FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Na zachętę mogę dopisać jeszcze, że Malawi to chyba też jeden z najmniej wymagających biotopów. Aranżacja to groszowa sprawa w porównaniu do np. roślinniaków, a poza podmianką i przetarciem szyb, nie robisz zupełnie nic

Medalik pisze: ↑czw lut 22, 2018 3:25 pma poza podmianką i przetarciem szyb, nie robisz zupełnie nic

To może być biotop dla mnie.

Lechu...tylko wiesz... Bo tam to temperatura też jest trochę ważna... Nooo iii tak jakby termometr to najlepiej na przednią szybę. Ja nie dałem bo zapomniałem

I do mnie te zalety Malawi przemawiają - tylko jakoś żal się pozbyć tego co mam.

marcinzabki29 pisze: ↑czw lut 22, 2018 6:00 pmtylko jakoś żal się pozbyć tego co mam.

Nie pozbywaj się tylko dołóż. Dobry pretekst! Nowy biotop w domu!

Co mam odłożyć - ryby i rośliny?
Najchętniej to bym widział Muszlowce z Naskalnikami, a w drugim Malawi.

Dołożyć.
Nowe akwarium.
Malawi.

Jaaaaasne, jeszcze jakieś pomysły?
No dobra, nie zaśmiecajmy już wątku koledze.

ja akurat niczego nie muszę się pozbywać 375l i tak stoi puste, roślinne niech sobie stoją nadal,
zwłaszcza że ostatnio doszedłem do tak wysokiego stopnia specjalizacji że zbiorniki nie tylko są jednogatunkowe jeśli chodzi o ryby
ale prawie tez jedno lub podobno gatunkowe roślinnie, np zbiornik z samymi kryptokorynami +mercedes, inny to same hygrofilie i też mercedes
trzeci nurzańce i sagittarie + wiadomo
zresztą na ulicy przed domem też stoją dwa fordy i czegoś mi tam brakuje

doczytałem w między czasie trochę o Malawi , fajnie że nie musi tam być jakieś super oświetlenie ale ze skałkami już gorzej te moje dragon stone czy mountain chyba nie za bardzo pasują ,lepsze byłyby jakieś wapienie ,piaskowce itp , ciekawe czy da się to gdzieś kupić ,
chyba że przejdę się kiedyś wieczorową porą po naszym włoskim cmentarzu ...

Całkiem sympatyczne podejście do Malawi. Krótko był u mnie ten biotop, ale faktycznie przy zapewnieniu dobrej filtracji jest bardzo mało kłopotliwy. Jednak muszlowce bardziej skradły moje serce.

Jak z kopaniem? Moje Yellow miały ogromne zamiłowanie do wykopek. Saulosi chyba będą spokojniejsze.

Ciekawi mnie jak to jest z glonami w Malawi.

Samce Saulosi kopią, podkopują, usypują kopce itd co prawda akceptowalnie ale z drugiej strony są dość młode jeszcze.
Co do glonów to trzeba się do nich przyzwyczaić, kamienie są nimi pokryte dosyć gęsto ale raczej nie kole to w oczy bo jeśli cokolwiek wyrośnie na tyle, że da się to zjeść... Zostanie zjedzone. Trzeba też zaakceptować fruwające co chwilę liście roślin jeśli się zdecydujemy na takie.

Ja starałam się specjalnie wyhodować krasnorosty i takie zielone na kamieniach, ale opornie szło.

Tak zwykle bywa, glony się pokazują gdy ich nie chcemy.
Ciekawy jestem czy ,gdy już kamienie obrosły glonami, to nie zaczęło wam to przeszkadzać?

Inny zbiornik, ale temat glona. Osobiście uważam, że ten kamień z glonem wygląda dużo lepiej niż bez

Kamienie w roślinnym porośnięte glonem jakoś mi nie przeszkadzają, w zasadzie to ich tam jest niewiele.
Pytam o Malawi, gdzie ilość kamieni jest dużo większa i stanowią główną dekorację - aranżacja - akwarium.

W Malawi nie ma raczej tak mocnego światła jak w akwariach roślinnych więc o tak iście zielonego glona będzie raczej ciężko przynajmniej u mnie kamienie pokryte zostały brązowym nalotem, który nie jest w stanie podrosnąć, bo jest regularnie skubany. Słabo to może wyglądać jeśli wrzucisz do akwarium wapienie, które powinny być białe aby zachowały swój urok. Jeśli zdecydujesz się na kamienie typu łupki czy lawy, czy jeszcze coś innego to nie sądzę abyś narzekał na glony.

mariom222, a ja dopiero Twój post przeczytałem
Na glony zamiast drugiego kubła można by dać denitryfikator. A światło to pikuś zrobić. Startuj z Malawii

Takie małe 500+ się szykuje. To już drugie podejście tej młodej mamy, pierwsze zaowocowało tylko czterema donoszonymi sztukami. Liczę, że tym razem bogatsza w doświadczenie donosi cały miot.

Mi glon nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Chodziło mi o taka naturalną aranżację. Malawi na lśniąco białym piaseczku i z wypolerowanymi skałkami mi się nie podobają.

Moje zawsze odchowywały tylko po kilka sztuk, ale to dobrze, bo często się te maluchy pojawiały i z kilku samic.

Tylko ze ja mam na nie już kupca, w każdej ilości

A przestawię ten kamień, a może ten też... O i ten też teraz nie pasuje...kuźwa...

Medalik pisze: ↑sob mar 24, 2018 8:04 pmO i ten też teraz nie pasuje...kuźwa.

Ja bym jednak przestawił ten kamień.

Nie kuś serio chciałem tylko troszkę poprawić ale jak już zacząłem to nie mogłem przestać, to było zbyt silne, nic nie mogłem zrobić

To dobry znak. Widać, że jesteś uzależniony.

Już czyściutko

Fakt, woda dużo lepsza.
Jednak ja bym te kamienie przestawił......

Aaaaa nie dam się podpuścić teraz jest chyba lepiej niż było. Nie jest tak szpiczasto więc i lżej mi się śpi, a dla ryb powstało więcej grot i kryjówek. W ogóle chyba tak jakoś bardziej spójnie się zrobiło. W pierwszej wersji kamienie były dokładane do juz działającej aranżacji i trudno było ujednolicić widoki. Tutaj chyba się to udało.

A i przy okazji dłubaniny zauważyłem, że młode saulosi mają się świetnie w szczelinach... A myślałem, że młodzież to mi pływa tylko w kotniku. Widać nie wszystkie zostały wyplute i trafiły do ogólnego.

Trawa jak tylko pysie podrosną będzie wyskubana. Najgorsze że urwą Ci je w połowie i będzie pływać taki kawałek. Glony można zminimalizować lampą UV, ja mam taką 5W i widzę różnicę. Z drugiej strony glony zrobiły mi już trawnik na skałkach więc też fajnie to wygląda. Co kto lubi.

Pyszczaki ju małe nie są i trawa dalej jak była tak jest, sądzę, że zostanie już na zawsze. Oczywiście co chwilę pływa jakiś urwany kawałek ale jestem gotów wyciągać choćby co godzinę urwane liście. Podoba mi się valisneria w tym akwa o lampie UV-C myślałem ale uznałem, że to bez sensu. Sterylizować wodę aby pozbyć się minimum glona? Nieeee, wolę przy podmiance przetrzeć kamienie gąbka.