FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Tygrys uważaj co piszesz bo się dziewczyny na ciebie rzuca i nie będziesz muał życia.

o to będzie wesolo

A widzisz, mogłeś przyjechać i Wszystkie nasze Koleżanki poznać

wiec marcin kto o jest

Forumowiczka

Tygrys, ja wiem kto to jest, ale musiałbyś kupić ode mnie taką wiadomość.
100 PLN + VAT.
Wystawiam faktury.

lechu gadaj a o szczeguły na pw cie zapytam

Najpierw kasa.

wieszco lechu zawiodłem sie na tobie,laski bez

Pffff!
Nie to nie!
Chciałem pomóc!

TYGRYS pisze: wieszco lechu

Lechu, zostałeś Wieszczem.

Noooo odtajałam wreszcie po tych emocjonujących dniach ciężkiej pracy i wyczerpującej zabawy. No i wreszcie mogłam sobie popatrzeć i poczytać co tu skrobiecie

Powiem Wam, że było naprawdę ekstra (mimo tych zakwasów w mięśniach, które czuję do dziś) i chętnie bym poleciała kolejne WDA zrobić, bo się rozpędziłam
Nawet nie spodziewałam się, że tak nam dobrze wyjdą te baniaki robione "spontanicznie", bez gotowych aranżacji - naprawdę wyszły jak dla mnie całkiem spoko, a nawet więcej niż spoko. Świetnie się bawiłam i równie świetnie się zmęczyłam szczególnie podczas hardcorowego wieczoru czwartkowego, kiedy to usiłowałam zrobić wszystko ale i tak mi nie wyszło... no i podczas odławiania tych xxx sztuk ryb - chyba to było przegięcie no ale udało się i było GIT!

- Oj tam, oj tam, z tym dziękowaniem (ale dziękuję ).
- To chyba oczywista oczywistość że wszyscy po skończonej imprezie bierzemy< wszyscy> się za porządki.
- Ach ten TYGRYS TYGRYS , litości jak on coś palnie...

Ech keysi keysi

A jak chcesz napisać Keysi - pisze się z dużej litery
Jakiś małopolski jesteś.

Keysi pisze: Jakiś małopolski jesteś.

+10 pkt uśmiechu:)

Na tej wystawie wszyscy tacy smutni tylko ...

Kliknij obrazek, aby powiększyć
,,,,,,


Kliknij obrazek, aby powiększyć
Rudy mówi do Cinka :
... przecież tłumaczyliśmy z Mariuszem ;
daj termometr z przodu !

Niestety nie mogłem być osobiście
Dzięki za fotki i wielkie gratulacje dla wszystkich zaangażowanych.

Rudy mówi do Cinka :
... przecież tłumaczyliśmy z Mariuszem ;
daj termometr z przodu !



Umarłam

miro pisze:
Rudy mówi do Cinka :
... przecież tłumaczyliśmy z Mariuszem ;
daj termometr z przodu !

Toż to przecież jak znak firmowy FaWy. Nie było temometru na przedniej?

Takich trochę obrazków naszych fawowych baniaczków z piątku wieczór - tuż po zakończeniu prac

Też trochę zdjęć porobiłem póki co (albo i w ogóle) pochwalę się jednym które mi się bardzo podoba ze względu na osobnika na pierwszym planie Prawie jak "sandacz" co to się znalazł w naszej ekipie niby na chwile Też na "S"... i też rybcia drapieżna

Nie wszystkie widzę, jak Wy wstawiacie, że na telefonie nie widać

A których nie widzisz ??? bo jak np. mojego... to moje jest dość duże może dlatego

O, już widzę.
Fajny......szczupaczek?

marcelku1 pisze:
Toż to przecież jak znak firmowy FaWy. Nie było temometru na przedniej?

Dyskowce zrobiły nam konkurencję!

Dodano po przerwie do tego postu:

Ups.. Zdjęcie mi zboczyło.
Ale widać co trzeba

Gratulacje, piękne macie zbiorniki, w szoku jestem że tak "na biegu" można stworzyć takie baniaczki... Poznałam jak na razie akwarium Ziabak z drobniczkami (i Ją samą- ok, to już się przyznam, że trochę się znamy z wystaw Polskiego Związku Ornitologicznego ).

Cześć Kiara, nie miałam drobniczek na wystawie - pewnie chodziło Ci o wieloplamki - zbiornik kolegi marcinzabki29 Reszta żyworódek ode mnie a aranżacje do tych zbiorników to praca zbiorowa

Zbiornik mój, ale Wieloplamki od Ciebie

marcinzabki29 pisze: Zbiornik mój, ale Wieloplamki od Ciebie

To już się nie liczy - wszystkie ryby są w sumie od kogoś - ale nowe pokolenia, chów - już Twój

marcinzabki29 pisze: O, już widzę.
Fajny......szczupaczek?

A no szczupaczek co ciekawe (bo spędziłem przy tym zbiorniku chwilę i poznałem życiorys szczupaczków tam pływających) właściciel złowił je w kałuży i tym samym uratował im życie Poszedł na ryby z kolegą i idąc nad rzekę (nie pamiętam jaką) zauważył kałużę po przypływie która już wysychała bo nie miała ujścia z powrotem do rzeki. Wpadł na pomysł żeby przejechać po tej kałuży podbierakiem i wyjął kilka szczupaczków i coś jeszcze (znowu nie pamiętam co bo za bardzo byłem zajarany tymi szczupaczkami ).