Nothobranchius guentheri red- debiut
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Nothobranchius guentheri red- debiut
Zakupiona u ROGATKA paczka z ikrą zaowocowała koniecznością postawienia kolejnego akwarium.
Termin wylęgu, według sprzedawcy, przypadał na 30 listopada.
W ostatnich dniach potraktowałam paczkę nieco wyższą temperaturą.
Ikra zalana została 3 grudnia. Rybki pojawiły się po kilkunastu minutach.
Nie było ich wiele. Trudno oszacować dokładną liczbę. Są naprawdę miniaturowe.
Przez pierwsze dwa dni pomieszkiwały sobie w niedużym pojemniku.
Wczoraj przeniosłam je do kostki. Wysokość słupa wody nie przekracza 10 centymetrów.
Grzałka utrzymuje temperaturę w granicach 24-25 stopni. Uruchomiłam też napowietrzanie.
Zauważyłam, że maluchy różnią się nie tylko wielkością, ale też barwą.
Jedne są ciemne, drugie niemal przeźroczyste.
Karmię je fluidem z artemii, sproszkowanym cyklopem i banana worms.
Nie wiem, co i czy coś z tego jedzą, ale skoro nadal żyją, to coś chyba jeść muszą.
Rybkom towarzyszy brygada sprzątająca w postaci trzech zatoczków.
Liczę na to, że ślimaki będą zapobiegać psuciu się niezjedzonych resztek pokarmu.
Wodę podmieniam rano i wieczorem, ale w bardzo niewielkich ilościach. Głównie RO z domieszką wody z krewetkarium.
Dzisiaj zauważyłam na ściankach kostki jakieś mikro stworzonka. Białe kropeczki poruszające się nieskoordynowanymi skokami. Możliwe, że to oczliki? Jeśli tak, to czy mogą zaszkodzić mojej młodzieży?
Termin wylęgu, według sprzedawcy, przypadał na 30 listopada.
W ostatnich dniach potraktowałam paczkę nieco wyższą temperaturą.
Ikra zalana została 3 grudnia. Rybki pojawiły się po kilkunastu minutach.
Nie było ich wiele. Trudno oszacować dokładną liczbę. Są naprawdę miniaturowe.
Przez pierwsze dwa dni pomieszkiwały sobie w niedużym pojemniku.
Wczoraj przeniosłam je do kostki. Wysokość słupa wody nie przekracza 10 centymetrów.
Grzałka utrzymuje temperaturę w granicach 24-25 stopni. Uruchomiłam też napowietrzanie.
Zauważyłam, że maluchy różnią się nie tylko wielkością, ale też barwą.
Jedne są ciemne, drugie niemal przeźroczyste.
Karmię je fluidem z artemii, sproszkowanym cyklopem i banana worms.
Nie wiem, co i czy coś z tego jedzą, ale skoro nadal żyją, to coś chyba jeść muszą.
Rybkom towarzyszy brygada sprzątająca w postaci trzech zatoczków.
Liczę na to, że ślimaki będą zapobiegać psuciu się niezjedzonych resztek pokarmu.
Wodę podmieniam rano i wieczorem, ale w bardzo niewielkich ilościach. Głównie RO z domieszką wody z krewetkarium.
Dzisiaj zauważyłam na ściankach kostki jakieś mikro stworzonka. Białe kropeczki poruszające się nieskoordynowanymi skokami. Możliwe, że to oczliki? Jeśli tak, to czy mogą zaszkodzić mojej młodzieży?
-
- Admin
- Posty: 21848
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Strasznie fajne takie rybki z paczki zarodowej.
Nigdy tego nie praktykowałem.
Oczlik to chyba raczej pływa, a nie łazi po ściankach.
Trzymam kciuki za Twój sukces.
Nigdy tego nie praktykowałem.
Oczlik to chyba raczej pływa, a nie łazi po ściankach.
Trzymam kciuki za Twój sukces.
-
- Zapaleniec
- Posty: 217
- Rejestracja: pt paź 22, 2010 6:23 pm
- Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Duże som Powodzenia.
Takim maluchom śpiewaj do snu, ponoć wtedy szybciej rosną.
Takim maluchom śpiewaj do snu, ponoć wtedy szybciej rosną.
Chodzenie po bagnach wciąga.
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Gratulacje Ja jutro ruszam ze swoimi ponownie. Tym razem jestem uzbrojony w hodowlę pierwotniaków i kostkę lipową do napowietrzania.
Czy rybki już pływają? Czy raczej się pokładają po dnie? Jak napowietrzasz zbiornik?
Zaokrąglony brzuszek bardzo dobrze rokuje.
Jak ktoś chce jeszcze spróbować swoich sił to jeszcze parę pakietów zostało.
Czy rybki już pływają? Czy raczej się pokładają po dnie? Jak napowietrzasz zbiornik?
Zaokrąglony brzuszek bardzo dobrze rokuje.
Jak ktoś chce jeszcze spróbować swoich sił to jeszcze parę pakietów zostało.
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Pływają niemal od początku. Dość energicznie.
Z napowietrzaniem musiałam pokombinować bo mam tylko monstera eheim air pump 100.
Zacisnęłam wężyk tak, żeby wydostawała się minimalna ilość powietrza i jakoś idzie.
Zanim to zrobiłam maluchy pływały przy powierzchni. Teraz penetrują również dolne rejony.
Myślę, że pierwotniaki są lepszym pomysłem, niż wszelkie nicienie mikro i im podobne.
Ryby są tak małe, że raczej nie dadzą rady się nimi pożywić w pierwszych dniach życia.
Ja chcę jeszcze paczkę.
Z napowietrzaniem musiałam pokombinować bo mam tylko monstera eheim air pump 100.
Zacisnęłam wężyk tak, żeby wydostawała się minimalna ilość powietrza i jakoś idzie.
Zanim to zrobiłam maluchy pływały przy powierzchni. Teraz penetrują również dolne rejony.
Myślę, że pierwotniaki są lepszym pomysłem, niż wszelkie nicienie mikro i im podobne.
Ryby są tak małe, że raczej nie dadzą rady się nimi pożywić w pierwszych dniach życia.
Ja chcę jeszcze paczkę.
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Napowietrzenie wody jest chyba rzeczywiście kluczem. Moje pierwsze niestety nie uzyskały pływalności.
Hodowca twierdził, że maluchy powinny nawet dać radę wciągnąć artemie, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć.
Adres znasz . Przy okazji są ładne bojowniki . Nie żebym coś sugerował.
Hodowca twierdził, że maluchy powinny nawet dać radę wciągnąć artemie, ale jakoś ciężko mi w to uwierzyć.
Adres znasz . Przy okazji są ładne bojowniki . Nie żebym coś sugerował.
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Czy ktoś wie, kim jest ten koleżka?
Portret niezbyt wyraźny, ale to wszystko, na co mnie stać...
Portret niezbyt wyraźny, ale to wszystko, na co mnie stać...
-
- Admin
- Posty: 21848
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Tak mi się wydawało.
Musiały przybyć z torfem, w którym była ikra.
Pozostaje pytanie: czy ich obecność powinna mnie martwić?
Musiały przybyć z torfem, w którym była ikra.
Pozostaje pytanie: czy ich obecność powinna mnie martwić?
-
- Admin
- Posty: 21848
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Ja bym się cieszył z oczlika. Niegroźne bydlę.
-
- Miszcz
- Posty: 3741
- Rejestracja: śr gru 01, 2010 9:58 pm
- Lokalizacja: Witolin
- Na imię mam: Piotr
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Trzymam kciuki
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale.
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo. Ani z misiami, prosiaczkami, królikami, sowami, kucykami…
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
... ale... czy Kucyki mają kciuki?pkucaba pisze:Trzymam kciuki
Młodzież rośnie. Ilość nadal nie została ustalona.
Wydaje mi się, że jest pięć. Dwa najbardziej zadziorne widzę ciągle, reszta pojawia się i znika.
Może mam już omamy od tego wpatrywania się w torf...
Dzisiaj nakryłam jednego z nich na polowaniu na oczliki.
Chyba niepotrzebnie panikowałam.
Jeśli ktoś tu ma paść ofiarą, to raczej nie będą to zagrzebki.
-
- Admin
- Posty: 21848
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Dlatego mówiłem: zazdraszczam oczlików.asheka pisze: Jeśli ktoś tu ma paść ofiarą, to raczej nie będą to zagrzebki.
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Dziewczęta i Chłopcy, potrzebuję wsparcia.
Ryby rosną i chyba wkrótce będę musiała pomyśleć o zaaranżowaniu im akwarium.
W tym momencie mają około centymetra długości i ciągle przebywają w płytkiej wodzie z tą odrobiną torfu, w której przyjechały.
Czy mogę/powinnam już dołożyć więcej podłoża? Jakieś rośliny, w których mogłyby się ukryć?
Jak postępować z dorastającą młodzieżą? Pomóżcie.
Ryby rosną i chyba wkrótce będę musiała pomyśleć o zaaranżowaniu im akwarium.
W tym momencie mają około centymetra długości i ciągle przebywają w płytkiej wodzie z tą odrobiną torfu, w której przyjechały.
Czy mogę/powinnam już dołożyć więcej podłoża? Jakieś rośliny, w których mogłyby się ukryć?
Jak postępować z dorastającą młodzieżą? Pomóżcie.
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
A właśnie miałem pytać jak postępy .
Ja niestety nie wróżę swoim robaczkom zbyt świetlanej przyszłości. I nie wiem o co chodzi. Nawet dzisiejsza narada z piotrkiem78 nie była zbyt owocna.
Zaczełaś już karmić artemią?
Ja niestety nie wróżę swoim robaczkom zbyt świetlanej przyszłości. I nie wiem o co chodzi. Nawet dzisiejsza narada z piotrkiem78 nie była zbyt owocna.
Zaczełaś już karmić artemią?
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Nie. Żywej nie mam. Fluid dostają, sproszkowanego cyklopa i banana worms.
Spróbuję im coś wyhodować innego.
Robiłeś drugie podejście?
Spróbuję im coś wyhodować innego.
Robiłeś drugie podejście?
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Jestem w trakcie. Ale ciężko mi ocenić czy rosną. Podaje pierwotniaki, micro, oraz sera micron.
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
W pierwszych dniach bez lupy ciężko nawet ocenić, czy w ogóle są.
Trzymam kciuki!
Trzymam kciuki!
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Tylko, że to już tydzień. No, nic zobaczymy.
Bierzesz jeszcze jakiś pakiet na Gwiazdkę?
Bierzesz jeszcze jakiś pakiet na Gwiazdkę?
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Chyba nie. Muszę przemyśleć.
Nie mam już miejsca na kolejne akwarium.
-- Pn gru 15, 2014 11:28 pm --
Gdyby ktoś jednak zechciał się podzielić swoimi doświadczeniami z hodowli, będę bardzo wdzięczna.
-- Śr gru 17, 2014 7:57 pm --
Suszki
Zrobienie im ostrych portretów przekracza moje możliwości, niestety...
-- Śr gru 17, 2014 8:02 pm --
Z boku wyglądają trochę jak sumiki Rysicy.
Mają interesujące wnętrza
Nie mam już miejsca na kolejne akwarium.
-- Pn gru 15, 2014 11:28 pm --
Gdyby ktoś jednak zechciał się podzielić swoimi doświadczeniami z hodowli, będę bardzo wdzięczna.
-- Śr gru 17, 2014 7:57 pm --
Suszki
Zrobienie im ostrych portretów przekracza moje możliwości, niestety...
-- Śr gru 17, 2014 8:02 pm --
Z boku wyglądają trochę jak sumiki Rysicy.
Mają interesujące wnętrza
-
- Maniak
- Posty: 857
- Rejestracja: czw maja 26, 2011 12:20 am
- Lokalizacja: Warszawa-Pruszków
- Na imię mam: Samanta
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Jakie piękne ile ich jest?
mówisz że do sumików podobne? hmmm
mówisz że do sumików podobne? hmmm
było 54L,120L, 240L, 112L, a teraz 400L + 75L + 25L South America
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Są trzy.
Do sumików podobne bo widać wszystko, co mają wewnątrz
-- Śr gru 17, 2014 8:55 pm --
Do sumików podobne bo widać wszystko, co mają wewnątrz
-- Śr gru 17, 2014 8:55 pm --
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Chyba nie
To chyba niemożliwe. Za wcześnie...
Myślałam, że ten kolor to jelitka i takie tam pozostałe flaczki.
To chyba niemożliwe. Za wcześnie...
Myślałam, że ten kolor to jelitka i takie tam pozostałe flaczki.
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Kto wie, kto wie. W końcu to takie rybki "live fast, die young".
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Bardziej prawdopodobne jest, że potrzebuję lekcji fotografii
Patrząc gołym okiem wyglądają po prostu na przeźroczyste.
Patrząc gołym okiem wyglądają po prostu na przeźroczyste.
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Dobrze Ci idzie!
Naprawdę mają szansę osiągnąć w wigilię wielkość i inne właściwości karpia.
Naprawdę mają szansę osiągnąć w wigilię wielkość i inne właściwości karpia.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4316
- Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
- Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Zalecam ostrożność ! To nie jest łagodny karp, widać że temu przecinku źle z oczu patrzy...Dein pisze:Naprawdę mają szansę osiągnąć w wigilię wielkość i inne właściwości karpia.
Ratel
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Ma trochę lisią twarz, ale często osoby, którym najgorzej z oczu patrzy, są całkiem miłe. Nawet osoby z uśmiechem a'la rekiń czasami zaskakują łagodnością.
Nie osądzajmy tej ryby po pozorach.
Nie osądzajmy tej ryby po pozorach.
-
- Fanatyk
- Posty: 1723
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 4:01 pm
- Lokalizacja: Tarchomin
- Płeć:
Re: Nothobranchius guentheri red- debiut
Dwa rybki mają lisie spojrzenie i uśmiech, na którego widok nicieniom i innym oczlikom całe życie przelatuje przed oczami.
Może mają ciężki charakter, ale serca dobre.
Może mają ciężki charakter, ale serca dobre.