Nalot na roślinach.
: czw gru 09, 2021 9:13 pm
Na początku chciałbym się przywitać jako nowy użytkownik, więc witam wszystkich. Jakoś po wakacjach założyłem zbiornik, miałem przerwę około 2 lat przez glony których nie mogłem zwalczyć jednak hobby wróciło. Chciałbym prosić was teraz o pomoc ponieważ od jakiegoś czasu nękają mnie dziwne naloty. Możliwe że to sluzowiec ale pewny nie jestem, na pewno są tu osoby z o wiele większym doświadczeniem niż ja. A więc tak.. Wszystko było super fajnie pięknie dopóki nie postanowiłem wziąć trochę wody RO z kranu od kolegi.. Po podmianie na drugi dzień woda była jak mleko.. Parę rybek zdechło a z 30 krewetek zostało tylko kilka.. Jedna butla 5l po wodzie mineralnej zalatywała mi cytrynówka (po faktach jak zacząłem szukać przyczyny) więc dowiedziałem się że popełniłem błąd oraz że kolega robi sobie wyroby. Niestety od tamtego czasu zaczęły pojawiać się te dziwne naloty na roślinach.. Miałem mieć za jakiś czas restary przy okazji zmiany komody więc tak też zrobiłem, wyczyściłem wszystkie roślinki.. Długo mi zeszło ale był spokój.. Przez tydzień.. I zaczęło się od nowa. Załączę wam zdjęcia oraz napisze co i jak
Litraż : 112 netto
Obsada: obecnie tylko gupiki, 12 szt.
Oświetlenie: samorobka 60w na diodach 1w, białe czerwone i niebieskie. Świece od 14 do 22. Na akwa nie pada światło słoneczne.
Filtracja : filtr wewnętrzny (zwykła gąbka) oraz filtr kaskadowy z lampą UV (świece raz na tydzień), purigen, węgiel aktywny oraz ceramika.
Podaje nawozy ale w bardzo małych ilościach, głównie potas oraz azot w formie płynnej.
Korzeń w akwarium jest, ale ten śluz pojawił się zanim go wsadziłem. Druga dosyć istotna sprawa to to że wyrzuciłem tamta butle co zalatywała cytrynówką a w drugim akwarium (30l) zauważyłem że robi się to samo od jakiegoś tygodnia ale nie w takim mocnym stopniu, zebrało mi się to na filtrze kaskadowym i faktycznie jest jak śliski glut.. Czym to zwalczyć? Wcześniej samo nie znikało a z dnia na dzień jest tego coraz więcej. Myślałem nad krewetkami amano jednak i mnie są one mało dostępne a wysyłka teraz jest praktycznie nie możliwa i ryzykowna ponieważ temperatury w kraju spadły.. Czytałem również o ampulariach? Jak to wyglądało u was? Spotkaliście się z tym? Pozdrawiam
Litraż : 112 netto
Obsada: obecnie tylko gupiki, 12 szt.
Oświetlenie: samorobka 60w na diodach 1w, białe czerwone i niebieskie. Świece od 14 do 22. Na akwa nie pada światło słoneczne.
Filtracja : filtr wewnętrzny (zwykła gąbka) oraz filtr kaskadowy z lampą UV (świece raz na tydzień), purigen, węgiel aktywny oraz ceramika.
Podaje nawozy ale w bardzo małych ilościach, głównie potas oraz azot w formie płynnej.
Korzeń w akwarium jest, ale ten śluz pojawił się zanim go wsadziłem. Druga dosyć istotna sprawa to to że wyrzuciłem tamta butle co zalatywała cytrynówką a w drugim akwarium (30l) zauważyłem że robi się to samo od jakiegoś tygodnia ale nie w takim mocnym stopniu, zebrało mi się to na filtrze kaskadowym i faktycznie jest jak śliski glut.. Czym to zwalczyć? Wcześniej samo nie znikało a z dnia na dzień jest tego coraz więcej. Myślałem nad krewetkami amano jednak i mnie są one mało dostępne a wysyłka teraz jest praktycznie nie możliwa i ryzykowna ponieważ temperatury w kraju spadły.. Czytałem również o ampulariach? Jak to wyglądało u was? Spotkaliście się z tym? Pozdrawiam