Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
-
- Gość
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2016 1:20 am
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Na imię mam: Marta
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Witam,
napiszę w skrócie co i jak zanim przejdę do problemu. Mam akwarium morskie 560L. Prawie dwa tygodnie temu do ustabilizowanego zbiornika zostało wpuszczone życie. Wszystko jest serwisowane i zakładane przez profesjonalną firmę, więc teoretycznie powinno być ok(parametry, dobór życia itd), no ale nie jest...
Już w ciągu pierwszych 24h padł mi jeden z pięciu błazenków (serwisant mówi, że pewnie rybka była zestresowana podróżą itd i to ją zabiło)
Po 2 dniach jedna z moich Centropyge bicolor zaczeła atakować i podgryzać drugą (w wyniku tego traciła coraz więcej z płetw). Niestety była tym tak zestresowana i przemeczona, że pewnie i tak by samoistnie padła, ale doradzono mi zabicie jej, żeby przez ranne płetwy nie wdarła się jakś infekcje i nie pozarażała innych rybek).
Po kolejnym dniu zauwazyłam brak Babki (Salarias fasciatus). Wcześniej kilka razy druga sztuka ją ganiała, ale czy ją "zagryzła" to nie wiem. W kazdym bądź razie rybka zniknęła i nawet jej szczątków nie znalazłam. Kolejna rybka w plecy.
Następnie wstałam któregoś dnia i znalazłam martwego motylka (motylek czarnopręgi). Nie wiem co się z nim stało, bo wieczorem jak szłam spać to żył, aczkolwiek od kilku dni nie widziałam, zeby jadł. Sam się zagłodził?
Siódmego dnia od wpuszczenia życia do akwarium byłam świadkiem jak krab (percnon gibbesi) złapał i zjadł papużaka łuskopłetwego:( Wcinał go całą noc, żeby rano dumnie wejśc na skałki z jego kręgosłupem w szponach Przy okazji tej sytuacji zaczełam się zastanawiać, czy za zaginięcie babki też nie odpowiada krab, no ale mogę tylko podejrzewać.
I tak właśnie w ciagu pierwszego tygodnia od wpuszczenia życia straciłam już 5 rybek. Myślałam, że to już koniec ale postanowilam troche czasu odczekać (dmuchając na zimne), zanim uzupelnie akwarium w nowe rybki. I to był dobry ruch, bo....
3 dni temu zauwazyłam, że mój pokolec królewski zaczął się o wszystko wycierać. Uznałam to za ospę, choc kropki się jeszcze nie pokazały. Serwisant powiedział, że to pewnie ospa ze stresu i wystarczy na 24h podwyższyć temperaturę do 30C, zostawić rybki w spokoju i do pokarmu dodawac witaminy. No więc tak zrobiłam, ale pokolec nadal się o wszystko wyciera, choć chyba z minimalnie rzadziej. Nie wiem jak to się skończy. No a dziś....
Dziś kolejne rozczarowanie. Nagle padł mi drugi centropyge bicolor (ten ktory podgryzal tydzien temu tego uśmierconego). Jeszcze wczoraj o 19:00 widzialam go pływającego, ale później przez 14 godzin nie moglam go znaleźć i już miałam złe przeczucia, ale ponieważ w ostatnich dniach wyjatkowo mocno chowal sie w skałkach to mialam jeszcze nadzieje ze wypłynie. No i wypłynął, ale brzuchem do góry. Jeszcze żył, choć oddychał bardzo wolno. Nie dawał rady pływać, a jak pływał to tak jakby się wywracał. Uderzal ciałem w szybe, skałki i co chwilka spadał na piasek. Zachowywal sie jak obłąkany. Trwało to z 10min po czym zdechł. Co mu się stało? Mam nagranie z tego, ale nie wiem jak dodac tutaj filmik. Czy jest możliwe, aby 24-godzinne podwyższenie temperatury ze standardowych 25C na 29C zabilo mi tą rybe? No bo przeciez, nie dodatkowe witaminy, a to były jedyne nowości.
Czy ktoś może mi pomóc? Straciłam już 6 rybek w niespełna 2 tyg i nie wiem co się dzieje. Tak mi żal tych ryb i chciałabym im jakoś pomóc, ale nie wiem co robić. Już nawet nie wspomnę, ale kosztowało te 7 sztuk. Może wy bedziecie mieli jakies pomysły?
napiszę w skrócie co i jak zanim przejdę do problemu. Mam akwarium morskie 560L. Prawie dwa tygodnie temu do ustabilizowanego zbiornika zostało wpuszczone życie. Wszystko jest serwisowane i zakładane przez profesjonalną firmę, więc teoretycznie powinno być ok(parametry, dobór życia itd), no ale nie jest...
Już w ciągu pierwszych 24h padł mi jeden z pięciu błazenków (serwisant mówi, że pewnie rybka była zestresowana podróżą itd i to ją zabiło)
Po 2 dniach jedna z moich Centropyge bicolor zaczeła atakować i podgryzać drugą (w wyniku tego traciła coraz więcej z płetw). Niestety była tym tak zestresowana i przemeczona, że pewnie i tak by samoistnie padła, ale doradzono mi zabicie jej, żeby przez ranne płetwy nie wdarła się jakś infekcje i nie pozarażała innych rybek).
Po kolejnym dniu zauwazyłam brak Babki (Salarias fasciatus). Wcześniej kilka razy druga sztuka ją ganiała, ale czy ją "zagryzła" to nie wiem. W kazdym bądź razie rybka zniknęła i nawet jej szczątków nie znalazłam. Kolejna rybka w plecy.
Następnie wstałam któregoś dnia i znalazłam martwego motylka (motylek czarnopręgi). Nie wiem co się z nim stało, bo wieczorem jak szłam spać to żył, aczkolwiek od kilku dni nie widziałam, zeby jadł. Sam się zagłodził?
Siódmego dnia od wpuszczenia życia do akwarium byłam świadkiem jak krab (percnon gibbesi) złapał i zjadł papużaka łuskopłetwego:( Wcinał go całą noc, żeby rano dumnie wejśc na skałki z jego kręgosłupem w szponach Przy okazji tej sytuacji zaczełam się zastanawiać, czy za zaginięcie babki też nie odpowiada krab, no ale mogę tylko podejrzewać.
I tak właśnie w ciagu pierwszego tygodnia od wpuszczenia życia straciłam już 5 rybek. Myślałam, że to już koniec ale postanowilam troche czasu odczekać (dmuchając na zimne), zanim uzupelnie akwarium w nowe rybki. I to był dobry ruch, bo....
3 dni temu zauwazyłam, że mój pokolec królewski zaczął się o wszystko wycierać. Uznałam to za ospę, choc kropki się jeszcze nie pokazały. Serwisant powiedział, że to pewnie ospa ze stresu i wystarczy na 24h podwyższyć temperaturę do 30C, zostawić rybki w spokoju i do pokarmu dodawac witaminy. No więc tak zrobiłam, ale pokolec nadal się o wszystko wyciera, choć chyba z minimalnie rzadziej. Nie wiem jak to się skończy. No a dziś....
Dziś kolejne rozczarowanie. Nagle padł mi drugi centropyge bicolor (ten ktory podgryzal tydzien temu tego uśmierconego). Jeszcze wczoraj o 19:00 widzialam go pływającego, ale później przez 14 godzin nie moglam go znaleźć i już miałam złe przeczucia, ale ponieważ w ostatnich dniach wyjatkowo mocno chowal sie w skałkach to mialam jeszcze nadzieje ze wypłynie. No i wypłynął, ale brzuchem do góry. Jeszcze żył, choć oddychał bardzo wolno. Nie dawał rady pływać, a jak pływał to tak jakby się wywracał. Uderzal ciałem w szybe, skałki i co chwilka spadał na piasek. Zachowywal sie jak obłąkany. Trwało to z 10min po czym zdechł. Co mu się stało? Mam nagranie z tego, ale nie wiem jak dodac tutaj filmik. Czy jest możliwe, aby 24-godzinne podwyższenie temperatury ze standardowych 25C na 29C zabilo mi tą rybe? No bo przeciez, nie dodatkowe witaminy, a to były jedyne nowości.
Czy ktoś może mi pomóc? Straciłam już 6 rybek w niespełna 2 tyg i nie wiem co się dzieje. Tak mi żal tych ryb i chciałabym im jakoś pomóc, ale nie wiem co robić. Już nawet nie wspomnę, ale kosztowało te 7 sztuk. Może wy bedziecie mieli jakies pomysły?
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Cześć,
Obawiam się, że nie trafiłaś zbyt dobrze. Poszukaj porad na wyspecjalizowanych forach.
Fawa to raczej "słodka sprawa".
Obsadę i aranżację wymyśliłaś sobie sama, czy to sugestia "profesjonalistów"?
Walki i ofiary, mogą świadczyć o złym doborze i/lub o małej ilości kryjówek...
Obawiam się, że nie trafiłaś zbyt dobrze. Poszukaj porad na wyspecjalizowanych forach.
Fawa to raczej "słodka sprawa".
Poczatkujaca pisze:Wszystko jest serwisowane i zakładane przez profesjonalną firmę
To absolutnie zaprzecza profesjonalizmowi tej firmy (serwisanta).Poczatkujaca pisze:Serwisant powiedział, że to pewnie ospa ze stresu i wystarczy na 24h podwyższyć temperaturę do 30C
Obsadę i aranżację wymyśliłaś sobie sama, czy to sugestia "profesjonalistów"?
Walki i ofiary, mogą świadczyć o złym doborze i/lub o małej ilości kryjówek...
-
- Gość
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2016 1:20 am
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Na imię mam: Marta
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Wszystko robiła mi firma od akwariów - od A do Z. Kryjówki są, ale niestety ofiary też:(
-- N wrz 04, 2016 2:24 pm --
W tej chwili zdycha mi błazenek:( Tak jak wczoraj u centropygi brak zewnetrznych objawów, ale zachowanie przy zdychaniu podobne:(
-- N wrz 04, 2016 2:24 pm --
W tej chwili zdycha mi błazenek:( Tak jak wczoraj u centropygi brak zewnetrznych objawów, ale zachowanie przy zdychaniu podobne:(
-
- Admin
- Posty: 21851
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Czy ta firma "profesjonalna" ma jakaś nazwę?
Rozmawiaj z nimi. Skoro zaproponowali od A do Z to pewnie wiedzą jakie błędy zrobili przy zakładaniu akwarium.
Czy poczuwają się do błędów? Dali jakąś gwarancję? Czy teraz też się opiekują akwarium?
Rozmawiaj z nimi. Skoro zaproponowali od A do Z to pewnie wiedzą jakie błędy zrobili przy zakładaniu akwarium.
Czy poczuwają się do błędów? Dali jakąś gwarancję? Czy teraz też się opiekują akwarium?
Ile trwało to "stabilizowanie" zbiornika?Poczatkujaca pisze:Prawie dwa tygodnie temu do ustabilizowanego zbiornika zostało wpuszczone życie.
-
- Gość
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2016 1:20 am
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Na imię mam: Marta
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Ma nazwę, ale wolę nie pisać.
Akwarium stabilizowało się jakoś miedzy 1 a 2 miesiące. Takze chyba wystarczająco.
Własnie rozmawiałam z serwisantem i on mówi ze to ospa. Jeden błazenek właśnie odeszedł,teraz dostałam porade zeby drugiego ktory ktoremu tez zaczyna cos dolegac wrzucić na 5 min do czystej nieosolonej wody, żeby pasożyt z niego uciekł. Niestety w całym akwarium mam chyba ospe:(
Firma cały czas opiekuje sie moim akwarium
Akwarium stabilizowało się jakoś miedzy 1 a 2 miesiące. Takze chyba wystarczająco.
Własnie rozmawiałam z serwisantem i on mówi ze to ospa. Jeden błazenek właśnie odeszedł,teraz dostałam porade zeby drugiego ktory ktoremu tez zaczyna cos dolegac wrzucić na 5 min do czystej nieosolonej wody, żeby pasożyt z niego uciekł. Niestety w całym akwarium mam chyba ospe:(
Firma cały czas opiekuje sie moim akwarium
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Wybacz, "na telefon" to zdiagnozował?Poczatkujaca pisze:Własnie rozmawiałam z serwisantem i on mówi ze to ospa.
"kąpiele w RO nie mogą być traktowane jako lekarstwo lecz jako środek zapobiegawczy w przypadku nowo zakupionych ryb. Jeśli chcielibyśmy stopniować negatywne skutki poszczególnych metod przeciw ospie to należy stwierdzić ,ze mniej stresującym od kąpieli w RO są metody niskiego zasolenia oraz codziennych podmian wody. Szok osmotyczny wynikający z kąpieli RO usuwa pasożyta ale wpływa również negatywnie na samą rybę.Poczatkujaca pisze:teraz dostałam porade zeby drugiego ktory ktoremu tez zaczyna cos dolegac wrzucić na 5 min do czystej nieosolonej wody, żeby pasożyt z niego uciekł.
Ponadto dzięki kąpielom w RO niszczymy tylko pasożyta na rybie , która po powrocie do akwarium w dalszym ciągu będzie podatna na infekcje ospy przebywającej w naszym akwarium." *
Czytałaś o ospie na forach "morskich"?
Niestety to nie jest znany (i prosty do zwalczenia) z akwariów słodkowodnych Ichthyophthiriusmultifiliis...
Niestety, ja nic nie pomogę.
Jeśli nie znacz, to przeczytaj uważnie:
http://nano-reef.pl/topic/40223-ospa-by-reefkeeping" onclick="window.open(this.href);return false;
* cytat z powyższej dyskusji
I na wszelki wypadek:
http://reefhub.pl/czosnek-nieskuteczne- ... w-akwarium" onclick="window.open(this.href);return false;
(ten artykuł jest ciekawy nie tylko dla "Słonych")
-
- Fanatyk
- Posty: 1770
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
- Lokalizacja: Warszawa Rembertów
- Na imię mam: Asia
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Może warto skonsultowac z jakas dobra firma od morszczyzny. niech przyjada obejrza... zanim wszystko umrze
Come back
-
- Zapaleniec
- Posty: 451
- Rejestracja: pt lut 06, 2015 9:12 pm
- Lokalizacja: Mokotów
- Na imię mam: Tomek
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
JA pociągnął bym tą "Profesjonalną" firmę do odpowiedzialności , dostali kasę (pewnie nie małą) za założenie i za życie więc odpowiadają za powstałe problemy ...
I pan serwisant stawia diagnozę przez telefon, nawet nie przyjeżdżając do Ciebie i nie sprawdzając naocznie co się dzieje ... Zmień firmę i poproś grzecznie albo niegrzecznie( jak kto woli) o zwrot % kasy.
I pan serwisant stawia diagnozę przez telefon, nawet nie przyjeżdżając do Ciebie i nie sprawdzając naocznie co się dzieje ... Zmień firmę i poproś grzecznie albo niegrzecznie( jak kto woli) o zwrot % kasy.
-
- Gość
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2016 1:20 am
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Na imię mam: Marta
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
No tak troche, bo podejrzenie ospy (poprzez ocieranie sie ryby o wszystko) ja mu zasugerowałam przez telefon. Poźniej do mnie przyjechał, ale mówił że nie widział żadnego ocierania ani plamek, ale mówił że przy ospie ze stresu plamki nie muszą wyjść. Także plamek nie ma, ocierania mówił że nie widział (ja tak) ale uznał że ospa jest. Po 3-4 dniach kolejne ryby zaczęły się wycierać, a co niektóre padać.rhino pisze:Wybacz, "na telefon" to zdiagnozował?
No właśnie u mnie po tej kąpieli błazenek jest bez zmian. Po jakiejś godzinie od kąpieli widziałam chwilową małą poprawę, a teraz znowu taki osowiały i jeść nie chce.rhino pisze:Szok osmotyczny wynikający z kąpieli RO usuwa pasożyta ale wpływa również negatywnie na samą rybę
Zdaję sobie z tego sprawę, bo serwisant o tym wspominał. Mówi, że we wtorek przywiezie jakies lekarstwo na bazie czosnku i coś z miedzią wleje do akwarium, żeby wszystkie ryby jednoczesnie przeleczyć i pozbyć się pasożytów na skałkach.rhino pisze:Ponadto dzięki kąpielom w RO niszczymy tylko pasożyta na rybie , która po powrocie do akwarium w dalszym ciągu będzie podatna na infekcje ospy przebywającej w naszym akwarium."
Rozważam tofajerka pisze:Może warto skonsultowac z jakas dobra firma od morszczyzny. niech przyjada obejrza... zanim wszystko umrze
Tak mi też inni radzą, ale serwisant twierdzi ze ospa to nasza wina, bo wzięła się stad ze mi dziecko stresuje ryby bo raz widział jak puknęło w szybę akwarium (to była jednorazowa sytuacja).Tomasz3k pisze:JA pociągnął bym tą "Profesjonalną" firmę do odpowiedzialności , dostali kasę (pewnie nie małą) za założenie i za życie więc odpowiadają za powstałe problemy ...
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Nie znam się na morskim akwarium, ale tłumaczenie serwisanta, że rybki dostały ospy ze stresu bo dziecko puknęło w szybę, jakoś do mnie nie przemawia. Nie jeden z nas widział jak dzieci pukają w szybę w sklepach akwarystycznych. To według jego tłumaczenia, większość rybek w tych sklepach powinna być chora i padać. Najwygodniej jest odbijać "piłeczkę" bzdurnymi tłumaczeniami. Według mnie po prostu nie bardzo chce się przyznać do błędu. Przyłączam się do rady Kolegi - zmień firmę.
Pozdrawiam Marcin
-
- Gość
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz wrz 04, 2016 1:20 am
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Na imię mam: Marta
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Mówił, że pierwszych 5 rybek zdechło bo pewnie były przywiezione już chore + stres z transportu zrobił swoje, a teraz kolejne 2 rybki padly z powodu ospy, która powstała na skutek stuknięcia przez dziecko raz w szybę. Mówi, że wszystkie parametry akwarium są ok, no więc raczej do odpowiedzialności się nie poczuwa. Ręce mi juz opadają. Rybki mialy mnie relaksować, a odkąd je mam jest tylko stres i nerwy bo wiecznie kłody po nogi.
-
- Fanatyk
- Posty: 1770
- Rejestracja: wt gru 01, 2009 9:52 pm
- Lokalizacja: Warszawa Rembertów
- Na imię mam: Asia
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Jak podejrzewam akwa malo nie kosztowało...
juz przyznal ze mogl Ci sprzedac 5 chorych ryb. ja bym wziela jakas firme do oceny stanu akwarium, niech zbadaja parametry itp. najlepiej jakby dali raport na piśmie. nie powinno to kosztowac majątku.
nie znam sie na morszczyznie ale u mnie po akwariach skacza koty, po pokrywach i ryby powinne byc non stop chore. a nie są
juz przyznal ze mogl Ci sprzedac 5 chorych ryb. ja bym wziela jakas firme do oceny stanu akwarium, niech zbadaja parametry itp. najlepiej jakby dali raport na piśmie. nie powinno to kosztowac majątku.
nie znam sie na morszczyznie ale u mnie po akwariach skacza koty, po pokrywach i ryby powinne byc non stop chore. a nie są
Come back
-
- Zapaleniec
- Posty: 451
- Rejestracja: pt lut 06, 2015 9:12 pm
- Lokalizacja: Mokotów
- Na imię mam: Tomek
- Płeć:
Re: Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
fajerka ma rację , bierz inną firmę niech badają akwarium i niech dadzą Ci na piśmie raport, potem do tych profesjonalistów i zero gadania, tylko zwrot kasy za rybki i naprawa ich błędów na ich koszt.fajerka pisze:
ja bym wzięła jakaś firmę do oceny stanu akwarium, niech zbadają parametry itp. najlepiej jakby dali raport na piśmie. nie powinno to kosztować majątku.
Wątpię by pukniecie dziecka raz w szybę skutkowało aż takimi problemami, a biorąc pod uwagę ze sam przywiózł chore ryby i się do tego przyznał to w ogóle ....
Podaj nazwę tej firmy, niech inni wiedzą że trzeba firmę omijać duuuużym łukiem
-
- Admin
- Posty: 21851
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Padają mi rybki w nowym akwarium. Pomocy!
Jak wiadomo "puknięcie dziecka" jest nielegalne.Tomasz3k pisze:Wątpię by pukniecie dziecka
W tym przypadku jest "świetnym" wytłumaczeniem, którego używają "fachowcy".
To tak jak prąd (według fachowego elektryka) nie może dobrze płynąć jak kabel jest splątany. Poruszał kablem i prąd zaczął płynąć. Bo się kabel wyprostował. Fachowiec, nie?
Niezależnie od naszego gadania o fachowcach, warto zadbać o prawidłowe parametry wody (obawiam się, że teraz mogą nie być prawidłowe) dla tych stworzeń (ryb, korali i innych), które będą w tym akwarium.
Niestety na tym forum jest stosunkowo mało speców od solniczek. Dlatego nawet jak nam podasz parametry, które zmierzysz, mało kto będzie w stanie to prawidłowo zinterpretować.
Dlatego słuszne wydaje się, żeby poradzić się innego fachowca.
PS. czy widziałaś chociaż jedno akwarium "made by Twój fachowiec"?