FAWA.pl

W jednym z warszawskich sklepów rozmawiałem z pewnym starszym panem - akwarystą od ponoć długiego czasu.

Powiedział, że wg niego najlepszym oświetleniem jest żarówka (taka zwykła, bezbarwna).
Że także ma dobre widmo dla roślin i będą ładnie rosły. Jedyne minusy to temperatura i pobór prądu.

Sam oświetla tak zbiornik i rośliny u niego bardzo ładnie rosną...

Co powiecie, bo trochę zgłupiałem w erze świetlówek i światła 6500'K - 15'K w akwarium

Ja mam pokrywę (25l) na żarówki zwykłe (cienki gwint). Rzeczywiście rośliny ładnie rosną, już przerabiałam różne moce żarówek (łatwiejsza manipulacja), rośliny które nie chciały rosnąć w większych akwariach przy standardowej mocy świetlówek w pokrywach tu szły ładnie, glon nitkowaty pojawił się przy 60W -nie miałam mniejszej mocy w domu.
Wady:
Na pewno - bardzo nagrzewa pokrywę i wodę (teraz w upały nie włączam, albo na bardzo krótko, bo mi temp skoczyła ponad 30 st - to powyżej skali termometru).
Zużywa dość dużo prądu, często się przepala.
Mam jeszcze żarówkę energooszczędną (najpierw była zwykła) w lampce biurowej oświetlającej prowizorycznie moje 20l, mchy rosną cudownie, z przyczyn technicznych większość roślin pływa w toni wody ale też nic złego się nie dzieje(mam ślimaki sulawesi i mi wywalają wszystko co wsadzę).

cos musi w tym byc. mi anubiasy kwitly pod zwykla zarowka a przy swietlowkach jeszcze nie.kryptokoryny tez szalaly jak glupie.

etna pisze:kryptokoryny tez szalaly jak glupie.

U mnie podobnie, ładnych parę lat temu oświetlałem akwarium 45l tylko jedną żarówką 60W na cienki gwint i kryptokoryny ciąłem niemal co tydzień o.O