Tarło Blitza i Lilii

Nasze doświadczenia z rozmnażaniem podopiecznych, czyli jak zostać ojcem/matką :) Masz pytania na temat rozmnażania swoich ryb? Sprawdź tu!
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#61

Post autor: selenewolf »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Mmm, pęcherzyki pławne się pojawiają. :3 Swoją drogą, ciekawam, jak malce pływają, gdy jeszcze nie mają pęcherzyków? Niby powinny opadać na dno i unosić się z wysiłkiem za pomocą płetw samych...

Mój najstarszy bojownik (Humusek) ma od zawsze jakiś problem tego typu - chyba właśnie z pęcherzem pławnym - gdy złapie powietrze z powierzchni - ciężko mu się zanurzyć, zaś gdy zużyte wypuści - ciężko mu się wznieść. W obu przypadkach musi się narobić płetwami.

.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#62

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Hm, no jakoś sobie radzą, chociaż do tej pory dość rzadko zapuszczały się w dolne partie akwarium, ale zdarzało się.
Niestety malce chyba odziedziczyły po tatusiu wstręt do paparazzich, bo strasznie trudno je sfotografować.
Rosną nierównomiernie; największy, jakiego wypatrzyłam dziś rano (oczywiście zupełnie z tyłu akwarium, za rozłożystym korzeniem :P) z pewnością ma już 1 cm i zdaje się, że przy tej wielkości powinien mieć już pęcherz pławny w pełni wykształcony i labirynt. No ale nie sposób tego sprawdzić, widziałam go tylko od góry.
Mniejsze mają dopiero zaczątki pęcherza.

Chyba przestało ich już ubywać :)
Ostatnio zmieniony czw cze 30, 2011 1:01 pm przez matka siedzi z tyłu, łącznie zmieniany 1 raz.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#63

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Dziś pierwszy raz podałam grindale. Zainteresowanie było ogromne, rybki miały pewne trudności, wciągały je pomału, ale ostatecznie poradziły sobie.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#64

Post autor: saintpaulia »

Ooo to już z nich bestie rosną :) Mam nadzieję, że będą równie piękne jak rodzice :)
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#65

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Bałam się trochę, czy się nie zadławią :razz: Ale dały radę.
Nie wiem ile tego dawać...

Już wyraźnie widać, które będą ciemne, a które jasne; niektóre wyglądają, jakby miały być wręcz białe, ale to jeszcze pewnie za wcześnie, żeby wiedzieć
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#66

Post autor: saintpaulia »

Jeszcze mogą się zmieniać, ale trzymam kciuki za białe :P
Grindali nie dawałabym codziennie, bo są bardzo kaloryczne podobno. Można je maluszkom pokroić. Mniejsze dawałabym po dwa na głowę - mniej więcej. A większe robale po jednym. :)
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#67

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Mamy już trzy tygodnie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawe, po co tata zmajstrował nowe gniazdo?

Obrazek

Obrazek
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#68

Post autor: saintpaulia »

Maluszki super. Ale chyba są między nimi spore różnice wzrostu? Sporo z nich wydaje się odziedziczyć po tatusi mocną budowę ciała.
Moim zdaniem nowe gniazdo to znak, że samczyk skończył się interesować obecnymi dziećmi i po prostu jest gotowy do kolejnego tarła :)
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#69

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Tak, różnice wielkości są bardzo duże, sądzę, że to raczej zależy od przedsiębiorczości maluchów w zdobywaniu jedzenia, niż od cech dziedzicznych, bo mamusia też ma dość mocną budowę, a wielkością dorównuje tatusiowi.

Ja też myślę, że on już by chciał sobie znowu pobzykać, ale po pierwsze, teraz nie mam gdzie zrobić tarła, a po drugie nie chcę produkować nowych rybek, z którymi potem nie będzie co zrobić.

Co ciekawe, zarówno teraz, jak i przedtem, przed tarłem zbudował gniazdo po lewej stronie akwarium, a do tarła zrobił zupełnie po przeciwnej stronie.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#70

Post autor: saintpaulia »

Zresztą powinien odpocząć, bo na pewno opieka nad narybkiem jest wyczerpująca dla niego. :)
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#71

Post autor: matka siedzi z tyłu »

A wygląda na wyczerpanego?

Ja się tylko obawiam, czy skoro już zaprzestał opieki nad dzieciami, to nie zacznie teraz na nie polować :roll:
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#72

Post autor: saintpaulia »

Wygląda raczej dobrze. :) Czy będzie polował, to ciężko powiedzieć. Raczej nie powinien.

Dein

Re: Tarło Blitza i Lilii

#73

Post autor: Dein »

saintpaulia pisze:Zresztą powinien odpocząć, bo na pewno opieka nad narybkiem jest wyczerpująca dla niego. :)
Życie jest w ogóle wyczerpujące, co nie przeszkadza bojownikom ciupciać się po 3 razy w tygodniu.

Bardzo ładne te małe. Rezolutne.
Ostatnio zmieniony czw lip 07, 2011 1:54 pm przez Dein, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#74

Post autor: saintpaulia »

Niby tak, ale po co skracać chłopakowi życie? Zwłaszcza, jak się nie chce kolejnych młodych? :)

Dein

Re: Tarło Blitza i Lilii

#75

Post autor: Dein »

Częsty seks skraca życie? Co innego słyszałem. Zresztą nie wiem, czy zwierzak woli życie długie i monotonne, czy krótkie, a atrakcyjne :mrgreen:

Nie namawiam do kolejnych miotów. Nie jestem tylko przekonany, że to takie wyczerpujące dla ryby - wziąć udział w tarle i odchować młode. W naturze pewnie nie czeka, tylko korzysta z okazji, kiedy tylko młode z gniazda "wyfruną".
Prawda - mam teraz porównanie - jeden samiec solo, znudzony jak mops, ale całopłetwy i w 100% zdrowy i drugi - otoczony lasencjami, poskubany, z szałem w oczach - jest dużo bardziej "zużyty". No ale ten u matki nie jest otoczony lasencjami. Wygląda jak wypoczety okaz zdrowia.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#76

Post autor: saintpaulia »

Wiesz samo tarło nie jest może takie męczące dla samca. Jednak odchów już tak. W naturze też ma konkurencje i nie zawsze napatoczy się na samiczkę. A ja mam np. samczyka, który dopiero po oddzieleniu młodych zaczyna jeść, wcześniej myśli tylko o znoszeniu nawet już samodzielnych malców do gniazada. Po jednym tarle jest chudzszy o połowę. Nie chciałabym z nim ryzykować. :)

Dein

Re: Tarło Blitza i Lilii

#77

Post autor: Dein »

Też miałem takiego pacjenta z klapkami na oczach. Z tydzien nie jadł i komuś nie dał zjeść, bo nóz widelec takie pożywianie się to ukartowany zamach na gniazdo.
A ten, którego mam teraz, jakąś ma podzielną uwagę i jest dosyć beztroski. Pilnuje gniazda, zaleca się do samicy, pożywia się i zwiedza jednocześnie. Wigoru mu zazdroszczę i nie podejrzewam, że tak naprawdę to jest wyczerpany, tylko robi dobrą minę do złej gry.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#78

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Dziś minęły cztery tygodnie od tarła.
Wczoraj wieczorem starałam się policzyć bojowniczątka i wyszło mi, że jest ich przynajmniej 15.
Największe mają już labirynt, widziałam, jak łapią powietrze i zaczynają się wybarwiać. Ale jest też kilka (2-3) nadal bardzo malutkich.

A to efekty dzisiejszej sesji fotograficznej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wredny Ryj
Obrazek

Na plaży
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony ndz lip 10, 2011 7:49 pm przez matka siedzi z tyłu, łącznie zmieniany 2 razy.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#79

Post autor: saintpaulia »

Faktycznie wredny. :) Wyglądają fajnie. To już prawdziwe rybki. :)

Dein

Re: Tarło Blitza i Lilii

#80

Post autor: Dein »

matka siedzi z tyłu pisze:Wredny Ryj
Pewnie to samica.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#81

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Rybki coraz wieksze i coraz bardziej śmiałe :) I często pływają w grupach.
Śpią zazwyczaj przy szybie tuż pod powierzchnią wody.
Wczoraj nakarmiłam pokruszonymi płatkami spiruliny i pływały z czarnymi brzuszkami :D Bo wprawdzie niektóre już się zaczynają wybarwiać, ale generalnie jeszcze są przezroczyste. Ale mnie ciekawość zżera, jakie będą miały kolory :evil:

Zdaje mi się, że jest ich całkiem sporo, chyba ponad 20.
Przyjmuję zapisy :mrgreen:
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#82

Post autor: selenewolf »

Ja na samiczkę, jeśli się uda niebieska chabropodobna lub biała (nie przezroczysta, lecz całkiem biała, bo ponoć takie bywały wśród rodzeństwa taty). :P

.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#83

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Selenewolf, no Ty to jesteś pierwsza w kolejce :)
Też słyszałam o białych siostrach taty i mam nadzieję, że i u mnie jakaś się trafi.
Tylko coraz bardziej czuję, że będzie mi żal oddawać moje dzieci ;)
Ostatnio zmieniony śr lip 13, 2011 1:45 pm przez matka siedzi z tyłu, łącznie zmieniany 1 raz.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#84

Post autor: selenewolf »

Selenewolf, no Ty to jesteś pierwsza w kolejce :)
Zaszczyt mnie kopnął. ;P

Tylko coraz bardziej czuję, że będzie mi żal oddawać moje dzieci ;)
I będzie. Możliwe, że w końcu ich nie oddasz, tylko postawisz kilka dodatkowych baniaczków. :P Im starsze będą, im bardziej będziesz każde z nich znać, im bardziej będą się robić indywidualne, każdy inny, wręcz godny nadania mu imienia stosownego do wyglądu lub charakterku (np. Wredny Ryj ;P) - tym bardziej będą dla Ciebie ważne. :)
Piszę z doświadczenia, dwa lata temu kupiłam piękną, dorodną samiczkę gupika w zaawansowanej ciąży. Kupiłam ją tylko dla jej przyszłych dzieci, bo ona sama była już skazana na śmierć - widziałam w sklepie jakiś różowy, wielki wrzód na jej boku i wiedziałam, że jej z tego nie zdołam wyleczyć. Ale była najładniejsza kolorystycznie i najdorodniejsza z gupiczek, jakie dotychczas widziałam (miałam już trzy samiczki i samca w swoim akwarium, kupione gdzie indziej, i nie podobały mi się AŻ TAK). Kupiłam, wsadziłam samą do małego akwarium, za dwa dni wydała potomstwo, przeniosłam ją do innego akwarium gdzie wkrótce zdechła. Potomstwa było dwadzieścia pięć sztuk (nie licząc tych, które się "nie udały", np. urodziły się jako jajo z płetewkami i wkrótce obumarły). Przynosiłam im plankton z Pola Mokotowskiego, karmiłam oprócz zwykłego zmielonego pokarmu dla gupików przeróżnymi wartościowymi (w moim odczuciu, np. żółtko, marchew i szpinak :P) produktami, podmieniałam wodę jak wariatka, włączałam napowietrzacz co jakiś czas (wychowywały się bez filtra), by miały ruch wody i wyrabiały siłę (ćwiczenia fizyczne ;P). O gupiki, które rodziły się z reszty moich "brzydszych" samiczek, aż tak nie dbałam, chowały się jakoś tam, same. Te zaś były rozpieszczane :P . Zaczęły się wybarwiać, potem już było można rozpoznać, które to samce, a które samiczki, rozdzieliłam do dwóch akwariów, było prawie pół na pół płci. Jeden samczyk zdechł w wieku kilku tygodni (możliwe, że jakiś pasożyt z Pola Mokotowskiego go załatwił), oprócz tego przeżyły wszystkie, teraz są już dość stare, dwie samiczki i jeden samiec niedawno odeszły. Ale mam kilkoro potomków tych samiczek (to co się uchowało przy świętej pamięci bojowniku Rogatku, który żarłoczny był), bo dwie z nich dopuściłam w kwiecie wieku do jakichś samców, a od niedawna mam dwa ich malutkie wnuki (to, co się uchowało przy bojowniku Fryzjerze, który najgorszym diabłem jest :P) i rozpieszczam jajem, grindalami i planktonem w dwudziestopięciolitrówce razem z bojownikiem Humuskiem na emeryturze, który dzieci i krewetek nie bije, więc - w pewnym sensie - tamta piękna samiczka co zdechła z powodu wrzodu - nadal żyje, w swoich potomkach. Właściwie te moje "brzydsze" (też już nie żyją, a żyły długo) też, bo jej dzieci zmieszane są z ich dziećmi genetycznie. Wnuki to już pełny mix.

Znam dosłownie każdego z tych gupików, jakby był osobą. :P Odróżniam je, choć np. samiczki są do siebie podobne. Nie oddałabym żadnego z tych wypieszczonych za skarby Japonii, to moje Kwiaty są.
Zapewniam, że z bojownikami będzie gorzej. :P

A dziewczyna na forum o bojownikach, która założyła temat pięknie dokumentujący rozwój i dorastanie jej bojowniczątek - zachowała je wszystkie, nie porozdawała. Miała szczęście, że wylęgły jej się same samiczki. :)



..

.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#85

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Ano szczęście miała, ale i tak musiała je w końcu rozdzielić na 2 akwaria. A miała tych samiczek 11, a u mnie małych jest chyba ze 2 razy więcej.
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

Władek Pompka
Fanatyk
Posty: 1449
Rejestracja: sob gru 06, 2008 11:14 pm
Lokalizacja: Warszawa, Białołęka
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#86

Post autor: Władek Pompka »

Selene !!!

W elaboratach chyba jesteś już lepsza od Mistrza Świata czyli Deina. :mrgreen:

mszt - przepraszam za wtręt, dygresję.
Moim jedynym, a zarazem najlepszym przyjacielem jest współżyjący ze mną tasiemiec, którego regularnie dokarmiam.
Awatar użytkownika

saintpaulia
Arcymistrz
Posty: 4346
Rejestracja: ndz cze 07, 2009 6:12 pm
Lokalizacja: Warszawa -Bielany
Na imię mam: Ilona
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#87

Post autor: saintpaulia »

Oj dorastanie tych rybek jest fascynujące. To oczekiwanie nim ujawnią pełnię barw i upłetwienia. I faktycznie każdego malca się rozpoznaje po jakimś czasie. I kiedy dorosną - to strasznie ciężko się z nimi rozstać. Pół biedy, gdy banda dziewczynek - można jeszcze zatrzymać. Ale chłopców nie spoób.

Ja się też zapisuję na samiczkę - jaka by nie była :)
Awatar użytkownika

selenewolf
Zapaleniec
Posty: 393
Rejestracja: śr paź 21, 2009 9:34 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#88

Post autor: selenewolf »

Władek Pompka pisze:W elaboratach chyba jesteś już lepsza od Mistrza Świata czyli Deina. :mrgreen:
Skądże znowu, Mistrz Dein potrafi Pisać. Ja tylko Klecę. Co z tego, że obficie. ;P

Saintpaulia pisze:Ja się też zapisuję na samiczkę - jaka by nie była :)
Saintpaulia, a pisałaś jakiś czas temu gdzieś, że chcesz już przestać mieć bojowniki, bo Ci się jakieś kłótliwe czy wredne trafiają. Sama widzisz, że nie sposób się z bettaliozy wyleczyć. :mrgreen:


Bojowniki i gupiki są moim zdaniem strasznie ciekawe do rozmnażania - a dokładniej do oczekiwania na dorośnięcie i wybarwienie się potomstwa właśnie. U jednych i drugich potomstwo może się zdarzyć we wszelkich możliwych kolorach i z różnymi typami płetw, a nie tak jak np. u neonków (które swoją drogą bardzo lubię) - wszystkie takie same, nie do odróżnienia. :3


..

.
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#89

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Pięciotygodniowe:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
Awatar użytkownika

lwica79
Zapaleniec
Posty: 206
Rejestracja: ndz lis 29, 2009 11:37 pm
Lokalizacja: Biała Podlaska
Na imię mam: Edyta
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#90

Post autor: lwica79 »

Czy one zamierzają być cukierkowo różowe te bojki? Bo jak tak to ja chcę jednego kupić :oops:
Awatar użytkownika

Autor
matka siedzi z tyłu
Miszcz
Posty: 3549
Rejestracja: ndz lis 16, 2008 11:48 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Tarło Blitza i Lilii

#91

Post autor: matka siedzi z tyłu »

Hm, w tej chwili największe sztuki wyraźnie zaczynają się wybarwiać, to te, u których widac paseczki, i u niektórych z nich wyraźnie już widać czerwony i niebieski, natomiast jeśli chodzi o mniejsze, to nadal tylko tyle mogę powiedzieć, że będą jasne i ciemne. Jasne póki co wyglądają, jakby miały być białe, ale licho wie :roll: Różowy kolorek chyba wynika z ich częściowej przezroczystości.

A tak w ogóle to zapomniałam dodać, że od wczoraj bojowniczątka zostały sierotami społecznymi ;)
-Mieliście zamiar z zimną krwią strzelać do tych ludzi?
-Nie, sir. Tylko ostrzegawczy strzał w głowę, sir.
ODPOWIEDZ