Fikołki dorosłej ryby
: ndz paź 17, 2021 10:42 am
1. Litraż zbiornika – 500
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – kilkanaście lat temu
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas – 2 x EHEIM 2080 / TAK
4. Gatunki i ilość ryb – Pielęgnice południowoamerykańskie głównie Severum Gold Red Spoted, ale i bocje i pielegnice Papuzie.
5. Gatunki i ilości roślin – Głównie Microsoria i anAnubiasy
6. Podłoże – żwir rzeczny
7. Inne sprzęty – brak termometru na przedniej szybie
8. Ozdoby, korzenie – są stare korzenie
9. Pokrywa – jest
10. Oświetlenie – jest
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) – głównie suchy Tetra
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) – pH 5,93-6,08,
13. Temperatura w zbiorniku – temp. 23*C
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W – Nie
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) – automatycznie
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) – nic nowego
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? - jakieś kilka lat
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? - nie
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY - Wczoraj jedna z dorosłych pielęgnic sewerum zaczęła wariować. Nie potrafiła utrzymać równowagi, poddawała się nurtowi wody w akwarium, przyjmowała pozycję go góry brzuchem, spadała na dno, po czym dryfowała tuż pod powierzchnią wody. Zachowywała się jak mały Kaziu po dużym piwie.
Myślałem, że ryba zdycha...
Stała się dziwna rzecz: inne pielęgnice severum podobnej wielkości otoczyły pijaną rybę swoimi ciałami i skierowały dryfujące ciało ryby pod spory korzeń, gdzie non stop "stały" po bokach tej pijanej i trzymały ją w pionie. Najpierw niestety do góry brzuchem. Wyglądało, jakby te inne ryby broniły tej pijanej przed wyjadaniem oczu przez bocje i inne szybkie stworzenia.
Myślałem, że ryba zdycha...
Dzisiaj rano szukałem zwłok, ale okazało się, że pijana ryba już trzyma prawidłową pozycję. Nie jest już otoczona innymi rybami. Nie poddaje się prądowi wody. Nie jest może okazem zdrowia, ale jakbym nie widział tego tańca "św. Witta", tobym uznał, że nic się dzisiaj złego nie dzieje z rybą.
Jak myślicie? Co to mogło być? Dlaczego ta ryba wyglądała jakby zdychała? Czy to jakaś choroba? Czy to jakiś uraz (na ciele nie ma śladów, więc może uraz psychiczny)? O co chodzi?
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał – kilkanaście lat temu
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas – 2 x EHEIM 2080 / TAK
4. Gatunki i ilość ryb – Pielęgnice południowoamerykańskie głównie Severum Gold Red Spoted, ale i bocje i pielegnice Papuzie.
5. Gatunki i ilości roślin – Głównie Microsoria i anAnubiasy
6. Podłoże – żwir rzeczny
7. Inne sprzęty – brak termometru na przedniej szybie
8. Ozdoby, korzenie – są stare korzenie
9. Pokrywa – jest
10. Oświetlenie – jest
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) – głównie suchy Tetra
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) – pH 5,93-6,08,
13. Temperatura w zbiorniku – temp. 23*C
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W – Nie
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) – automatycznie
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) – nic nowego
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja? - jakieś kilka lat
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano? - nie
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY - Wczoraj jedna z dorosłych pielęgnic sewerum zaczęła wariować. Nie potrafiła utrzymać równowagi, poddawała się nurtowi wody w akwarium, przyjmowała pozycję go góry brzuchem, spadała na dno, po czym dryfowała tuż pod powierzchnią wody. Zachowywała się jak mały Kaziu po dużym piwie.
Myślałem, że ryba zdycha...
Stała się dziwna rzecz: inne pielęgnice severum podobnej wielkości otoczyły pijaną rybę swoimi ciałami i skierowały dryfujące ciało ryby pod spory korzeń, gdzie non stop "stały" po bokach tej pijanej i trzymały ją w pionie. Najpierw niestety do góry brzuchem. Wyglądało, jakby te inne ryby broniły tej pijanej przed wyjadaniem oczu przez bocje i inne szybkie stworzenia.
Myślałem, że ryba zdycha...
Dzisiaj rano szukałem zwłok, ale okazało się, że pijana ryba już trzyma prawidłową pozycję. Nie jest już otoczona innymi rybami. Nie poddaje się prądowi wody. Nie jest może okazem zdrowia, ale jakbym nie widział tego tańca "św. Witta", tobym uznał, że nic się dzisiaj złego nie dzieje z rybą.
Jak myślicie? Co to mogło być? Dlaczego ta ryba wyglądała jakby zdychała? Czy to jakaś choroba? Czy to jakiś uraz (na ciele nie ma śladów, więc może uraz psychiczny)? O co chodzi?