Teoretycznie wystarczy niewielki ruch wody, ale ja raz w tygodniu muszę pogrzebać w swoim roślinniaku wzburzam podłoże zawsze narobię syfu. Dodatkowo do kubełka mam podpięte narurowo CO2. Filtr czyszczę raz na 8 - 12 miesięcy jak widzę że zaczynają miejscami pojawiać się glony i w filtrze syfu jest naprawdę sporo. Są to resztki roślinne razem z rozkładającym się podłożem.
Widziałem kiedyś (w necie) "układ zamknięty" jako zbiornik roślinny.
W takim wielkim gąsiorze ktoś posadził rośliny zalał wodą, dodał nawozy i szczelnie zakorkował.
I taki układ zamknięty funkcjonował baaaardzo długo bez żadnej filtracji.
Nowe rośliny rosły, stare obumierały robiąc się nawozem i tak w kółko, bez ingerencji i bez filtracji.
Dlatego pomyślałem, ze właściwie w roślinniaku nie potrzeba filtra.
A co jest prostsze? . Jak lecisz na samej kranówce to KH masz stałe i nic z tym nie zrobisz, jak mieszasz z RO to jesteś w stanie KH sobie ustawić, do samego RO dodajesz mineralizator który ustala Ci KH z reguły 4- 6 zależy od mineralizatora.
Dodano do tego postu po 52 sekundach
Boro1 pisze: ↑wt mar 30, 2021 12:11 pm
a wyjaśnisz mi dlaczego nie koryguje się KH?
Boro1 pisze: ↑wt mar 30, 2021 12:11 pm
do samego RO dodajesz mineralizator który ustala Ci KH z reguły 4- 6 zależy od mineralizatora
miałem doczynienia z dwoma mineralizatorami, oba Qualdrop. Oba podwyższają tylko GH, KH jest coś między 0 a 1 ( nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić).