Projekt Sundadanio axelrodi
: sob gru 23, 2017 1:32 am
Cześć,
kilka miesięcy temu na zakupach u naszego kolegi z Ursusa zobaczyłem w szkiełku ryby drobne, żywe i naprawdę śliczne. Pływały sobię wesoło, więc pomyślałem, że u mnie w sumie też by tak mogły
Dorosłe wygladają dokładnie tak, jak poniżej.
Nie mam zdjęć własnych, nie mogę złapać ich moim telefonem
Ważne było dla mnie, że wyglądały na ryby w naprawdę dobrej kondycji, ponieważ zdarzyło mi się je spotkać w sklepach ze 2-3 razy w życiu, ale w takiej formie nie pokusiłbym się o ich zakup.
Tego dnia wróciłem do domu z nieplanowanym wydatkiem, ale warto było
Jako, że lubię pobawić się w tarło u ryb, postanowiłem spróbować je rozmnożyć i odchować maluchy.
Tak więc od kilku dni trwa projekt "Sundadanio axelrodi".
Samego tarła niezaobserwowałem, ale przypuszczam, że magia działa się przy pierwszych promieniach słońca - akwarium jest oklejone z 3 stron ciemną folią, ale stoi na parapecie, więc i tak wpada tam naturalne światło.
Ryby zostawiłem tam przez 2 dni, po czym wróciły do ogólniaka.
Po 5 dniach, przy świetle latarki, zauważyłem niesfornie poruszające się punkciki. Mamy to!
Niestety nagranie ich moim telefonem było bez sensu - bardzo, bardzo, bardzo małe larwy.
Karmię je pantofelkami marki Paramecium podmieniam codziennie jakieś 20% wody, przy okazji czyszcząc dno, no i czekam, czy uda mi się je utrzymać do odpowiedniej wielkości, żeby podać świeżo wyklutą artemię.
Narybek jest dosyć aktywny podczas żeru, pływa tylko w oświetlonej części zbiornika - tego się spodziewałem i z premedytacją oświetlam punktowo, ponieważ Paramecium też skupia się w świetle. Jak się uda przejść do następnego etapu, to będzie robiła to samo artemia.
Poniżej filmik maluchów już 5 dniowych
[yt][/yt]
kilka miesięcy temu na zakupach u naszego kolegi z Ursusa zobaczyłem w szkiełku ryby drobne, żywe i naprawdę śliczne. Pływały sobię wesoło, więc pomyślałem, że u mnie w sumie też by tak mogły
Dorosłe wygladają dokładnie tak, jak poniżej.
Nie mam zdjęć własnych, nie mogę złapać ich moim telefonem
Ważne było dla mnie, że wyglądały na ryby w naprawdę dobrej kondycji, ponieważ zdarzyło mi się je spotkać w sklepach ze 2-3 razy w życiu, ale w takiej formie nie pokusiłbym się o ich zakup.
Tego dnia wróciłem do domu z nieplanowanym wydatkiem, ale warto było
Jako, że lubię pobawić się w tarło u ryb, postanowiłem spróbować je rozmnożyć i odchować maluchy.
Tak więc od kilku dni trwa projekt "Sundadanio axelrodi".
Samego tarła niezaobserwowałem, ale przypuszczam, że magia działa się przy pierwszych promieniach słońca - akwarium jest oklejone z 3 stron ciemną folią, ale stoi na parapecie, więc i tak wpada tam naturalne światło.
Ryby zostawiłem tam przez 2 dni, po czym wróciły do ogólniaka.
Po 5 dniach, przy świetle latarki, zauważyłem niesfornie poruszające się punkciki. Mamy to!
Niestety nagranie ich moim telefonem było bez sensu - bardzo, bardzo, bardzo małe larwy.
Karmię je pantofelkami marki Paramecium podmieniam codziennie jakieś 20% wody, przy okazji czyszcząc dno, no i czekam, czy uda mi się je utrzymać do odpowiedniej wielkości, żeby podać świeżo wyklutą artemię.
Narybek jest dosyć aktywny podczas żeru, pływa tylko w oświetlonej części zbiornika - tego się spodziewałem i z premedytacją oświetlam punktowo, ponieważ Paramecium też skupia się w świetle. Jak się uda przejść do następnego etapu, to będzie robiła to samo artemia.
Poniżej filmik maluchów już 5 dniowych
[yt][/yt]