Ostatni post z poprzedniej strony:
Pod pod postem ale niech tam...Dzięki Hornet, która zechciała mi wypożyczyć szkiełko na łikend udało się zmienić rybulcom podłoże. Wreszcie Kirysy sobie wąsów o kamulce nie obijają, tylko ryją w drobniutkim żwirze rzecznym o granulacji 0,5-1,0 mm.
Przemeblowanie zajęło mi dziś kilka ładnych godzin ale mam nadzieję, że było warto. Jeśli chodzi o zdjęcia to dopiero jutro, bo dziś już po prostu nie mam sił. Zresztą już zgasło światło w akwarium. Reszta narazie bez zmian, prawie...
Do wewnętrznego filtra trafiły znowu gąbki, a torf poleciał do kaskady w większej ilości. Do wody dolałem znowu trochę destylatu, żeby ją zmiękczyć.