poobgryzane bojowniki

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
ODPOWIEDZ

Autor
hermes
Bywalec
Posty: 86
Rejestracja: wt gru 09, 2008 5:10 pm
Lokalizacja:
Płeć:

poobgryzane bojowniki

#1

Post autor: hermes »

Witam

Przy przeprowadzce rybki pomeczyly sie niestety 1,5 dnia w 10l baniaku i jak wpuscilem do akwa to niestety widze ze bojek i jedna pani ma ją poobgryzane płetwy... o dziwo druga samiczka okaz zdrowia..

Nie mam podejrzanych czy same sie nawzajem za bardzo zalecaly czy jakies insze rybulce im daly do wiwatu ale potrzebuje porade co im podawac. jakie warunki zapewnic zeby wydobrzały.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: poobgryzane bojowniki

#2

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Koniecznie musisz im zapewnić bardzo czystą wodę, o temperaturze podwyższonej do ok. 30 stopni. Jeśli nie wda się jakaś infekcja, to płetwy powinny całkowicie odrosnąć. Karm je pokarmami mięsnymi (robaki mrożone albo żywe, ewentualnie serce wołowe), podawaj witaminy.
Ja bym żadnych leków nie dawała, no może ewentualnie jakąś krótką kąpiel odkazającą na wszelki wypadek (np. w soli albo akryflawinie), ale nie wiem, czy to konieczne.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

Dein

Re: poobgryzane bojowniki

#3

Post autor: Dein »

Normalne. W 10 litrach spięcia personalne są nieuniknione.

Oprócz tego, ze temperatura, że czysta woda, to ja bym się przyjrzał, czy rybki na pewno już sobie dały spokój. Bo z jednej strony w dużym akwarium powinna się sytuacja unormować, z drugiej - jeśli któryś zwierz jest osłabiony pokąsaniem, szybko spada w hierarchii i często staje się popychadłem. Wtedy lepiej go odizolować, dać dojść do siebie i dopiero konfrontować z "oprawcami". No i płeć tu nie gra roli. Samice oskubały mi kiedyś doszczętnie samca, który miał uszkodzoną kitę, chociaż wcześniej respekt miały. I już potem ciągle szukały okazji, żeby sprawdzić, czy nadal da się poskubać. A takie ciągłe nękanie, odbija się bardzo niekorzystnie na ogólnej formie zwierza.
Taki urok posiadania bojowników, że lepiej mieć je na oku. I z jednej strony nie mieszać się, kiedy ryby ustalają zasady, z drugiej - wyczuć moment, kiedy robi się niebezpiecznie.
Przyznam się, że ja kilka razy nie wyczułem powagi sytuacji i skutek był tragiczny.

Co do karmienia - robaki i serca wołowe z witaminą bardzo służą na regenerację, ale przesada daje skutek odwrotny od oczekiwanego. Przekarmiony zwierz wolniej dochodzi do siebie, gorzej znosi wszelkie zabiegi i kuracje.

Co do lekarstw - jeśli uszkodzenia ograniczają się do płetw i nie są duże, to ja bym się ograniczył do podania do wody uzdatniacza z substancjami chroniącymi skórkę. Leki to zawsze szok i lepiej ich nie nadużywać.
Ostatnio zmieniony śr mar 04, 2009 10:25 am przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: poobgryzane bojowniki

#4

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Dein pisze:ja bym się ograniczył do podania do wody uzdatniacza z substancjami chroniącymi skórkę.
O tak, tak, zapomniałam o tym.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.

Autor
hermes
Bywalec
Posty: 86
Rejestracja: wt gru 09, 2008 5:10 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: poobgryzane bojowniki

#5

Post autor: hermes »

No i sytuacja poniekąd sie wyjaśniła..

ponieważ w chwili obecnej działające jest tylko zbiornik ogólny i małe akwa z samotnym bojkiem to mialem plan zrobic rotacje:
wyłowic poobgryzanego samca i samiczkę i jedną pande bo niestety tez zobaczyłem ze cos ogona nie ma - przenieść ich do małego i tam pielegnować i obserwować a kolege do tej pory samotnika wrzucić do ogólnego razem z pozostałą obsadą

i tak zrobiłem 3 poobgryzane poszly na obserwacje do malego zbiornika a czerwony samczyk do ogolnego - i to był błąd ale od razu wyjaśniło sie kto jest winny zamieszania :
w duzym baniaku jest sobie 2 samiczka bojownika o dziwo niepoobgryzana - jak dorwała sie do nowego czerwonego samca to ledwo zdązylem go uratować :( - ale ogon mu ucierpiał bo jak sie w niego wgryzła to nie dałem rady ich szybko rozdzielic -
nie wiem co sie tej pani po przeprowadzce stało ale zrobiła sie strasznie agresywna:

cóż.. odłowiłem całe towarzystwo - pogryziony samiec i samiczka wrocily do ogolnego zbiornika - wydaje mi sie ze w znanym sobie środowisku i towarzystwie będa sie lepiej czuły
samotny czerwony bojek wrocil do swojego małego zbiorniczka- do towarzystwa dostał pande bo chcę ją poobserwować :(tak wiem ze pandy sa stadne -ale chyba sie rozwiazala mi zagadka kto zgładził pozostałe)
a pani agresywna poszła do słoika i zastanawiam się co z nia zrobic ( wczesniej nie bylo z nią problemów i nie wadzila nikomu - co jej odbilo?)

straty na chwile obecną - niebieski bojek z przystrzyżonymi płetwami wygladajacy jak samiczka, samiczka z poobgryzanymi gornymi i drugi samiec w drugim zbiorniku z dziura wielkosci pyszczka na dolnej płetwie i poszarpanym nieznacznie ogonem :(

ech.. -
chyba bede potrzebowal jeszcze jedną grzałke i/lub kotnik ? bo nie mam pomysłu jak doporowadzić do porzadku całe towarzystwo
ODPOWIEDZ