FAWA.pl

Mojej molinezji chyba coś się stało.
Wygląda na chorą, jest dużo chudsza niż cała reszta i pływa w dziwny sposób.
Ktoś wie co to może być i w jaki sposób jej pomóc?

nie wiem niestety co powoduje te objawy- bardzo częste u molinezji - zwłaszcza żaglowych.. ale wydaje mi się, że w tym stadium już jej nie odratujesz. W sklepie, w którym pracuję co raz jakiś osobnik tak choruje. Próbowałam różnych sposobów na ratowanie ich.. duże podmiany wody,zwiększanie napowietrzania, zmiana diety, zasalanie wody.. i nigdy nie udało się uratować rybek. Teraz już poddaję je eutanazji jak taką chorą zauważę, by się po prostu dłużej nie męczyła

lwica79, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź. Też myślałam, żeby jej "pomoc", ale nie jestem w stanie jej zabić a nie znam sposobów na bezbolesną śmierć.

A czy nadal pobiera pokarm?

Jeśli tak, to ja bym poczekał z ewentualną eutanazją.

Tak, je z innymi, ale chuda cały czas jak szkapa.
Spokojnie, nie planuję jej wyprawiać na tamten świat

Kilka dni już tak pływa. Nic mi te objawy nie przypominają.
Może ona po prostu dostała omłot od bojownika....

Komarowa pisze: ↑śr paź 30, 2019 5:58 pm Może ona po prostu dostała omłot od bojownika....

Nie, to nie to. Zaczęło jej się to zanim bojownik wprowadził się na chatę

A jaką ma kupę?

A nie sprawdzałam, dzisiaj postaram się popatrzeć ale to dopiero po południu, po pracy

No i jak się czuje ryba ?
Doszła do siebie ?
Czy zeszła ?

Miałam robić aktualizację i zapomniałam.
Rybka ma się super, nadal jest chudsza od reszty, ale pływa już całkowicie normalnie. Ani razu nie zauważyłam żeby pływała tak jak na filmie.
Jej kupy niestety do tej pory nie udało mi się zauważyć, albo się załatwia jak jestem w pracy, albo nie wydala w ogóle...
Tak czy inaczej, na szczęście na razie jest wszystko ok

Jeśli nie wydała w ogóle to znaczy, że to prawdziwa dama.
Może nawet Królowa Brytyjska.

Cześć
Jestem noobem w akwarystyce, ale mój mieczyk miał identycznie. Wyskoczył z wiaderka przy przeróbce małego akwarium. Poturbował się i jak wrócił to pływał, a raczej stał w miejscu przekrzywiony, tak samo. Kilka dni to trwało i wrócił do zdrowia.
Może się poobijał o coś?

Jeśli się poobijał to o coś w akwarium, jak nie widziałam.
Nie wyskoczył nigdy z akwarium, więc nie wiem czy to to.
Może walnął z barana w szybę, albo korzeń

Lech-u, też bym tak myślała, gdyby nie to, że to samiec

Mając takie molinezje czasem przerzucałem je jako pokarm do dużego akwarium z pielęgnicami. O dziwo jeśli były za duże by pielęgnice mogły je chapnąć po jakimś czasie zauważałem prawidłowość, iż ożywały, stawały się pełniejsze, piękniejsze, większe... Podejrzewam, iż organizm pod wpływem zmiany środowiska sam zwalczył przyczynę choroby. Co pomogło? Większe akwarium, mniejsza presja tego samego gatunku, inne pożywienie...

I instynkt samozachowawczy

Nie wiem co jej pomogło, ale bardzo się cieszę, że jest jej lepiej, bo to ulubiona sztuka mojego syna. Jest najbardziej nakrapiana

Kamila pisze: ↑wt lis 12, 2019 7:19 pm Nie wiem co jej pomogło

Czasami pomaga czas.

Niekiedy wystarczy cierpliwie poczekać.

Dobrze, że ma się lepiej. Oby tak dalej.