FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

Dein pisze:A nie możesz mieć bardziej lupowych binokli do oglądania świderków?

Mikroskop. Monomikroskop.

Mój Helmut nie je zieleniec punktowych. W ogóle jakoś zleniwiał ten mój Helmut. Siedzi i siedzi w jednym miejscu. Od kilku dni.

Lech-u pisze:Mikroskop. Monomikroskop.

Zestaw ruchomych i wymiennych soczewek na prowadnicy zamontowanej na stałe na łuku brwiowym i kości jarzmowej?
Trochę okular, trochę lupa, trochę mikroskop, trochę luneta.

A ja cieszyłem się fredem jeden dzień.
gdzieś się zaszył i tyle.
Ale mam nadzieję,że będę go częściej oglądał.
może skusze go ogórkiem

Dein pisze:Zestaw ruchomych i wymiennych soczewek na prowadnicy zamontowanej na stałe na łuku brwiowym i kości jarzmowej?
Trochę okular, trochę lupa, trochę mikroskop, trochę luneta.

Jak robokop. Tylko, że to byłby Lechocop.

Powiedziałbym Ci marcinzabki29 gdzie jest Twój Fred, ale Dein będzie miał uciechę, że się wymądrzam na temat Fredów.
A ja wiem gdzie jest Twój Fred!

Prawie na pewno jest w muszelce.

Dein pisze:Prawie na pewno jest w muszelce.

Myślę, że on szuka Freda w muszelce, a nie samego Freda!

Czasami jakieś drobne ślimaczki wchodzą do Freda do muszelki. Więc jeśli się poszczęści, Marcinzabki29* znajdzie w muszelce nie samego Freda, tylko Freda w zacnym towarzystwie.

Marcinzabki29 - to od Marcin-żabki-29?
Chętnie porozmawiam o żabkach, jak coś.

Dein pisze:Chętnie porozmawiam o żabkach, jak coś.

Ciekawe, czy Marcin pozwoli Ci mówić do niego "Żabko"?

A propos wizyty w muszelce Freda.
Dzisiaj rano chciałem podjąć interwencję, bo Freda odwiedził RAK. Rak jest podły. Z podłości odpadła mu jedna noga albo raczej ręka, ta z największym imadłem. Ale rakowi to nie przeszkadzało, żeby mieszać w domku Freda wszystkimi innymi odnóżami. Wiem, wiem, pomoc sąsiedzka i te sprawy. Na pewno rak chciał posprzątać u Freda w muszelce. Fred musiał chyba mieć chandrę, bo się cały schował w domku, zamknął drzwi i nie chciał rozmawiać z Rakiem. Dlatego chciałem powiedzieć rakowi, żeby przyszedł posprzątać kiedy indziej. Ale rak szybko posprzątał w przedsionku, kilka razy zapukał do drzwi Freda i poszedł sprzątać gdzie indziej.
Fred ucieszył się z czystego przedsionka domku, bo później poszedł na spacer. Razem ze świeżo wysprzątanym domkiem.
Najgorzej, jeśli to rak pustelnik. To możliwe, że chciał wyeksmitować Freda. A jeszcze gorzej jak to był rak-pustelnik-komornik (jest podły, więc tak może być)...
Fred nie ma szans na dłuższą metę... Skubany, nie płaci podatków.

Marcinzabki29 to Marcin z Ząbek. Ot i cała tajemnica.
A 29 to numer domu - taki szyfr

No jak coś wlezie do mojego FREDA to go okropnie skarce.
Na szczęście nie mam na razie nic tak małego żeby mogło pomieszkać z Fredem.
Założę mu alarm w przedsionku z powiadomieniem na moją komórkę
i będę interweniował.

marcinzabki29 pisze:komurkę

...komórkę...

Może ten rak jest Świadkiem Jehowy i dlatego tak łomotał w dźwi?
Porozmawiaj z Fredem i wytłumacz mu, że nie ma się czego bać. Świadkowie Jehowy tak muszą, a poza tym rozmowy z nimi są bardzo uczące. Przemówienia mają trochę jak ksiądz po kolędzie, tylko bardziej bajkowe i mają fajne książeczki zawsze. Z lwem leżącym obok jagnięcia na zielonym pastwisku na tle tęczy i wschodzącego słońca.

Oj tam zaraz się czepiasz już się poprawiam.
Człowiek dopiero nogi przełożył i ledwo co skończyłem wsadzać nowe roślinki.
Ten błąd to z nerwów o roślinki

-- Śr maja 20, 2015 8:01 pm --

6 ampularii, 3 helmuty, 1 fred.
To chyba nie tłok. Niedługo wrzucę świderki i tak się zastanawiam czy od razu też helenki

Po co w ogóle te wilki w owczych skórach? Ślimaki mają dość stresów i bez helenek-smrelenek.

A nie przeszkadza jak się za bardzo rozmnożą
Mi nie ale jeśli chodzi o akwarium

A jeśli helenki Ci się za bardzo rozmnożą? Myślisz, że helenek nie przybywa?

No mogą. Czyli dać swiderką się rozmnażać - żyć

IMO nie istnieje stan "za dużo świderków". Poważnie. W żaden sposób nie ograniczam populacji świderków i nie szkodzą bardziej, niż stado helen, a na pewno dużo mniej niż 5 Fredów. Widuję świderki podczas okolicznościowych biesiad ślimaczych. Niczego nie niszczą. Nie zakłócają pejzażu. Odwalają za to pożyteczną pracę, a nie tylko stoją i pociesznie wyglądają.

Przekonałeś mnie że na ślimakach znasz się jak mało kto.
Piszesz przekonująco. Nie będę walczył z plagą pożytecznych świderków.

marcinzabki29 pisze:Piszesz przekonująco.

Jak poprosisz Deina, żeby przekonująco napisał np. na temat samolotu f szesnaście i On się zgodzi, to zobaczysz, że niedługo zapiszesz się na kurs dla wirtualnych pilotów. Bo tak pokochasz te samoloty.

Dein tak już ma. Jeśli mu się chce to każdego przekona. Ciebie przekonał do świdrów.
A mnie do Fredów. I jeszcze do paru rzeczy, ale nie przyznam się publicznie.

Jeżeli pamiętam to polecił go sum
I miałem wrażenie że go chwalił.
Ale trzeba mu przyznać że ślimaki to jego pasja.

marcinzabki29 pisze:Ale trzeba mu przyznać że ślimaki to jego pasja.

Nie jedyna.
Tak naprawdę, to słuchaj Deina. Dobrze gada (czasami).

Nie mam żadnych pasji, ale Sum rzucił czelendż.

Dein pisze:Nie mam żadnych pasji

Na pewno jakieś by się znalazły

marcinzabki29 pisze:Aż tak szkodzą

świderki w pewnym momencie pozwoliły uzyskać efekt ruszającego się dna -było ich masakrycznie dużo,a wszystko co spadło,zostawało momentalnie wciągane w otchłań... Po tym jak zamieszkały dwie Bocje Wspaniałe(i Piskorki?), to jest ich znacznie mniej,ale i tak Ochotka,czy Tubifex -nie poczeka za długo na gapiowskie rybki, a nie tanie tabletki dla Zbrojników,podaję tylko przy zapalonym świetle,bo po zmroku w parę minut świderki oblepiają cały krążek i rybka już się nie dopcha.
W jakimś tam stopniu są pewnie pożyteczne, bo wzruszają całe dno, ale stary -strasznie dużo żrą,a i w roślince z nudów dziurkę zrobią. -także wieszzzzzzzz ,jak chceszzzzzzzzzz

efereze pisze:strasznie dużo żrą

Jak im dajesz to żrą. Ogranicz jedzenie, a zobaczysz, że populacja się zmniejszy.

Żeby tylko nie przerzuciły się na roślinki.
Czytałem że podobno roślin nie ruszają.
Na pewno do ograniczenia populacji - jeżeli do tego dojdzie - nie wpuszczę bocji.
Jak na razie to mam bocji dosyć.

Lech-u pisze:

efereze pisze:strasznie dużo żrą

Jak im dajesz to żrą. Ogranicz jedzenie, a zobaczysz, że populacja się zmniejszy.

Niby racja,ale raz,że chcę nakarmić wszystkie rybki -wiesz za nim wypłyną z kryjówek to trochę czasu mija,a dwa to,że dobrze by było aby trochę pokarmu zostało dla takich rybek jak np. Piskorki,czy innych "nieśmiałych" osobników

Jak przetłumaczyć ślimakom że to nie dla nich.
Musisz efereze karmić tak jak piszesz - przy zapalonym świetle.
Wierz mi że miałem dużo różnych ryb i wszystkie przypływały do żarcia przy zapalonym świetle.

efereze pisze:i w roślince z nudów dziurkę zrobią. -także wieszzzzzzzz ,jak chceszzzzzzzzzz

A w jakiej kondycji masz te roślinki?
Nie zdarzyło mi się złapać świdra na konsumpcji zdrowej rośliny.

efereze pisze:chcę nakarmić wszystkie rybki -wiesz za nim wypłyną z kryjówek to trochę czasu mija,a dwa to,że dobrze by było aby trochę pokarmu zostało dla takich rybek jak np. Piskorki,czy innych "nieśmiałych" osobników

Ja ma na to taki sposób ze daje dokładkę dy te nieśmiałe już też wypłyną.

Każdy sposób dobry żeby nakarmić nasze podopieczne.

-- Pt maja 22, 2015 9:50 pm --

Ile żyją Ampularie
Dostałem parę a wśród nich naprawdę dużą sztukę.
Od paru godzin leży z nie do końca domkniętą muszla.
Czyżby zgon
Reszta śmiga po akwarium