prawdziwy żłobek u ciebie
U mnie nie wiem ile razy była ikra i narybek.... pogubiłam się już w liczeniu.
Ale tylko pierwszy miot się w częście odchował.
Teraz to będzie trudniejsza sprawa bo maluchy będą też polować na rodzeństwo.

[saintpaulia]

Jakoś tak się porobiło, że faktycznie żłobek i prawie przedszkole
Skośnpręgie mają trudne zadanie, bo mieszkają w akwarium ogólnym. Wycierały się już u poprzedniego właściciela. Po przeprowadzce zjadły pierwszą ikrę - mimo, że były w akwarium tylko dla siebie. Potem zjadły 1-dniowe maluszki. A następnie takie, które już myślałam, że się uchowają. Teraz pilnują już 6 dzień wylęgu - bronią swojego kawałka szkła. Ale nie mam do nich zaufania. Najgorszy jest powolny rozwój malców.

Barwniaki za to radzą sobie wyśmienicie, zmusiły mnie do zrobienia im akwarium gatunkowego terroryzując po tarle współlokatorów. Rodzice świetnie się komunikują między sobą i z maluszkami. Kiedy wchodzę do pokoju, na znak rodziców szarańcza pędzi w bezpieczne rewiry. Do tego nawet dokarmiać ich specjalnie nie trzeba. Rodzice rozdrabniają im pokarm, a te kritersy - jak mówi Max potrafią też same się zaopatrzyć - jedzą glony, pierwotniak, które się gdzieś po akwa szwędają, skubią mchy, polują na młode świderki. Jak patrzę na nie, gdy żerują, to mam wrażenie, że zjedzą wszystko ze szkła

[Hornet]

U mnie też żłobek... jak na dany znak loricaria similima i parva wypuściły narybek tak że teraz w 100 litrowym zbiorniczku sprawiają wrażenie że żwirek się rusza...
Zastanawiam się tylko czy uda mi się je wykarmić bo na pewno w zbiorniczku nie ma tylu glonów i innego naturalnego pokarmu żeby się mogły same wyżywić...

[saintpaulia]

U nas już po maluszkach skośnopręgich To nie są zdolne pielęgnice

[saintpaulia]

A tak prezentują się maleństwa barwniczków

[Zoe]

Witam. To ja odświeżę temat i dodam coś od siebie. Mam na razie 2 malusieńkie Pseudomugile Gertrudae, ale szykuję się na wiecej bo dorosłe non stop buszują po krzakach. Raz miałam kilkudniowe ramirezki, ale musiałam wyjechać, a że były w ogólnym więc wsiąkły...Potem straciłam rodziców i jestem w trakcie wybierania nowych.
Za dawnych czasów skalary złożyły mi ikrę, ale też ją skonsumowały zanim sie dobrze zorientowałam. Z powodzeniem rozmnażałam też gupiki, molinezje i mieczyki, ale to bylo dawno i juz nie wróci...
A poza tym to krewetki Red Cherry i Helenki rozmnażają mi się masowo.

[Kocur71]

a mnie udało się rozmnożyć kilka gatunków jak na roczną przygodę z akwarystyką to jestem zadowolony :
gupiki ( różne formy barwne )
mieczyki
danio pręgowane
żałobniczki
takie miałem poczatki , dla każdego gatunku przygotowywałem oddzielny zbiornik , dzięki temu każde tarło kończyło sie sukcesem , następnie spróbowałem swoich sił w pielęgniczkach i tak mam do dziś , sukcesy :
kakadou ( kilka miotów , ostatni ma około trzech dni )
ramirezki ( młodziaki maja około trzech tygodni )
vejita ( młode około dwóch miesięcy )
hongsloi red gold ( młode około dwóch miesiecy )
wspólnie z żona udało nam się dwa razy doprowadzic do tarła i wychowania maluchów głowaczka barwnego , a ostatnio próbuje ap.trifasciata , pebas , ramirezy wf , agasizi red fire
Myślę ,że rozmnożenie jakiego kolwiek gatunku ryb należy uznać za sukces czy zamiezony czy też zupełnie przypadkowy , bo oznacza to że ryby dobrze czują sie w danym zbiorniku
pozdrawiam i życze sukcesów

[Bożena]

a mnie właśnie z żałobniczkami nie udaje się Tylko one sa jakieś oporne u mnie, a bardzo bym chciała, bo mam piękne kolorystycznie. Tyle, ze nie próbowałam jeszcze z oddzielnym zbiornikiem

[Kocur71]

nie jest łatwo przygotować zbiornik , ja na dnie akwa położyłem siatkę a na niej mech jaki kolwiek , ikra spada pod siatkę wtedy dorosłe ryby nie mają do niej dostępu

[robin1974]

Pomijając żyworódki to udało mi się rozmnożyć i odchować bojowniki,guramini,skalary,paletki,brzanki

[Zoe]

Mi najbardziej zależy na rozmnożeniu Ramirezek, regularnie mi sie trą, ale coś nie mogą odchować maluchów. Wprawdzie to wszystko odbywa sie w akwa ogólnym. W końcu muszę urzadzić zbiornik typowo na tarło dla nich. Na razie w moim dodatkowym akwa pływają już 4 Pseudomugile Gertrudae, jak podrosną to przerzucę je do ogólniaka i pomyslę nad Ramirezami.

[jerrymagu]

.......
ja dorzucę to co udało mi się rozmnożyć z Apistogramm:
Barlowi
Rositae
Bitaeniata 'Shushupe'
Panduro

[etna]

mi sie tylko udalo rozmnozyc wielkopletwa wspanialego.
a jeszcze kiedys pielegnice zebry i meeka ale te to mnoza sie jak gupiki

[Hornet]

No to ja dołożę do swoich rozmnożonych rybek loricarie lata i similima oraz sturisome aureum...

[LESZEK]

molinezje w liczbie baaaaaaaaaaaardzo mnogiej,mieczyki,zbrojniki[glonki]

[Jola75]

Neolamprologus Caudopunctatus dwie samice z licznym narybkiem maluchy mają około tygodnia, zobaczymy jak będzie dalej

[Hornet]

No to znowu dopiszę kilka rybci które się rozmnożyły w moich zbiorniczkach: kirysek sterbai, loricaria lanceolata no oczywiście kirysek panda a na zakończenie nieplanowane rozmnożenie danio pręgowanego...

[Artexo]

Huhuhu no to nieźle...
A jak Ci się udało rozmnożyć danio? (jakie warunki im zapewniłeś)

[Hornet]

Hi...Hi...Hi... Nazwałabym to że żadne... Przyniosłam z hurtowni danio dla mojego dziecka i jak zawsze wsadziłam do szklanki (znaczy się do 20 l akwarium) coby zrobić im kwarantannę razem z nimi były jeszcze 2 małe węgorki i trochę furcatusów... po 3 tygodniach odłowiłam rybcie a zbiorniczek odstawiłam żeby posprzątać go w wolnej chwili... Ze było to przed świętami więc nie miałam zupełnie czasu i zbiornik stał wyłączony i czekał... Potem władowałam do niego wiadro pływacza tak praktycznie na wcisk coby przetrwał kilka dni zanim go oddam i jak już chciałam go wyjmować i wylewać wodę to okazało się że coś pływa w wodzie... Zaczęłam więc zastanawiać się co mi się za paskudztwo zalęgło i już zaczęłam się wkurzać że będę musiała wywalić całego pływacza i... po przyjrzeniu się z bliska a nawet bardzo bliska okazało się że jest to mała rybcia lawirująca w labiryncie upchanej w zbiorniku roślinki... Nie wiem czy polecam tą metodę rozmnażania danio ale mnie całkowicie zaskoczył fakt wyklucia się i przetrwania narybku w tak niekorzystnych warunkach.

[Artexo]

To nieźle
A ile sztuk przetrwało w takich warunkach?

[Hornet]

Nie jestem w stanie policzyć tych pcheł za szybko się przemieszczają ale szacuję że ze 30 szt.