FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Tak

O matko

Jak ryby jedzą dużo warzyw to mają podobno potworność, czy jakoś tak. Słyszałam w reklamie.

-- 16 lis 2016, o 22:20 --

Dwanaście

-- 16 lis 2016, o 23:31 --

Kulfoniątka:









-- 16 lis 2016, o 23:35 --

Intryguje mnie to, że niektóre mają takie nieregularne, białe - aż odblaskowe wręcz, plamki. Część ich nie ma, ale cześć tak - ciekawe czy to takie zabarwienie osobnicze, czy to są jakieś ślady po dziabnięciach ryb w ogólnym zanim je odłowiłam - bo miały je już podczas odławiania, nie to ze dostały teraz. W każdym razie wszystkie są bardzo ruchliwe i żywotne

To wygląda jak wzorek, który u ciemnych śtuk jest ciemny. Białe łatki na bezbarwnym. Bardzo pomysłowe.

Poza tym Kulfoniaki to srogie muminy.

No... Mają srogie miny i kolczaste płetwy już mają i usta jakie wyraziste, a w brzuchu ślimak

Słodziaki no i mają wypasioną kwaterę

Trzynaście ciekawe ile się wychowa...

Ziabka ewidentnie widać że te 13 sztuk,jest z pierwszego tarła.Po fotkach można śmiało stwierdzić że mają one miesiąc.

Po czym poznajesz, że mają miesiąc?

W żadnym wypadku, to są maluchy z obecnego tarła.

SA za duże na obecne tarło,po tym poznaje.

Moje są bardzo podobne, mając 8 dni.
Czy podejrzewać gigantyzm???

Nie są duże, są maleńkie. Zdjęcia nie zawsze oddają rzeczywistość jeśli są w powiększeniu. One mają ok. 1 cm.

Ziabaku, a po ilu dniach oni się wyprowadzili od ojca?
Z mojego starego już prawie sam łeb został, bo oddaje posiłki leniwym pasożytom.

Ziabaku - a jak się nazywają te niskie roślinki co u Ciebie dość dobrze widać na ostatnim zdjęciu.

Ja też to od kogoś dostałem, raczej to niskie, wręcz rzec można "trawnikowate" - ale umnie to rośnie jeszcze słabiej niż u Ciebie... i zamiast takich poczwórnych listków (takich palemek / koniczynek) - to są pojedyńcze tylko listki.

Nie wiem - za mało mają światła? Czy muszą mieć dobre podłoże? Czego im do szczęścia brakuje?

Dein pisze:Ziabaku, a po ilu dniach oni się wyprowadzili od ojca?
Z mojego starego już prawie sam łeb został, bo oddaje posiłki leniwym pasożytom.

Samiec siedział z nimi ze dwa tygodnie jak nie dłużej, na drugi dzień po wyjściu samca z nory zaczęły się pokazywać maluchy. Sprawdzę w postach dokładnie, ile trwało to wysiadywanie to dopiszę.

-- 18 lis 2016, o 16:14 --

denkmal pisze:Ziabaku - a jak się nazywają te niskie roślinki co u Ciebie dość dobrze widać na ostatnim zdjęciu.

Ja też to od kogoś dostałem, raczej to niskie, wręcz rzec można "trawnikowate" - ale umnie to rośnie jeszcze słabiej niż u Ciebie... i zamiast takich poczwórnych listków (takich palemek / koniczynek) - to są pojedyńcze tylko listki.

Nie wiem - za mało mają światła? Czy muszą mieć dobre podłoże? Czego im do szczęścia brakuje?

To jest Marsilea quadrifolia - kupina w kubeczku, in vitro w żelu. Ona jest niedawno posadzona, tydzień ma baniaczek, więc o jakimkolwiek wzroście to nie ma co tutaj mówić - może ciut tam coś puściła, ale to znikome ilości. Trzeba poczekać i zobaczymy czy urośnie u mnie czy padnie, na razie to nie wiadomo.

Dwa tygodnie od złożenia skrzeku, czy od wylęgu kijanek?

Tam mniej więcej - 1 listopada już siedział na jajach, 13 wyszedł z nory, 14 odłowiłam pierwsze 3 sztuki narybku. Wg mnie sam fakt wylęgu odbywa się wcześniej niż on wychodzi z nory, wg mnie siedzi tam z larwami aż one bardziej zaczynają przypominać zbrojnika (jak wchłoną żółtko) - wszystkie odławiane przeze mnie maluchy już miały normalny, płaski brzuszek.

To Twoje tylko troszkę starsze.
Z mojej fotokumentancji wynika, że ikra została wyduszona nocą z 4 na 5 listopada.
9 listopada poskarżyłem się Rhiniowi, że samica dołożyła ikry, lecz wnet zorientowałem się, że nie przybyło ikry, tylko wykluły się pędraki.
11 listopada miały jeszcze okrągłe brzuszki, ale 12 są już płaskie. Zacząłem wkładać papu do doniczki.
15, czyli 6 dni po wykluciu - pierwszy dzielny młodzian na szybie. Wyglądał jak ryba, nie jak kijanka.
Dzisiaj sobie śmiało i zespołowo wyłażą z doniczki, ale wracają, a ten biedak ciągle waruje i wachluje, jakby się zaciął.
Coś mi to zaczyna przypominać rodzinę w stylu włoskim.
Ale Twoje wyliczenia dają mie i ojcu ryb nadzieję.

Ja niestety nie mogę obserwować tej fazy kiedy się wyklują i są jeszcze kijankami, bo ojciec znalazł sobie taką miejscówkę na lęgowisko, że nie da rady tam zajrzeć, musiałabym jakaś sondą podwodną chyba

Ziabak,nie dziwi cię to że sąmiec jest żółty a samica jasno różowa i młode tak samo.Mówiłem ci żebyś dała grote.

TYGRYS pisze:Ziabak,nie dziwi cię to że sąmiec jest żółty a samica jasno różowa i młode tak samo.Mówiłem ci żebyś dała grote.

Piszesz o różowości pochodzącej z odbić czerwonych wiader?

Nie, nie dziwi mnie różnica w kolorze - samiec ma faktycznie bardziej nasycony żółty kolor, samica jest blada, ale też żółta. Mniej soczysto żółta.
Młode jak na razie są blado żółte z białymi plamkami. Zobaczymy czy jak podrosną będzie podział na soczysto żółte i blade i czy będzie się to wiązało z płcią... choć pewnie nie ja to już ocenię, bo raczej do momentu dojrzałości płciowej to u mnie nie zostaną wszystkie.

Już pisałam wcześniej, że żadnych sztucznych grot nie będzie, bo nie o to mi chodzi To nie jest hodowla zbrojników, to akwarium ogólne, towarzyskie. Miałam w ogóle nie odławiać żadnych młodych, ale jak widzę, że już trzy razy było podejście to się skusiłam na przedszkole.

Jak dostają grotę, kolor im się uśrednia?

Fajne kulfoniątka. Wiesz, jakos nigdy nie zwrociłam uwagi na wzorek na malcach albino. A teraz to ameki mi nie dają czasu zwrócić.

Ziabak chodziło mi oto że moja samica jest blado różowa a samiec ładny żółty i prawie 12cm a samica ma ledwo 7cm.U ciebie też tak jest wielkością glusiuw?

--

TYGRYS pisze:Ziabak chodziło mi oto że moja samica jest blado różowa a samiec ładny żółty i prawie 12cm a samica ma ledwo 7cm.U ciebie też tak jest wielkością glusiuw?

--

Moja samica ma ok. 9 cm, samiec tak 10-11 cm

Dodano po 17 godzinach 11 minutach 51 sekundach:
Kulfon
kolejne kulfoniątka wychodzą już z nory... Jednego wyłapałam.

U mnie zbrojniki też się rozmnożyły - znowu.
Ile można Mam nadzieję, że reszta obsady zrobi z nimi porządek

Umnie też są i Ares pilnuje jej solidnie,umnie raczej wszystkie przezyja ,ja tam bym sie cieszyl ze ciagle sa młode

Tak, nie ma to jak świeży, żywy pokarm Też bym się cieszył

denkmal pisze:Tak, nie ma to jak świeży, żywy pokarm Też bym się cieszył

nie to mialem na mysl,umnie gluski nie sA ZJADANE

TYGRYS pisze: umnie gluski nie sA ZJADANE

Myślisz, że są niesmaczne?