Warszawska kranówka
-
- Gaduła
- Posty: 115
- Rejestracja: śr sty 25, 2017 8:35 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Paweł
- Płeć:
Warszawska kranówka
Nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie zagadnienie, a mianowicie woda w warszawskich wodociągach ponoć nie jest chlorowana. Niby ozonowana?
I teraz moje pytanie. Czy w związku z tym taką wodę można używać do podmian bezpośrednio z kranu bez odstania?
I teraz moje pytanie. Czy w związku z tym taką wodę można używać do podmian bezpośrednio z kranu bez odstania?
-
- Noble
- Posty: 1459
- Rejestracja: pt lut 27, 2009 11:38 am
- Lokalizacja: Sadyba
- Na imię mam: Magda
- Płeć:
Warszawska kranówka
Ja tak używam. Nie wygląda, by rybkom to przeszkadzało. Tylko temperaturę ustawiam odpowiednią.
Tapnięte
Tapnięte
Magda
----------------------------------
200L - roślinne, neony czerwone, bystrzyki, błyszczyki brylantowe, kiryski i glonojad
topics15/6898.htm
----------------------------------
200L - roślinne, neony czerwone, bystrzyki, błyszczyki brylantowe, kiryski i glonojad
topics15/6898.htm
-
- Moderator
- Posty: 3159
- Rejestracja: pn lut 19, 2018 4:54 pm
- Lokalizacja: Polska
- Na imię mam: Agnieszka
- Płeć:
Warszawska kranówka
Ja, mimo wszystko odstawiam.
Chyba z przyzwyczajenia.
Chyba z przyzwyczajenia.
- how do you know they were your people?
- I don't remember what they looked like and I forgot what they said
but I still remember how I felt with them... they're just my people.
- I don't remember what they looked like and I forgot what they said
but I still remember how I felt with them... they're just my people.
-
- Bywalec
- Posty: 81
- Rejestracja: czw sty 10, 2019 10:15 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Warszawska kranówka
Tutaj można sprawdzić parametry wody.
-
- Gaduła
- Posty: 115
- Rejestracja: śr sty 25, 2017 8:35 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Paweł
- Płeć:
Warszawska kranówka
Parametry na stronie mpwik sprawdzałem. Chloru nie ma. Są różne inne związki.
I chodzi mi o to, czy tą wodę można właśnie lać bezpośrednio.
Dzięki za odpowiedzi powyżej.
Czy ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia i opinie w tym temacie?
I chodzi mi o to, czy tą wodę można właśnie lać bezpośrednio.
Dzięki za odpowiedzi powyżej.
Czy ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia i opinie w tym temacie?
-
- Gaduła
- Posty: 187
- Rejestracja: pn lip 17, 2017 6:17 pm
- Lokalizacja: Bielany
- Na imię mam: Aga
- Płeć:
Warszawska kranówka
Od samego początku odkąd mam akwarium używam kranówki, zwykle jest odstana, ale zdarza się, że leje prosto z kranu (zwłaszcza jak woda wyparowuje między podmianami) nic się rybom nigdy nie działo, zdrowe.
-
- Gaduła
- Posty: 121
- Rejestracja: czw kwie 15, 2010 10:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Bródno
- Płeć:
Warszawska kranówka
Jak nie ma jak jest jak wół? Masz podane chlorki, chloryny, chlorany i chlor wolny. A tu masz pokazane jak odbywa się uzdatnianie: https://www.mpwik.com.pl/view/jakosc-naszej-wody
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Warszawska kranówka
A gdzie sprawdzić skąd ma się ujęcie wody w okolicach Warszawy?
Jest jakaś mapka "zasięgu" poszczególnych ujęć wody i jej parametrów?
Jest jakaś mapka "zasięgu" poszczególnych ujęć wody i jej parametrów?
-
- Moderator
- Posty: 3159
- Rejestracja: pn lut 19, 2018 4:54 pm
- Lokalizacja: Polska
- Na imię mam: Agnieszka
- Płeć:
Warszawska kranówka
Tak. Jest na stronie IMiGW.
- how do you know they were your people?
- I don't remember what they looked like and I forgot what they said
but I still remember how I felt with them... they're just my people.
- I don't remember what they looked like and I forgot what they said
but I still remember how I felt with them... they're just my people.
-
- Gość
- Posty: 3
- Rejestracja: pt sie 09, 2019 12:53 pm
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Płeć:
Warszawska kranówka
Problem leży gdzie indziej, te parametry są podawane na wyjściu wody z ujęcia, zanim woda wejdzie w rury, które są przecież różne (jeśli chodzi o stan techniczny), w różnych częściach miasta i w zależności od tego kiedy zbudowano dany blok/kamienicę. Dlatego nie wyobrażam sobie nie mieć filtra RO w kuchni, oczywiście z mineralizacją. Warto trochę poczytać o filtracji wody w domu
! | spam |
Ostatnio zmieniony pt sie 09, 2019 1:43 pm przez A.G.A., łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Gość
- Posty: 1
- Rejestracja: czw paź 24, 2019 11:07 am
- Lokalizacja: Bemowo
Warszawska kranówka
I tak mamy w kuchni filtr do wody, więc jej używam do podmiany. Sama kranówka, mimo że spełnia wszystkie parametry, to jest dla mnie niesmaczna, nie wspominając o osadzającym się kamieniu. Montaż filtra odwróconej osmozy
to był dobry pomysł - zero kamienia w czajniku i mniej plastiku z butelek pet po wodzie.
! | Spam |
Ostatnio zmieniony ndz lis 10, 2019 11:09 am przez bilska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Gaduła
- Posty: 118
- Rejestracja: pt sty 02, 2015 11:52 pm
- Lokalizacja: Pruszków-Warszawa
- Płeć:
Warszawska kranówka
Odnośnie ozonowania i chlorowania wody wodociagowej trzeba wyjaśnić jdna rzecz, o której zazwyczaj nie wiedzą osoby nie zwiazane z uzdatnianiem wody. Mianowicie trche mitem jest, że ozonowanie zastępuje chlorowanie. Ozonowanie moze zastąpic chlorowanie ale tylko na etapie uzdatniania wody, natomias ze wzgledu na słabą stabilność ozonu, nie może być on wykorzystywane do biostabilizacji wody w sieciach przesyłowych. Ze względu na czas przebywania wody w sieci i odległosci rurociągów przy samym ozonowaniu jakosc wody w sieci nie spełniała by wymagań. Tak wiec wodę z Wisły "do" sieci w Warszawie sie chloruje przy czym urzywany jest dwutlenek chloru, który ma w skrócie mówiąc inne własciwości niż "czysty" chlor gazowy, czy ten pochodzacy z podchlorynu sodu. Dwutlenek chloru jest przede wszystkim niewyczuwalny, i nie wpływa na własciwosci organoleptyczne w taki sposób jak dawne metody chlorowania. Stosowane są również metody mieszane "czystego" chloru i dwutlenku. Zaznaczam, że mowa o warszawskiej wodzie, która w wiekszości pozyskiwana jest z wód powierzchniowych. W przypadku wodociągów "małych" lokalnych z ujęciami z wód głębinowych, niejednokrotnie spotykałem się ukladami bez stałego chlorowania. Proces chlorowania odbywał sie okresowo lub w miare potrzeb gdy "siadały" wyniki bakteriologi. Dlatego też nie można zakladać, że pomimo iż standardowo nie ma chloru, to zawsze go nie bedzie.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Warszawska kranówka
A jak działa ClO2 na organizmy bardziej rozwinięte (np. ślimaki, krewetki, ryby)?
-
- Gaduła
- Posty: 118
- Rejestracja: pt sty 02, 2015 11:52 pm
- Lokalizacja: Pruszków-Warszawa
- Płeć:
Warszawska kranówka
W skrócie to klasyfikuje się jako substancja szkodliwa: LD50 =292. paracetamol przykładowo LD50 ok 310. Toksyczna jest poniżej 200
Więc oczywiście wszystko zależy od dawki w mg/kg organizmu.
Zagadnienie jest trochę skomplikowane aby móc tak wprost odpowiedzieć .
Zacznijmy od tego że dwutlenek chloru jest ok 2,5 razy skuteczniejszy bakteriobójczo niż kwas podchlorawy, który jest tą właściwą substancją dezynfekującą w wodzie w przypadku stosowania chloru lub podchlorynu do stabilizacji sieci. Dwutlenek jest również substancją dużo bardziej stabilną i długo utrzymująca się w wodzie. Z tego można wyciągnąć kilka szybkich teoretycznych wniosków. Piszę „teoretycznych” bo procesy zachodzące są zależne od innych czynników, które mogą być różne w różnych sieciach wodociągowych nie mówiąc już o akwarium, więc jest to taki trochę skrót myślowy, niemniej:
Po pierwsze reaktywne dawki substancji biobójczej w przypadku dwutlenku mogą być mniejsze, ale poniekąd będą bardziej równomiernie rozłożone w całej sieci ze względu na stabilność. W odniesieniu do akwarium zakładając, że lejemy kranówę, to „chemii” z kranu jest mniej, co wpływa korzystnie na organizmy wyższego rzędu, ale dwutlenek utrzymuje się stabilnie przez długi czas aż „zreaguje” do końca. Biorąc pod uwagę doskonałą reaktywność dwutlenku chloru na biofilm bakteryjny (nieporównywalnie lepszą niż „czysty„ chlor) łatwo domyśleć się z czym natychmiast reaguje w naszych akwariach - osady z florą bakteryjna odpowiedzialna za cykl azotowy.
Ale ja osobiście nie popadał bym w panikę Przede wszystkim dawki dwutlenku stosowane w kranówie nie są przeznaczone do dezynfekcji wody biologicznie czynnej (akwariowej) tylko dla wody czystej i pitnej, czyli mówiąc wprost są stosunkowo małe. Dodatkowo, kolejną „zaletą” dwutlenku jest bardzo szybkie działanie bakteriobójcze (sekundy). Co to dla nas oznacza? Nie znam badań prowadzonych pod kątem akwariów, chyba nikt ich pod tym kątem nie prowadzi, ale według mnie ogromny nadmiar ładunku bio w naszym akwa, w bardzo krótkim czasie zużyje te niewielki ilości dwutlenku chloru, bez jakiegoś znaczącego uszczerbku dla naszego życia w akwarium. O ile pamiętam z dyskusji z ludźmi odpowiedzialnymi za implementację tego typu systemów, dobrze prowadzona instalacja na dwutlenku chloru powinna wykazywać się śladowymi ilościami w najbardziej niekorzystnych (zazwyczaj odległych) częściach instalacji a ideałem jest zużywanie całości bezpośrednio w sieci przy zachowaniu poprawnych parametrów jakościowych bakteriologii. Oczywiście ideałów nie ma, ale możemy zakładać, że dawki są niewielkie.
Zaznaczam, że powyższy wywody zakładają, iż mamy do czynienia już z instalacją wprowadzoną i stabilną dla dezynfekcji dwutlenkiem chloru. Sam proces przechodzenia z dezynfekcji „czystym” chlorem na dwutlenek rządzi się swoimi prawami i może nawet powodować okresowo pogorszenie jakości wody w sieci ze względu na intensywność niszczenia biofilmu w instalacjach przesyłowych.
Ja obecnie używam od ok 2 lat wody kranowej (wiślanej) lanej przez zwykły kuchenny filtr węglowy bezpośrednio przed podmianką więc jest wszystko ok. Ok z akwarium, bo samą wodę u mnie ze względu na odległość i końcówkę sieci mamy masakryczną. Osmozy używam sporadycznie do rozcieńczania gdy z kranu leje mi się woda powyżej 1000uS/cm. Ale teraz jak już nie prowadzę klasycznego biotopu BW to się nie przejmuję za bardzo wodą, rośliny żyją , ryby , krewetki i helenki również bez żadnych problemów.
Więc oczywiście wszystko zależy od dawki w mg/kg organizmu.
Zagadnienie jest trochę skomplikowane aby móc tak wprost odpowiedzieć .
Zacznijmy od tego że dwutlenek chloru jest ok 2,5 razy skuteczniejszy bakteriobójczo niż kwas podchlorawy, który jest tą właściwą substancją dezynfekującą w wodzie w przypadku stosowania chloru lub podchlorynu do stabilizacji sieci. Dwutlenek jest również substancją dużo bardziej stabilną i długo utrzymująca się w wodzie. Z tego można wyciągnąć kilka szybkich teoretycznych wniosków. Piszę „teoretycznych” bo procesy zachodzące są zależne od innych czynników, które mogą być różne w różnych sieciach wodociągowych nie mówiąc już o akwarium, więc jest to taki trochę skrót myślowy, niemniej:
Po pierwsze reaktywne dawki substancji biobójczej w przypadku dwutlenku mogą być mniejsze, ale poniekąd będą bardziej równomiernie rozłożone w całej sieci ze względu na stabilność. W odniesieniu do akwarium zakładając, że lejemy kranówę, to „chemii” z kranu jest mniej, co wpływa korzystnie na organizmy wyższego rzędu, ale dwutlenek utrzymuje się stabilnie przez długi czas aż „zreaguje” do końca. Biorąc pod uwagę doskonałą reaktywność dwutlenku chloru na biofilm bakteryjny (nieporównywalnie lepszą niż „czysty„ chlor) łatwo domyśleć się z czym natychmiast reaguje w naszych akwariach - osady z florą bakteryjna odpowiedzialna za cykl azotowy.
Ale ja osobiście nie popadał bym w panikę Przede wszystkim dawki dwutlenku stosowane w kranówie nie są przeznaczone do dezynfekcji wody biologicznie czynnej (akwariowej) tylko dla wody czystej i pitnej, czyli mówiąc wprost są stosunkowo małe. Dodatkowo, kolejną „zaletą” dwutlenku jest bardzo szybkie działanie bakteriobójcze (sekundy). Co to dla nas oznacza? Nie znam badań prowadzonych pod kątem akwariów, chyba nikt ich pod tym kątem nie prowadzi, ale według mnie ogromny nadmiar ładunku bio w naszym akwa, w bardzo krótkim czasie zużyje te niewielki ilości dwutlenku chloru, bez jakiegoś znaczącego uszczerbku dla naszego życia w akwarium. O ile pamiętam z dyskusji z ludźmi odpowiedzialnymi za implementację tego typu systemów, dobrze prowadzona instalacja na dwutlenku chloru powinna wykazywać się śladowymi ilościami w najbardziej niekorzystnych (zazwyczaj odległych) częściach instalacji a ideałem jest zużywanie całości bezpośrednio w sieci przy zachowaniu poprawnych parametrów jakościowych bakteriologii. Oczywiście ideałów nie ma, ale możemy zakładać, że dawki są niewielkie.
Zaznaczam, że powyższy wywody zakładają, iż mamy do czynienia już z instalacją wprowadzoną i stabilną dla dezynfekcji dwutlenkiem chloru. Sam proces przechodzenia z dezynfekcji „czystym” chlorem na dwutlenek rządzi się swoimi prawami i może nawet powodować okresowo pogorszenie jakości wody w sieci ze względu na intensywność niszczenia biofilmu w instalacjach przesyłowych.
Ja obecnie używam od ok 2 lat wody kranowej (wiślanej) lanej przez zwykły kuchenny filtr węglowy bezpośrednio przed podmianką więc jest wszystko ok. Ok z akwarium, bo samą wodę u mnie ze względu na odległość i końcówkę sieci mamy masakryczną. Osmozy używam sporadycznie do rozcieńczania gdy z kranu leje mi się woda powyżej 1000uS/cm. Ale teraz jak już nie prowadzę klasycznego biotopu BW to się nie przejmuję za bardzo wodą, rośliny żyją , ryby , krewetki i helenki również bez żadnych problemów.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Warszawska kranówka
Właśnie mnie trochę dezorientuje ta niekonsekwencja: z jednej strony ClO2 jest bakteriobójczy, usuwa film z rury itp. A jak wpadnie do akwarium to niby nadmiar życia go rozwali?
Przecież ten "film" w rurach potrafi być naprawdę potężną kaszaną i niektóre rury są zarośnięte w więcej niż 50% swojej objętości (przekroju). Więc w rurach jest aktywny, mimo, że tam życia sporo, a w akwarium nie?
Staram się zrozumieć.
Niemniej, jakby nie było, to lejemy z kranu wodę z dwutlenkiem chloru, nie mając świadomości. I ten brak świadomości wpływa na nasze samopoczucie kojąco i nie martwimy się zbytnio jakością wody. Bo przecież zarówno flora jak i fauna w akwarium pięknie rośnie. Więc widać, ze woda jest OK.
A pan w wodociągach dopuszcza odpowiednie dawki ClO2 żeby ukatrupić wszelkie bakterie na całej linii wodociągowej. I on też ma w nosie florę i faunę w akwarium.
Więc wszyscy się cieszą.
Przecież ten "film" w rurach potrafi być naprawdę potężną kaszaną i niektóre rury są zarośnięte w więcej niż 50% swojej objętości (przekroju). Więc w rurach jest aktywny, mimo, że tam życia sporo, a w akwarium nie?
Staram się zrozumieć.
Niemniej, jakby nie było, to lejemy z kranu wodę z dwutlenkiem chloru, nie mając świadomości. I ten brak świadomości wpływa na nasze samopoczucie kojąco i nie martwimy się zbytnio jakością wody. Bo przecież zarówno flora jak i fauna w akwarium pięknie rośnie. Więc widać, ze woda jest OK.
A pan w wodociągach dopuszcza odpowiednie dawki ClO2 żeby ukatrupić wszelkie bakterie na całej linii wodociągowej. I on też ma w nosie florę i faunę w akwarium.
Więc wszyscy się cieszą.
-
- Bywalec
- Posty: 95
- Rejestracja: ndz sty 23, 2022 2:32 pm
- Lokalizacja: Wawa
Warszawska kranówka
Widziałem akwa na kranówce dekady wcześniej, i teraz sam używam, pół godzinki odstana od nalania do zbiornika. Nigdy nie widziałem aby były jakieś negatywne efekty większe niż zwyczajnie, że rybka padła (a komu nie?) szczególnie gdy więcej, czy roślina sobie słabiej radziła (a komu nie?). Mówie o całkowitych resetach, bo przy dolewkach to różnic żadnych.
lowtechy oczywiście
lowtechy oczywiście
-
- Gaduła
- Posty: 173
- Rejestracja: wt mar 27, 2012 1:52 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Warszawska kranówka
Ja zawsze od dawna lece na kranowce, ale mimo wszystko jakos mi sie zakorzenily w glowie rady i odstawiona jest przewaznie nawet te 48h i nieraz wiecej w baniaku. Nigdy nic mi nie zdychalo przez taka wode, a wrecz np jak tylomelanie mnozylo sie jak wsciekle.