FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Rafał Odo pisze:i po wyjęciu jej, może się okazać, że faktycznie jest w gorszym stanie niż ta która siedzi w kole.

No właśnie.

Teraz moja zapasówka jeździ w w gumowej rękawiczce wypełnionej obficie talkiem. Ta rękawica jest w drugiej rękawicy i dopiero taki pakunek jest w sakwie. Czas pokaże, czy to jest skuteczna metoda.

Paranoja... Taaaa... Moja paranoja mówi mi, że nie chce mi się dygać z rowerem na plecach przez np. 30 km. Dlatego wolę mieć dętkę... Całą...

W samachodzie ile masz zapasów ?

Takiś przezorny z tą gumą ale "napowietrzacz nie jest potrzebny akwaryście" a rybkom ma się chcieć dygać do wiecznej krainy ?

AquaDreams pisze:W samachodzie ile masz zapasów ?

Jeden. W rowerze też jeden. A więc w rowerze mam bezpieczniej niż w samochodzie (1 na 4 a w rowerze 1 na 2).

W akwarium mam napowietrzanie, ale nie mam napowietrzacza. Napowietrzanie jest potrzebne a napowietrzacz nie.

AquaDreams pisze:Takiś przezorny z tą gumą

Przejechanie 30km na rawce albo przejście tego na piechotę szybko uczy przezorności .

A może http://rowertour.com/schwalbe-marathon- ... x-2-0.html" onclick="window.open(this.href);return false; ?

Zostanę jednak przy zapasowej dętce za 11 PLN.

Żydzisz

Przepraszam potomków Abrahama, ale takie powiedzenie w Polsce się przyjęło

rhino pisze:Żydzisz

Żydzę.

rhino pisze:Żydzisz

Przepraszam potomków Abrahama, ale takie powiedzenie w Polsce się przyjęło

Pożydzi, pożydzi i z czasem zmądrzeje .

ROGATEK pisze:Przejechanie 30km na rawce albo przejście tego na piechotę szybko uczy przezorności

A więc co radzisz?

Ktoś testował ?
http://www.vincere.pl/sklep/index.php?p ... atex-250ml" onclick="window.open(this.href);return false;

rhino pisze:Ktoś testował ?
http://www.vincere.pl/sklep/index.php?p" onclick="window.open(this.href);return false; ... atex-250ml

Ciekawe...
Jakiś mam "wstręt" w pakowaniu czegoś płynnego do opony. Mam wrażenie, że to wielce nieodwracalny proces i nie wiem jak się sprawdzi w dłuższej perspektywie.
Ale jeśli to faktycznie działa to może to jest fajna alternatywa dla dętki...

Lech-u pisze:A więc co radzisz?

Jeździć z dętką albo z zestawem naprawczym. Pilnować ciśnienia, bo chyba jedną z częśtszych przyczyn rozwalenia dętki jest tzw. snakebite przy dobiciu na krawężniku przy niskim ciśnieniu. Łyzek nie trzeba wozić, wystarczą klucze od domu. Przy wymianie/naprawie w terenie, nie śpieszyć się, bo wtedy najłatwiej coś spieprzyć. Jeśli przebicia zdarzają się częściej niż raz na 100-200km i to w normalnych warunkach znaczy, że opona jest już beznadziejna i trzeba ją wymienić, bo będzie tylko gorzej. Wbrew pozorom dobra opona z wkładką to jednak najlepsze rozwiązanie, mimo, że kosztuje.

rhino pisze:Ktoś testował ?
http://www.vincere.pl/sklep/index.php?p" onclick="window.open(this.href);return false; ... atex-250ml

Różne są o tym opinie. Przede wszystkim zwiększasz masę opony. Na poważne rozcięcie/snakebite i tak nie pomoże. No i pytanie jak to działa przy ujemnych temperaturach.

Z ciekawostek to są detki FOSS na których można zrobić coś takiego:

ROGATEK pisze:Jeździć z dętką

Wybieram taką opcję.
Ciśnienie 5 atm.
Na razie wystarczy.

Http://www.team29er.pl/testy/1385-bitwa ... affe-latex" onclick="window.open(this.href);return false;

Lech-u pisze:Wybieram taką opcję.
Ciśnienie 5 atm.
Na razie wystarczy.

Jak połatasz 3x pod rząd w deszczu gdzieś tam to zmienisz zdanie . Rowerek masz nowy więc opony pewnie też. Do jesieni jeszcze pociągną.

ROGATEK pisze:Rowerek masz nowy więc opony pewnie też.

Ale pierwszą dętkę już zmieniałem.
W ramach "gwarancji" sklep dał mi nową dętkę. Bo przebicie było od strony obręczy a nie od opony.

Lech-u pisze:W ramach "gwarancji" sklep dał mi nową dętkę. Bo przebicie było od strony obręczy a nie od opony.

A masz taśmę na obręczy czy poskąpili?

ROGATEK pisze:A masz taśmę na obręczy czy poskąpili?

Mam.
Ale na tej taśmie był jakiś paproch "metalopodobny", który przebił dętkę od wewnętrznej powierzchni.
Dlatego dostałem w prezencie nową dętkę.

Pewnie jakiś paproch z niewykończonego otworu obręczy się zawinął. A oponki jakie masz?

Lech-u pisze:AquaDreams napisał(a):
W samachodzie ile masz zapasów ?

Jeden. W rowerze też jeden. A więc w rowerze mam bezpieczniej niż w samochodzie (1 na 4 a w rowerze 1 na 2).

Zaś skasuj jedno koło w rowerze i będziesz miał jeszcze bardziej bezpieczniej

Lech-u pisze:W akwarium mam napowietrzanie, ale nie mam napowietrzacza. Napowietrzanie jest potrzebne a napowietrzacz nie.

Jest potrzeba przewozić dętkę w talku i podwójnej rękawicy bo bardziej ta guma zagrożona niż fiszki bez napowietrzacza w razie wtopy prądowej przez kilka godzin Paranoja ...

ROGATEK pisze:

AquaDreams pisze:Takiś przezorny z tą gumą

Przejechanie 30km na rawce albo przejście tego na piechotę szybko uczy przezorności .

Spoko loko, zdarzają mi się kawałki grubo powyżej 100km i wiem co to zapas gum i zestaw naprawczy ale bez popadania w paranoję

AquaDreams pisze:ale bez popadania w paranoję

Gdzie jest ta cienka czerwona linia...???

Otóż mogę powiedzieć, że dętka wyjęta z mojego zabezpieczenia wylądowała właśnie w oponie na kole.

Dętka w rękawiczce przejechala ok. 9000 km i była jak całkiem nowa. Talk pomaga w zakladniu nowej dętki na koło. Rękawiczki zabezpieczają ręce w czasie zmiany gumy.

A więc paranoja się przydała.

Polecam ten sposób przewożenia dętki. Tanio i skutecznie. I czysciutko.

Wysłane z mojego HTC One dual sim przy użyciu Tapatalka

Lech-u pisze:Dętka w rękawiczce przejechala ok. 9000 km

Mam nadzieję że i w czapce !

Brawo!

miro pisze:Mam nadzieję że i w czapce !

Nie. To by była paranoja !

Lechu, ja wożę w podsiodłowej luzem. Razem z kompletem kluczy. Jak była potrzebna, okazało się,że działa.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Drottnar pisze:Lechu, ja wożę w podsiodłowej luzem. Razem z kompletem kluczy. Jak była potrzebna, okazało się,że działa.

No i fajnie!

Mi też działa. Wolę mój sposób.
Jest "czystszy".

Lech-u pisze:

Drottnar pisze:Lechu, ja wożę w podsiodłowej luzem. Razem z kompletem kluczy. Jak była potrzebna, okazało się,że działa.

No i fajnie!

Mi też działa. Wolę mój sposób.
Jest "czystszy".

Nie podważam Twojej metody, po prostu podzieliłem się swoją.

Drottnar pisze:Nie podważam Twojej metody, po prostu podzieliłem się swoją.

Tak jak ja nie podważam Twojej metody. Po prostu podzieliłem się moją (po raz kolejny).
Jak ja lubię się dzielić!

Znaczy, że będzie więcej niż jeden Lech-u?