FAWA.pl

Zobaczcie jakiego gościa znalazłem w zbiorniku. Zdjęcie nie powala, ale widać mniej więcej o co biega. Stworek jest grzeczny, śmiesznie pływa, ma ładny ogonek i mam takie dwie sztuki co najmniej.

Ktoś wie co to jest?

Wygląda na larwę ważki równoskrzydłej.
http://www.wlin.pl/rola-wody/biologiczn ... zygoptera/" onclick="window.open(this.href);return false;

Tak, ważka.
Gratuluję, zostałeś ojcem.

iro1979 pisze:Wygląda na larwę ważki równoskrzydłej.
http://www.wlin.pl/rola-wody/biologiczn" onclick="window.open(this.href);return false; ... zygoptera/

Te wyglądają strasznie, a moja jest urocza chociaż wygląda podobnie do tej z trzeciego zdjęcia. Swoją drogą zawsze utożsamiałem larwy ważek z takimi krzyżówkami aliena z predatorem - przynajmniej takie bestie wyławiałem z oczka.

Swoją drogą w lato odwiedził mnie w sklepie husarz władca wielkości mniej więcej mojej dłoni. Chyba go woda zwabiła.

Potwór to larwa różnoskrzydłej.

ROGATEK pisze:Te wyglądają strasznie, a moja jest urocza chociaż wygląda podobnie do tej z trzeciego zdjęcia.

Zdjęcia wybiera lobby antyważkowe, pragnące za wszelką cenę zniesławić te piękne stworzenia w oczach akwarystów.
Lobby antyważkowe i/albo osoby, których ważki nie zaszczyciły swoją obecnością.

Jak się można zarazić takim zwierzątkiem w akwarium? Ja też bym chciał...

Możesz spróbować go wezwać za pośrednictwem planszy ouija.
Albo przynieść sobie z bajora.

A tak serio?

A tak serio można ją sobie przytargać w pakiecie z innymi robalami.
Takimi, którymi karmisz ryby.

Z roślinami też.
Pamiętam moje piękne ważki. Jedna pojawiła się w krewetkarium, a tam nie wsadzałem żadnych robali karmowych. Druga pojawiła się w słoiku trzymanym na oknie. W słoiku żadnych robali karmowych. Za to roślinki kupione m.in. w sklepie, w którym dźwi były cały czas otwarte, baniaki odkryte i w środku pełno latających stworzeń, zwabionych wilgocią.
Taka larwa ważki może wyniknąć całkiem niespodziewanie, ponieważ jej rozwój od jaja do postaci dorosłej trwa śtraśnie długo. Można sobie przynieść jajo albo trudnego do zauważenia smyka kilkumilimetrowego i po kilku latach odkryć dużą, uśmiechniętą larwę.

Dein pisze:i po kilku latach odkryć dużą, uśmiechniętą larwę.

Po kilku latach?
To znowu zacznę się przyglądać swoim baniakom. Może znajdę wasszzzke.

So takie gatunki, które po kilku tygodniach przechodzą przeobrażenie, a so takie, które wedle rozkładu są larwami kilka lat. A so jeszcze takie, które niezależnie od typowego czasu przewidzianego dla gatunku, odbywszy wszystkie przewidziane dla larwy wylinki i etapy rozwoju, nie przeobrażają się, bo nie i zostają pod postacią dopracowanej larwy ostatecznej przez cały następny sezon. Kto ważce zabroni. Wspaniałe zwierzęta.

Bardzo fajna strona o ważkach. Oglądałem ją kiedyś z wypiekami na twarzy przez pół nocy:
http://www.wazki.pl/etapy_zycia.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Mam gdzieś super fotkę ważki.

Ważki są cool. A zachowanie maja zarąbiste. Zwłaszcza jak ich się więcej kręci, gdzieś nad brzegiem jeziora.

Nie mogię sobie przypomnieć gdzie, ale czytałem opowieści jednego pana entomologa, który hodował ważkę w akwarium i bardzo się z nią zakumplował. Karmił ją z ręki, wychodziła z krzaków go przywitać. Dla mie ciekawsze zwierzę, niż wszystkie te udomowione i sprzedawane do akwariów.

Znalazłem:

No przecież to ważka czy to znowu podchwytliwe pytanie jak z tym szklanym wlotem do filtra?

Na forach krewetkowych taka larwa to postrach jak na małe dzieci. Bo są drapieżne i wcinają co się rusza. Ale może to też być larwa jętki i ta już podobno jest grzeczna.

Też tak myślałem, ale się wczytałem w necie i okazuje się, że akurat ta sztuka tak drapieżna nie jest. Żywi się zooplanktonem.

Albo wy widzicie więcej niż ja... ale ja widzę postać dorosłą czyli "imago"... ze skrzydłami i takie tam...

Rysica, a na którym zdjęciu?

Na obydwu widzę ważkę postać dorosłą...
larwy nie mają całkowicie rozwiniętych skrzydeł. mają tylko zaczątki skrzydeł...

Kliknij obrazek, aby powiększyć

-- 21 lis 2014, o 16:12 --

Ok! już wiem co się stało! Pokazywało mi drugą stronę jako pierwszą stronę!!!
przelogowałam się i widzę, że jest pierwsza strona!


Kliknij obrazek, aby powiększyć
takie słodkie delikatne stworzonka

Hahaha

U mnie było dokładnie odwrotnie i bojownik zjadł larwę uprzednio ją rozczłonkowując.