FAWA.pl

Stało się...
Wylała się woda...
Z akwarium...


Parkiet się wypaczył.
Powstał bąbel, purchel, górka...
Parkiet podniósł się o około 1,2 cm.

Co z tym można zrobić? Są jakieś sposoby przywrócenia parkietu do poziomu... podłogi?

Bardzo proszę o pomoc.
Bo wiecie: wypaczony parkiet = wojna domowa...

PS. Na razie sprawa się jeszcze nie wydała. Na podłodze leży "materia maskująca", więc póki co, jeszcze nie zauważono.

Co robić?
POMOCY!!!!

Na pewno trzeba poczekać aż woda odparuje .
.

Lech-u pisze: ↑pn lut 19, 2018 10:31 pmNa razie sprawa się jeszcze nie wydała.

Jak postawisz Białego bociana to domownicy nie dowiedzą się ! A jak nie to ... A noce mają być bardzo zimne

Nie chce źle wróżyć, ale chyba bez zerwania parkietu się nie obejdzie.
Możesz spróbować go czymś docisnąć, ale jeżeli już się wypaczył, to raczej nic nie da. Tylko czy się wypaczył, czy się podniósł?

JJP2 pisze: ↑pn lut 19, 2018 10:39 pmhttp://muratordom.pl/budowa/podlogi-i-s ... 13758.html

Przeczytałem...
I się przeraziłem:

Elementy podłogowe odspojone od podłoża trzeba bezwarunkowo zerwać.

Macie może jakieś inne rady? Moja rodzina (czytaj: ja) nie przeżyje ponownego cyklinowania i tego całego syfu, szczególnie mając do przeniesienia około 1200 litrów w akwariach.

marcinzabki29 pisze: ↑pn lut 19, 2018 10:52 pmTylko czy się wypaczył, czy się podniósł?

A jaka różnica? Wypaczył się i podniósł. To chyba najlepiej opisuje stan podłogi.

Skoro tak, to zrywanie Ciebie nie minie.
Albo zostawisz i będziesz miał ruchomą podłogę.

A tak w ogóle, to co się stało, że się wylało?

Przesuń akwarium na to miejsce

marcinzabki29 pisze: ↑pn lut 19, 2018 11:00 pmA tak w ogóle, to co się stało, że się wylało?

Ludzki błąd. Mój błąd.

marcinzabki29 pisze: ↑pn lut 19, 2018 11:00 pmSkoro tak, to zrywanie Ciebie nie minie.

A jakby to jakoś przyśrubować do podłoża? Jakiś kołek rozporowy?

Jest to jakiś pomysł, tylko nie kołek rozporowy, a mała kotwa.
A łepki nie będą przeszkadzały?

Nie wiem. Nigdy tak nie kotwiczyłem parkietu.

Zawsze musi być kiedyś ten pierwszy raz.
Póki co postaw coś ciężkiego w te miejsce, żeby Ci jeszcze nie "urósł".

Po pierwsze proponuję grzać te miejsce do wyschniecia, mokra klepka zwiększyła objętość i nie da się wcisnąć spowrotem, jak wysuszysz to wiecie mały otwór i strzykawka wpuszczasz klej pod klepka docisk zostaw do wklejenia i po sprawie .pozdrawiam

Sorki pisałem z telefonu i troszkę mi źle poprzestawial.
Wiercisz mały otwór oczywiście

Parkiet wrócił na swoje miejsce.
Nie ma już górki.

Metoda: obciążenie parkietu (ok. 60 kg) przez ok. 2,5 miesiąca.

W domu nikt nie zauważył awarii parkietu... Chyba...

Jak mieli zauważyć, skoro go ukryłeś pod pojemnikami / beczkami

marcinzabki29 pisze: ↑czw maja 03, 2018 9:29 amJak mieli zauważyć, skoro go ukryłeś pod pojemnikami / beczkami

O to chodziło.
Wszelkie obciążniki zrobiły dwie roboty na raz: ukryły wypaczony parkiet przed wzrokiem domowników oraz wyprostowały ten parkiet.

Brawo ty

Tapnięte