FAWA.pl

Od niedawna zamieszkał u mnie taki oto przystojny zbrojnik:





jest jeszcze trochę nieśmiały

Przystojniak, ale jak on sam w raju się znudzi. ...

Czeka na żonę

Rozumiem ze to ogłoszenie matrymonialne

żona już zamówiona, tylko się skubana odłowić nie daje...

Ziabak,podłoże dla glusiów masz złe,powinien być piasek.Bo jest dla niego za ostre,i masz grotke dla niego tzw inkubator.Gość na forum glonojad.eu sprzedaje super grotki dla nich.

Tygrysku kochany, rozumiem Twoją troskę Ale zapewniam Cię, że to jest piasek, są jedynie miejscowo grubsze frakcje. Na zdjęciu masz maleńki wycinek z 270 litrów. Sztucznych grot nie potrzebuję, ma masę naturalnych między skałami, korzeniami i lignitami. Jest mu dobrze, nie martw się

To dobrze ziabaczku kochany,ale powiem ci własnego doświadczenia hodowli złotych glusiów,ze pierwsze tarło morze być nieudane.To znaczy samiec sie słabo opiekuje ikrą,wręćz zostawia ja na pastwe losu.U mnie tak było niestety,pierwsze tarło jego.Sam mam takiego samca i dwie samice plus 15 zwykłych.

Ziabaczku kochany, słuchaj rad bardziej doświadczonych hodowców a na pewno na tym nie stracisz.

Swoją drogą zgadzam się z Tobą, że groty są niepotrzebne jeśli masz sporo kryjówek.

Ps. Jakoś myślę, że wiesz co robisz.

To nic, hodowla nie będzie głównym moim celem posiadania parki zbrojnikow. Jak im się uda to fajnie, a jak nie - trudno.

-- 6 sie 2016, o 12:09 --

Lech-u pisze: Ps. Jakoś myślę, że wiesz co robisz.

bardzo dziękuję Lech-u za zaufanie

Myślę, że TYGRYS zasłużył na pochwałę od Ciebie.

O tak, masz całkowitą rację. Za czujność i troskę, już się poprawiam i przyznaję

Zawsze wiedziałem, że masz dobre serce.

ziabak pisze:To nic, hodowla nie będzie głównym moim celem posiadania parki zbrojnikow. Jak im się uda to fajnie, a jak nie - trudno.

-- 6 sie 2016, o 12:09 --

Lech-u pisze: Ps. Jakoś myślę, że wiesz co robisz.

Ziabaczku u mnie ogólnym baniaku odbywały się tarła, i jeśli tatuś będzie super, to zawsze 100% glusiów sie wychowało, jeśli nie masz w akwa drapieżników. To spokojnie je odchowasz. Tylko maluszkom zapewnij glony ,i podawać im cukinie obraną ze skórki, moje jak dostają to na drugi dzień tylko wióra zostają:)

Tak Tygrysku, mój przyszły tatuś już dostawał cukinię, ogórka i brokuł. Wszystko lubi, jak będzie miał dzieci też będę im dawać.

I chętnych do adopcji pewnie nie zabraknie:)

ziabak pisze:mój przyszły tatuś już dostawał cukinię, ogórka i brokuł

Co za czasy...
Wszystko leci na afrodyzjakach...

Pamiętam te czasy jak jeszcze nie było niebieskiej tabletki...

Lech-u pisze:

ziabak pisze:mój przyszły tatuś już dostawał cukinię, ogórka i brokuł

Co za czasy...
Wszystko leci na afrodyzjakach...

Pamiętam te czasy jak jeszcze nie było niebieskiej tabletki...

hahaha...

ale wróćmy do tematu JEST - żona dla Kulfona!
Oto ona:





Przepraszam, zdjęcie intymne - dla oglądaczy od 18 lat





... a Kulfon się asekuracyjnie kamuflował w krzakach, ale po zgaszeniu światła nastąpiła konfrontacja przy kolacji ) Zdjęć z konfrontacji nie ma, bo po pierwsze nie chciałam zaburzać intymności sytuacji, a po drugie ciemno było



-- 7 sie 2016, o 11:15 --

Za pośrednictwo matrymonialne i wyszukanie odpowiedniej kandydatki dziękujemy Saintpauli

To taka trochę "Randka w ciemno"

Ładna duża samiczka,mojemu Aresowi by sie tak sprzydała,jak ma na imię

Krystyna

Moja miała na imie Xena ,zresztą mój ma harem kilka samiczek.

Ale ładne imiona nadajecie swoim kulfonom.
Znaczy glusiom.

Cały proces nadawania imion to bardzo skomplikowana sprawa wbrew pozorom, musisz się skupić i oczyścić umysł ze zbędnych myśli, potem długo i w napięciu przyglądasz się glusi, szczególnie starasz się patrzeć prosto w oczy. Nawiązujesz wtedy podświadomą więź z rybą i właściwie to ona sama Ci mówi jak ma na imię. No spójrz na nią Lech-u, czyż to nie Krystyna? Kryśka, jak nie wiem co

A masz wszystkie swoje rybki nazwane? Wymień imiona
Ja miałem tylko bojka Walmajaka (syn jak miał 4 lata to go nazwał). Reszta podopiecznych jest bezimienna.

Wysłane z mojego HTC Desire 610 przy użyciu Tapatalka

właściwie tylko Kulfon i Krystyna mają imiona, no mogłabym jeszcze zaliczyć do tego grona wyróżnionych Muminki

-- 10 sie 2016, o 10:51 --

Wspólna kolacja Podano arbuza, uczta trwała do rana

A możecie mi powiedzieć jak przebiegają zaloty ? bo mój siedzi na niej i posuwa ją jak piesek ona się nie rusza chyba ją sparaliżowało z podniecenia . On do tej pory był sam ... od stycznia. A ją kupiłam w poniedziałek , musiał być wyposzczony . A tak na poważnie czy to jest robienie dzieci ? Mam nadzieję że nie zrobi jej krzywdy

-- Pt sie 12, 2016 6:55 pm --

Patrzyłam przed chwilą co robią, nic dziwnego że się nie ruszała bo ona już nie żyła a ja chciałam jemu dogodzić i zrobić z nich szczęśliwą parę.

Keysi pisze:nic dziwnego że się nie ruszała bo ona już nie żyła

... przykro mi kupiłaś w sklepie?


Pysio w pysio - na cukinii

Ojoj jaka szczęśliwa para
Stoję w kolejce po malucha

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

Keysi czy samiczka była tej samej wielkości co samczyk,po drugie skoro on jest tak wyposzczony to kup mu 2-3 samiczki tej samej wielkości.Wtedy na pewno wszystkie będą żyły.
Ziabak widze że małżenstwo skonsumowane Daj im papryke czerwoną bez nasion połuwke ,moje lubią ją jeść.