Witam wszystkich,
Przepraszam za jakość zdjęcia - lepiej nie umiem.
Moje akwa to Juwel RIO 125, wyposażenie fabryczne.
Pracuje od 13 miesięcy.
Wody netto: ca 90-100 litrów
Światło: 2xledy, 14 W, Day + Nature (doświetlają ładnie,do samego dna).
Fitr: BIOFLOW 3, wydajność 600 l/h, wkłady fabryczne - gąbki + włóknina na wejściu - służy jako mechanik, włóknina wymieniana co tydzień, dobrze zbiera muł, robi ruch w akwa, natlenia wodę przez ruch powierzchni. Dodatkowo jest węgiel Fluval Carbon 1 saszetka co miesiąc wymieniana.
Do tego kubełek EHEIM 4+ Prof. 350, wkłady fabryczne, skręcony na ok. 2 wymiany na godzinę - jako biolog; na wlocie filtr wstępny EHEIM
Podłoże: jałowy żwir 1-2 mm, nawożony pałeczkami FERKA i tabletkami DENNERLE.
Dlaczego tak: mam plan na akwarium bez restartów (które są niezbędne po wyjałowieniu aktywnego podłoża). Zobaczymy.
Nawożenie: CO2 z butli 1b/s 24/7; nawozy Dennerle NPK Booster + Scapers Green (mikro) 1 raz w tyg. + codziennie Solo Fe VIMI + SoloN VIMI + Gen P Yokuchi; EASY CARBO 5 ml na noc.
Podmiany: 30% co tydzień + lekkie odmulanie; 100% RO + mineralizator GROWISE bez potasu (potas mi się kumulował)
Rośliny: proste łodygowce, Microsorium, Echinodorus Blecheri którego używam jako wskaźnika - reaguje momentalnie na niedobory N i FE, albo nadmiar K.
Nie jest to żadna aranżacja - celem było stworzenie równowagi biologicznej i przejście z sukcesem wszystkich plag; wystąpiły w ograniczonym zakresie tylko krasnorosty (zwalczone) i krótkie nitki (walka sie kończy -Femanga Algen stop, 5 tygodni)
Woda:
PH 6.4 - 6.8
Temperatura: 25 stC, nie do zmniejszenia w okresie grzewczym
K: 10
GH: 8
KH: 4
NO3: 5
PO4 0,03 (na granicy mierzalności)
FE: 0,03 (na granicy mierzalnoścI)
Obsada: Bystrzyk Amandy x 6; Rasbora Maculata x 3; bocja karłowata x 5; krewetki Amano x 8? Był 1 bojownik, świetnie się trzymał w tej ekipie, ale biedak odszedł po 6 miesiącach - nie widzę innego wyjaśnienia jak to, że przypadkiem łyknął Carbo po podaniu przy zgaszonym świetle (ciekawska bestia nie dawała się odgonić).
I teraz od razu pytanie do Szanownych: akwarium niestety stoi przy drzwiach, naprzeciwko okna - stąd ryby oglądam głównie przy karmieniu (płoszy je każdy krok obok akwa - panele podłogowe też niezbyt równe), siedzą głównie w krzakach.
Co możecie poradzić jako uzupełnienie obsady w ryby, które nie byłyby tak płochliwe.
Bojownik świetnie się tu sprawdzał, ale nie wiem, czy następny też poradzi sobie z bocjami (tamtego troche skubały, ale szybko je nauczył moresu i już się ignorowały).
Myślałem o stadku Razbory Klinowej, ale jak też będą mi siedzieć w krzakach, to się załamię.
Albo może Danio, oczywiście nie weloniaste (tyle że temperatura jest 25 stC)
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Zbigniew
Dodano do tego postu po 2 godzinach 20 minutach 59 sekundach
UPS,
Załączyło się stare zdjęcie.
To jest aktualne