Bojownik vs. neonki innesa

Obsady zbiorników. inne
Awatar użytkownika

Bożena
Maniak
Posty: 858
Rejestracja: pn lut 23, 2009 9:09 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Bojownik vs. neonki innesa

#31

Post autor: Bożena »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Nie jestem zwolenniczką bojków ale owszem , miałam i oczywiście w jednym zbiorniczku z neonkami, które lubię . Nie działo sie nic ani w 60-tce, gdzie było większe zagęszczenie , ani w 126, .
I bojownik i neonki funkcjonowały bardo dobrze...... Dopóki bojek nie zjadł połowy najpiękniejszego gupika. :grin:
Na szczęście każdy ma inne upodobania i każdy sam dobiera sobie obsadę, :cool: Moze wystarczy wyrazić swoją opinię i poradzić chłopakowi, żeby obserwował co się dzieje...........jeśli juz chce mieć i bojka i neonki. Zresztą na bojka chyba zawsze trzeba uważac, przy innych rybkach też, i nie ma znaczenia wielkosć zbiornika , ani zagęszczenie tylko jego natura-bojka oczywiscie :mrgreen:
Ostatnio zmieniony pt paź 15, 2010 2:01 pm przez Bożena, łącznie zmieniany 1 raz.
126l+60l+28l+ 25
( i dorywczo 700+160+120+80)

MMS

Re: Bojownik vs. neonki innesa

#32

Post autor: MMS »

Misquamacus pisze:No to już śmieszne się zaczyna robić :mrgreen:
Nie chodzi mi o zagęszczenie ryb, bo to zupełnie inna kwestia (np. etyczna), ale o sam fakt, że są bojowniki, które będzie drażnić sam widok neona i choćby było 5 neonków w dużym akwarium to i tak będą je ganiać i tłuc, a są takie, którym to będzie zwisać i powiewać i choćby obijały się o neony to im nic nie zrobią.
Już na prawdę nie mam pomysłu jak inaczej da się to wytłumaczyć :roll:
Nie chodzi o etyczne kwestie zagęszczenia w zbiorniku tylko o to że jak jest maleńko rybek w wielkim baniaku to mają mniejszy ze sobą kontakt. Użyj wyobraźni... :idea:

Chyba się nie dogadamy jednak :roll:

A Sebek i tak zrobi po swojemu :P

Majszczur
Uzależniony
Posty: 687
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 11:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Bojownik vs. neonki innesa

#33

Post autor: Majszczur »

To może ja spróbuję 8-)
Przekonałam się, że bojownik jak człowiek - czasem tak ma, że jak kogoś zobaczy/posłucha :wink: to na dzień dobry ma ochotę dać w czapę :mrgreen:
Niedawno straciłam pięknego Matalica - miał partnerować pewnej samiczce, a został przez nią ostrzyżony do łysego kadłuba. Wydawało by się że kobitka totalnie niezsocjalizowana i powinna skończyć w izolatce. Nic bardziej błędnego - obecnie pływa z koleżanką i innym samcem (o głowę mniejszym od jej pierwszego nieżyjącego omc partnera) i rozlewu krwi nie ma. Uważam, że tak samo będzie z neonami. Ilość w baniaku nieistotna tylko PREFERENCJE osobnicze danego bojownika. Mam w jednym zbiorniku killera, który mordował otoski, wykończył gupiki, poluje na Microrasbory erythromicron (ale jest od nich na szczęście mniej zwinny :-P ) a przez szybę potrafi grozić rosłemu sąsiadowi Kakadu, jeszcze trochę a tą szybę przebije :razz: W dwu innych akwariach inne samce pływają z otoskami a w jednym nawet z wachlującymi kolorowymi ogonkami gupikami Yellow Sunshine i... nic. Żadnych ataków, żadnych jatek, żadnego rwania ogonów. I wielkość akwarium ani ilość "wkurzających" rybek nie miała kompletnie znaczenia.
Ale oczywiście każdy ma prawo do własnych teorii, byle tylko ryba na tym nie ucierpiała...
U mnie kilka ucierpiało i jest mi z tym faktem cholernie niewygodnie :/
pozdrawiam,
Magda
Ostatnio zmieniony pt paź 15, 2010 2:51 pm przez Majszczur, łącznie zmieniany 1 raz.
"Kto prawdę mówi ten niepokój wszczyna"
Awatar użytkownika

Bożena
Maniak
Posty: 858
Rejestracja: pn lut 23, 2009 9:09 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Bojownik vs. neonki innesa

#34

Post autor: Bożena »

Majszczur pisze:Przekonałam się, że bojownik jak człowiek - czasem tak ma, że jak kogoś zobaczy/posłucha :wink: to na dzień dobry ma ochotę dać w czapę :mrgreen: .
Baaaaaaaaaaaaardzo trafne spostrzeżenie :mrgreen:
126l+60l+28l+ 25
( i dorywczo 700+160+120+80)
ODPOWIEDZ