Dziń dybry,
Odkopię temat bo projekt wkracza w "przygotowanie do decydującej fazy", czyli stawiają ściany. Finalnie będzie wyglądać to tak:
Pralki obok nie będzie ostatecznie, więc proszę się nie dziwić
.
Ok teraz pytania:
1) Woda. Dla zaznajomionych z dużymi akwariami to sprawa oczywista, dla mnie niet bo do swoich obecnych 63l dygam co tydzień z kanistrem. Jak widzicie mam doprowadzenie kranem wody, żeby dolewać, mam też w pom. technicznym kratkę, do której mogę wodę zlewać. Szczerze nie wiem, jak podejść do częstotliwości podobnych operacji w takim kolosie? Rozumiem, że zależy od ilości fauny i flory, która może nieco czyścić, jednakże wydaje mi się, że przy lekkim / średnim zarybieniu były by to 3 tygodnie - miesiąc? Ktoś mnie oświeci?
2) Czy ktoś ma doświadczenia z zabudowaniem takiego wynalazku. Tzn. dużo jest pięknych zdjęć w sieci, ale mi potrzebna praktyka. Nad akwarium planuję de facto pustą przestrzeń, która będzie zasłonięta frontem szafek / drzwiami, które będę mógł sobie otwierać by pracować przy akwa. Teraz gdzieś ta cała wilgoć parująca ze sporej powierzchni musi się podziać. Był tu już pomysły mi rzucane, bym założył wiatrak wyciągający wilgoć do innych pomieszczeń, ale dla mnie to może oznaczać, że będę miał wilgoć i w szafkach i w pomieszczeniu gospodarczym... Czyli co zrobić, żeby meble nie gniły, a akwa się nie gotowało. Może jednak zabudować to jakąś pokrywą jak każde inne akwa i mieć spokój? Nie bawi mnie perspektywa wilgoci na suficie, szczególnie że będzie z płyt OSB. Dodatkową atrakcją w domu jest rekuperacja, czyli powinienem wyrzucać powietrze do pomieszczenia, które ma powietrze wyciągane (salon ma nadmuch). Myślałem nawet o popsikaniu od wewnątrz szafki nad akwa tzw. gumą w sprayu, ale nie wiem czy nie odlatuję.
3) Bezpieczeństwo. O filtry się nie boję, będą stały w pomieszczeniu z kratką odpływową. Co w wersji ekstremalnie pesysmitycznej, czyli zaczyna puszczać akwa. Jakieś genialne pomysły, czy jednak wiara, że to się przecież nie zdarza?
4) Zmiękczacz wody. No więc na wlocie wody z wodociągu do domu, najprawdopodobniej będzie stał zmiękczacz. Wiem, że wkłady KH nie ruszają zdaje się, tylko zbijają samo pH. Ktoś ma jakieś uwagi / doświadczenia / ostrzeżenia odnośnie używania wody z takiego wynalazku do akwa?
Dodano do tego postu po 9 miesiącach 8 dniach 18 godzinach 54 minutach 57 sekundach
Cześć,
Dom już stoi i zbliża się moment wykonania instalacji wod - kan. Tzn. część już i tak jest ze względu na płytę fundamentową. Niemniej pozostaje kwestia zmiękczacza do wody. Ktoś coś? Są różne rodzaje urządzeń ergo też wkładów do nich. Chciałem sobie doprowadzić wodę bezposednio pod akwarium, ale na wejściu do budynku będzie zmiękczacz właśnie.
Teraz pytanie, czy ktoś się z takim problemem spotkał, jak ta woda ze zmiękczacza ma się do akwarystyki, czy się toto nadaje, czy jednak trzeba doprowadzić oddzielnie wodę wprost z wodociągu, a z twardością walczyć ew. w inny sposób?