Każdy ślimak jest niebezpieczny. Każdy kamień i każdy kant, nawet korzenie.
Kirysy to rybie dzieci specjalnej troski. Nadziewają się na wszystko co jest ostre, kanciaste lub odstaje.
To bardzo trudny w hodowli gatunek. Osiągają niesamowite ceny na aukcjach.
Te topowe są hodowane w kulach bez podłoża, bo nawet najdrobniejszy piach i rogi klasycznego akwarium mogą uszkodzić ich delikatne ciała.
Ostatnio zmieniony wt mar 14, 2017 10:30 pm przez rhino, łącznie zmieniany 1 raz.
W tej chwili mam Corydoras Julii i Corydoras Panda, a to micha dla moich kirysków: Tropical: 1) Kirysek; 2) Welsi Gran; 3) Nanovit Granulat; O.S.I.: 1) Staple Granules (o gradacji Tiny) Hikari: 1) Micro Wafels; 2) Fancy Guppy; Ostatnio mi przysłała miła Pani O.S.I. Red Power Granules. Mrożonka to tylko ochotka na razie. Kiryski Lamparcie cały czas mi się trą (dorosłe 2 samiczki i 6 samczyków wiek około 5 lat), Trą się w ogólnym. Nie niszczą ikry i nie zjarają narybku. Małych julii mam około 30 szt. Pandy się nie wycierają bo zostały 4 samczyki.
"WARSZAWA" T.Love (A Grochów się budzi z przepicia)
"Na zawsze i na wieczność" Wilki (Był chyba maj, Park na Grochowie)
austen721 pisze: Na pewno jeszcze każdy kirys ma osobną kulę, bo mogłyby same ze sobą się zderzać, a to wielce niebezpieczne.
Tak jest.
No i są karmione specjalnym, miękkim pokarmem. Twardym się nie powinno, bo często skutkuje to urazami, w najlepszym wypadku.
Najlepszy jest pokarm płynny o gęstości i twardości równej wodzie w jakiej są hodowane.
Przy czym zbyt twarda (>5GH) powoduje rozbijanie nosków.
Ostatnio zmieniony wt mar 14, 2017 10:45 pm przez rhino, łącznie zmieniany 3 razy.
Ale miedzy nami, zauważyłem, że najbardziej niebezpieczne są dla kirysów wzmocnienia wzdłużne. Powinny zostać zabronione albo powinno się ustalić raz na zawsze, że poziom wody musi być znacznie poniżej listwy wzmacniającej. Biedne stworzenia strasznie tłuką łebkami w tę podstępną przeszkodę, gdy swoim zwyczajem wyskakują po łyk powietrza, koniecznie przy przedniej szybie, bo tak, bo po co trochę ku środkowi.
Spróbuję kiedyś zrobić badania, jak obecność wzmocnień wzdłużnych wpływa na umiejętność rozwiązywania problemów w narożnikach przez kirysy spiżowe.
Brawo!
Deinie zrób to i opisz.
U mnie z kolei pokrywa im przeszkadza.
Wyginają uderzeniami aluminium i z tego otumanienia trą się co kilka dni.
Dramat.
austen721 pisze: Nawet jak bazalt jest drobny i ma zaokrąglone krawędzie? Mam plażę na środku akwarium, ale niespecjalnie lubią tam kopać.
Ze względu na budowę i upodobania Kirysków najlepszy jest zwykły piasek, co nie zmienia faktu, że ludzie trzymają je w przeróżnych warunkach a rybcie muszą się przystosować...
Tyle ode mnie w temacie, jeśli będę mógł jeszcze w czymś pomóc proszę o kontakt na pw.
dobranocka.
Moje kiryski jedzą to co spadnie na dno podczas karmienia rybek,co do tabletek.Dawałem im dajana kirysek legneds nie tykały się ich natomiast mrożonka dafnia komar czarny wcinały bo on akurat opadał na dno.Granulat drobny też wcinają u mnie.
Wszystkie kirysowate i zbrojnikowate muszą mieć piasek,to podstawa ich hodowli.
TYGRYS pisze:Moje kiryski jedzą to co spadnie na dno podczas karmienia rybek,co do tabletek.Dawałem im dajana kirysek legneds nie tykały się ich natomiast mrożonka dafnia komar czarny wcinały bo on akurat opadał na dno.Granulat drobny też wcinają u mnie.
Wszystkie kirysowate i zbrojnikowate muszą mieć piasek,to podstawa ich hodowli.
Ojtam ojtam. Przesadzasz. Można trzymać welony w kuli na biurku, bojowniki w szklance, sumy rekinie w 200l, pawiookie w 150. Można również w tzw akwarium naturalnym z milionem lumenów na litr trzymać ryby z czarnych wód, a szybkie ławicowe ryby w krewetkarium. Przecież żyją i się nie skarżą. Luzik. Przecież piach to straszny wysiłek skombinować do akwa, grysik bazaltowy jest spoko, piszą na internetach, ze ryby ładnie wyglądają na ciemnym podłożu.
Strasznie nerwowi jesteście. Ja osobiście mam żwirek okrągły , taki 4-5 mm . Sypię sporo tak żeby doleciało spokojnie do dna . Rano płatki . wieczorem mrożonki, na noc 1-2 tabletki i po sprawie. Za każdym razem jest młyn i nic nie zostaje. Nie karmię gatunków osobno bo niby jak , dadzą sobie radę. O co chodzi moje pięknie zjadają pokarm pływający jak i potem z dna. A propos ostrego żwiru. O co chodzi ? proponuję na częśći akwarium wysypać żwirku okrągłego i tam podawać pokarm dla kirysków i wszyscy będą szczęśliwi. Kiryski też.
Ale tak poważnie, to są jakieś dowody na to, że kirysy koniecznie potrzebują przekopywać piach i to kwarcowy, a nie robią to, bo akurat mają piach kwarcowy, a jak nie muszą, to nie przekopują? I w naturze przemieszczają się tylko piaskowymi szlakami, niezawodnie omijając strefy żwirowe?
Nie widziałem nigdzie kirysów z pooranymi mordkami, powyrywanymi wąsikami lub otartymi brzuchami, chociaż ludzie trzymają je i na żwirze i na kamieniach.
W swoim akwarium, gdzie miałem najpierw sam piach, a potem piach wymieszany z drobniuchnym żwirkiem, nie zauważyłem żadnej istotnej zmiany w zachowaniu. Nie widziałem legendarnego czyszczenia skrzeli piaskiem w ochronie przed pasożytami (może dlatego, że nie mają pasożytów), ani dla przyjemności. Kopanie tak. Kopią i szurają non stop, mieszając bez problemu drobny żwir z piaskiem, w ciągu kilku dni wyrównując poziom podłoża usypany w wyraźny kopiec.
Za to widziałem, jak moje gurami jedzą robaki i wypuszczają je skrzelami. Znaczy, że tego potrzebują do szczęścia? Bo wyglądają wtedy na zadowolone i spełnione.
No i przez te gurami nasuwa mi się myśl, że kirysy wcale nie przepuszczają piachu przez skrzela dla rozkoszy, tylko dlatego, ze jakoś się go muszą pozbyć, skoro są w takim a nie innym otoczeniu i wyciągają pokarm spomiędzy piasku. Nie mogą inaczej, skoro nie mają wyboru i urzędują w takim, a nie innym otoczeniu. W innym otoczeniu nie muszą i nie robią takich rzeczy.
Moje kirysy przeżyły już 3 aranżacje. Dwie w 54l i obecnie w 200l. Miały już piasek, żwir kwarcowy 2-4mm, i obecnie żwir bazaltowy 2-4mm. Nigdy nie zaobserwowałem, żeby któryś miał poranione wąsy czy brzuszek. Przez pół roku jak miały dość dużą plaże z piasku w połączeniu z bazaltem pokarm pobierały właściwie tylko z bazaltu. Chętnie buszowały po żwirku. Nie widziałem ani razu tego przesiewania piachu przez skrzela.
Zjadają wszystko co opadnie czasem mrożonego wodzienia łapią w locie. Nawet jak daje granulat to potrafią wyssać go spomiędzy bazaltu jeśli opadnie trochę niżej.
Tu nie chodzi o skrajności, o to, ze jak nie ma piasku, to zdechną w męczarniach. Chodzi o to, ze skoro można prostymi środkami zapewnić tym rybom podłoże zbliżone do naturalnego w jakim żyją i wyewoluowały, to dlaczego tego nie zrobic?
No a miałem wrażenie, że chodzi o skrajności i że zarzucasz ludziom, że skazują ryby na męczarnie (tak mnie zwiodło to porównanie do psa na krótkim łańcuchu czy ryby w kuli).
Po mojemu nawet w naturze ryby natykają się na warunki różne (piasek gdzie okiem sięgnąć, bez żadnych odstępstw?) i to, że się do nich przystosowują, to nic złego, ani złośliwość natury wobec bezbronnych stworzeń. Więc czemu zarzucać złą wolę i okrucieństwo ludziom, którzy nie mają negatywnych doświadczeń, nie stosując się do zasady, że dla kirysów tylko piasek i to taki, a nie inny?
Dla mnie to czynienie świętych dogmatów z przekonań tylko części akwarystów, zwolenników jednej opcji i to w paskudnym wydaniu, bo polegające na zarzucaniu innym okrucieństwa i nieumiejętności wyciągania prawidłowych wniosków z tego, co obserwują.
Dla mnie to jest kwestia podejścia do trzymania zwierząt. Jedni karmią psy mięsem, inni makaronem, inni kasza, jeszcze inni najtańszym jedzeniem z hipermarketu.
mikon pisze: Dla mnie to jest kwestia podejścia do trzymania zwierząt. Jedni karmią psy mięsem, inni makaronem, inni kasza, jeszcze inni najtańszym jedzeniem z hipermarketu.
A jeszcze inni powiedzą, że nie karmi się ani tym, ani tym, ani tym, tylko super karmą premium z wątróbek foczych embrionów, a jak ktoś robi inaczej, to krzywdzi, jest gupi, niedoinformowany w kwestii tego, co jest najlepsze i najbardziej na topie.
No i?