Strona 2 z 3

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: czw gru 18, 2014 11:03 am
autor: asheka

Ostatni post z poprzedniej strony:

Dwa rybki mają lisie spojrzenie i uśmiech, na którego widok nicieniom i innym oczlikom całe życie przelatuje przed oczami.
Może mają ciężki charakter, ale serca dobre.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz gru 21, 2014 2:59 pm
autor: Rrrrogaty
Moja dzisiejsza obserwacja wykazała, że mam w zbiorniczku 5 zbójów. Jednego prawie nie zauważyłem, bo jest mniejszy i się chowa w torfie, ale cała reszta już dziarsko pływa po zbiorniku. Brzuszki pełne, oczko błyszczące i uśmiechy szelmowskie czyli chyba idzie jednak ku dobremu.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz gru 21, 2014 3:01 pm
autor: asheka
GRATULACJE! :)
Pokażesz?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz gru 21, 2014 3:10 pm
autor: Rrrrogaty
Chyba jak wpadniesz osobiście. Moim aparatem cieżko mi dorosłego gupika uchwycić, a co dopiero takie maleństwo.

Ale od jutra zaczynam karmić solowcem to może podrosną niedługo na tyle, bym je mógł obfocić :).

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: pn gru 22, 2014 12:50 am
autor: Vanilka
ROGATEK pisze:Chyba jak wpadniesz osobiście. Moim aparatem cieżko mi dorosłego gupika uchwycić, a co dopiero takie maleństwo.

Ale od jutra zaczynam karmić solowcem to może podrosną niedługo na tyle, bym je mógł obfocić :).
Masz je w sklepie czy w domu?
Jutro z meżem będziemy uzupełniać CO2, mogę podskoczyć z aparatem, MOŻE coś się da uchwycić

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: pn gru 22, 2014 9:42 am
autor: Rrrrogaty
Nie żebym zniechęcał, ale tu naprawdę nie ma co jeszcze fotografować :). Poza tym musiałabyś jutro zdążyć do 13tej, bo potem znikam.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: pn gru 22, 2014 8:51 pm
autor: Vanilka
ROGATEK pisze:Nie żebym zniechęcał, ale tu naprawdę nie ma co jeszcze fotografować :). Poza tym musiałabyś jutro zdążyć do 13tej, bo potem znikam.
ok, to jak podrosną to chętnie :P

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 03, 2015 2:58 pm
autor: Rrrrogaty
Może nawet się na helmety załapiesz, bo jedziesz po nie od miesiąca juz chyba. :P

-- Śr gru 31, 2014 6:48 pm --

Obrazek

Obrazek

Stan liczebny bez zmian. 4 sztuki pływające i 1 udająca węża. Największy ma już 1,5cm. Rybki najchętniej wcinają żywego solowca, ale nie pogardzą też oczlikiem mrożonym, a i największy wciągnął wczoraj pierwszą szklarkę.

Rybki trafiły do większego 6l domku.

-- So sty 03, 2015 2:58 pm --

Mogę śmiało opisać, że rybki mają już za sobą etap solowca. Z zapałem pałaszują szklarke, ku mojemu przerażeniu wciągają robale długości ich samych (te są najlepsze, mniejszą są dla leszczy).

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 03, 2015 3:27 pm
autor: asheka
Moje trochę mnie martwią.
Jeden dzikus wyrósł, jakbym go szprycowała sterydami.
Zachowuje się okropnie! Gania dwie pozostałe rybki i zabiera im najlepsze kąski.
Nie wiem, czy to normalne, taka różnica w wielkości.
Dzikus jest trzykrotnie większy od rodzeństwa.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 03, 2015 3:44 pm
autor: Lech-u
asheka pisze: Dzikus jest trzykrotnie większy od rodzeństwa.
Już opisywano takie przypadki. Najbardziej znany to Brzydkie Kaczątko. :D

Może to jakiś inny stwór rośnie, a nie brat pozostałych?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz sty 11, 2015 5:03 pm
autor: asheka
To chyba teoretycznie możliwe.
Albo jest chłopak po prostu duży. I szalony :)

No i tak to...
Obrazek
Zdjęcie poglądowe. Behemot i brat lub siostra.
Nie udało mi się złapać ostrości.
Wściekłe toto, w miejscu nie usiedzi sekundy.

Musiałam eksmitować Bestię. Umieściłam go w większym akwarium.
Dwójka mikro rodzeństwa pozostaje na jakiś czas w tuczarni.
Mam nadzieję, że pozbawione turbo konkurencji złapią trochę rumieńców i ciałka.

Nie widziałam takiej żarłoczności nawet w wykonaniu molinezji.
Po przenosinach Bestia wpadła w szał konsumpcji.
Absolutnie wszystko próbuje zjeść- krewetki, ślimaki, małe borelli... duże borelli.
Co z tego będzie?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz sty 11, 2015 5:20 pm
autor: Rrrrogaty
No ja swoim dzisiaj 4 pancernym wrzuciłem trochę ochotki. Myślałem, ze za dużo, ale wciągnęły wszystko do ostatniego ochotkowego okruszka. Pływaja teraz kwadratowe...

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz sty 11, 2015 5:24 pm
autor: asheka
Wciągają wszystko, co im dam.
Ważne, żeby to było mięcho.
Zieleniną gardzą.
Widzisz jakieś różnice w wielkości pancernych?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz sty 11, 2015 5:31 pm
autor: Rrrrogaty
Wszystkie 4 są mniej więcej jednego rozmiaru.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: ndz sty 11, 2015 5:35 pm
autor: asheka
Kurczę, no... czyli mam mutanta?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: pn sty 12, 2015 8:55 pm
autor: pkucaba
Za pozwoleniem Asheki chciałem przedstawić co z rybkami z torebki które miałem.
Trochę poczytałem w sieci, obejrzałem kilka filmów. Mogłem podejść spokojnie (choć lekko podekscytowany), bo od kilku dni byłem dość mocno przeziębiony.
Naładowałem akumulatory w aparacie, przygotowałem oświetlenie, gruby zeszyt do notatek.
Przygotowałem pokarm, bananowce, nicienie, artemia, fluid, pył, pierwotniaki.
Doprawiłem wodę do zalania akwarium w którym wysiedzę moją małą "Mafię".
Dalej przystąpiłem do wylęgu.

obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
obrazek
Gorączkowo zacząłem szukać ikry... :roll: :roll: :roll:
Nareszcie jest...
obrazek
i więcej... :? i więcej :-( i dużooo dużo więcej... :sad:
obrazek
(zdjęcie tego samego jajeczka, akurat to najlepiej się sfociło)

Eksperyment nie powiódł się. Nie pojawił się nawet jeden osobnik.
Ostrożnie przewertowałem torf w akwarium uzbrojonym okiem. Wszystkie jajeczka które znalazłem, były zarażone pleśnią. Znalazłem ich całkiem dużo, faktycznie w torfie może być ok 20 sztuk.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: pn sty 12, 2015 9:11 pm
autor: Rrrrogaty
A ja dzisiaj sprawdziłem liofilizowanego tubifeksa. Okazało się, że jak się go chwyci pincetą i trochę porusza to redki atakują, go tak wściekle jakby to był prawdziwy robal. W ten sposób można je spokojnie nakarmić i jest to pierwsza udana próba, nakarmienia nie mrożonką.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 9:05 pm
autor: asheka
A u mnie w zagrzebkowym akwarium trwają szalone tańce, pogonie i przytulanki.
To chyba miłość :)

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 9:55 pm
autor: saintpaulia
Z tych maluszków z woreczka?

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:00 pm
autor: asheka
Tak :)
Mam dwie samiczki i samca.
Niedawno zaczął się wybarwiać, a już mu amory w głowie.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:04 pm
autor: saintpaulia
Ładne rzeczy! Będziesz starała się zbierać jajeczka? Te rybcie tak szybko dorośleją.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:05 pm
autor: asheka
Szukam właśnie informacji na ten temat.
To chyba nie takie proste...

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:15 pm
autor: saintpaulia
Łatwe nie jest, ale chyba też nie bardzo trudne. Na różnych stronach spotykałam się z umieszczaniem w akwarium niewielkiego pojemnika z torfem, lub nawet jakimś sznurkiem, jako substratem, w którym ryby się tarły.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:21 pm
autor: asheka
Tak też planowałam zrobić.
Znalazłam informacje, że torf należy wypłukać i wygotować przed umieszczeniem w akwarium.
Czy to wystarczy? Czy powinnam dokładać go stopniowo?
To jednak małe akwarium z niewielką ilością wody.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: śr sty 21, 2015 10:34 pm
autor: saintpaulia
Moim zdaniem wystarczy, pojemników lepiej chyba przygotować kilka na zmianę, bo rodzice wyjadają ikrę.
Ja miałam dorosłe zagrzebki, ale próba rozmnożenia nie powiodła się przez żarłoczność niedoszłych rodziców.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 12:32 pm
autor: asheka
Spróbuję.
Będę je częściej karmić, może wtedy będą miały mniejszą ochotę na jajecznicę z kawiorem.

-- So sty 24, 2015 12:32 pm --

Obrazek
Bałagan okropny robią tymi swoimi harcami, więc nie tylko miłość unosi się w toni, ale też sporo torfowych kłaczków.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 1:16 pm
autor: saintpaulia
Co za brzydale. :P

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 1:23 pm
autor: Dein
On ładny i przystojny jak Bohun, z dzikością w oku. Ona dziewica spłoniona, z pokraśniałym licem.
11/10.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 1:48 pm
autor: asheka
saintpaulia pisze:Co za brzydale. :P
Nie powtórzę im bo się zamkną w sobie :)

Może być Jurko Bohun.
Sam Bohun być nie może, ponieważ kluczem do sukcesu w hodowli suszków jest nadanie im imion z literą "r".
Bez era szanse na powodzenie maleją.

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 2:01 pm
autor: saintpaulia
Toż Brzydal pasuje. :D

Re: Nothobranchius guentheri red- debiut

: sob sty 24, 2015 2:12 pm
autor: asheka
Ilona! Tak się nie godzi! :D