Opieka nad otosami

Przedstawiciele: zbrojniki, kiryski, sumiki

denkmal
Uzależniony
Posty: 551
Rejestracja: wt lut 09, 2016 6:53 pm
Lokalizacja: Ursynów
Na imię mam: Aleksander
Płeć:

Opieka nad otosami

#31

Post autor: denkmal »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Rhino - nie no... - są u mnie ok 2 lat... to chyba się już zaaklimatyzowały.
A że "kiedyś więcej" - to dlatego, że jeszcze mało je znam ;)
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Opieka nad otosami

#32

Post autor: rhino »

Jasne :)
Moje są u mnie jakieś cztery lata i też mają wszystko gdzieś. Mało tego, zacząłem je uważać za "twarde" ryby.
Z dwunastu sztuk mam dziesięć.
Jeden usiłował oczyścić wąż od filtra i go to przerosło.
Drugiego do dzisiaj szukam...

-- 31 paź 2016, o 20:30 --
Kaledon pisze:Grunt, że "świeżego" otosa można poznać po "popalonych" w transporcie płetwach .
Kaledon, dziękuję!
Jakoś nam to umknęło w ogólnej dyskusji ( ;) ), a to bardzo istotna uwaga.
Dostałem potwierdzenie z kilku źródeł i to jest fakt!

Przed zakupem bardzo dokładnie oglądajmy ryby. Popalone płetwy świadczą o tym, że ryba jest bardzo świeża i najprawdopodobniej nie przeszła nawet kwarantanny.

Kaledon
Zapaleniec
Posty: 317
Rejestracja: sob lis 13, 2010 9:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Opieka nad otosami

#33

Post autor: Kaledon »

Dochodzą do siebie dopiero po jakiś 2-3 tygodniach. Czyli to akurat czas normalnej kwarantanny. Z tym, że takiego otosa też nie trzeba się bać o ile zrobi się odpowiednią kwarantannę u siebie. Ale straty z transportu przerzucone są na nas w takim wypadku. Do tego trzeba poznać czas kiedy otos idzie z ameryki a kiedy z azji. Amerykańskie są łatwiejsze w utrzymaniu.
http://shrimps.blog.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Opieka nad otosami

#34

Post autor: rhino »

Kaledon pisze:Z tym, że takiego otosa też nie trzeba się bać o ile zrobi się odpowiednią kwarantannę u siebie.
Tak, ale ryzyko jest większe.
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Re: Opieka nad otosami

#35

Post autor: adi14 »

Kaledon pisze:Do tego trzeba poznać czas kiedy otos idzie z ameryki a kiedy z azji. Amerykańskie są łatwiejsze w utrzymaniu.
Po czym można poznać? Swoją drogą, znamienne, jak czasy się zmieniają. Kilka lat temu była tu na fawie dyskusja nt. pochodzenia otosów i wtedy były tylko południowoamerykańskie (o ile pamietam, taka była konkluzja), słowem - nie było jeszcze tego utrapienia na głowie.

Kaledon
Zapaleniec
Posty: 317
Rejestracja: sob lis 13, 2010 9:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Opieka nad otosami

#36

Post autor: Kaledon »

Tak ponieważ to co normalnie padnie na kwarantannie poleci u nas. To raczej impreza dla tych, którzy chcą kupić 20 i więcej szt np na Łódzkiej giełdzie.

-- 31 paź 2016, o 21:50 --
adi14 pisze:Po czym można poznać?
Na oko nie poznasz. Tu już musisz zdać się na uczciwość źródła. W sklepie na bank nikt Ci nie powie. Azjatyckie kupiłem raz i w jakiś miesiąc padły wszystkie. Nie mam pojęcia czy jakieś choroby miały ponieważ nic się nie dało zaobserwować a trafiły do krewetek więc nic nie miało szansy przejść na ryby po których coś bym zaobserwował.
http://shrimps.blog.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

rhino
Arcymistrz
Posty: 4316
Rejestracja: wt sie 24, 2010 1:57 pm
Lokalizacja: Kraków,Warszawa-Wawer
Płeć:

Opieka nad otosami

#37

Post autor: rhino »

Kaledon pisze:Tu już musisz zdać się na uczciwość źródła.
Taa... pod warunkiem, że źródło zna źródło.

Ciekawostka taka.
Rozmawiając z osobami które zajmują się sprowadzaniem ryb dowiedziałem się, że Otoski nie są jakoś specjalnie zabezpieczane.
W przeciwieństwie do np. Kirysków, gdzie zawsze w środku jest woreczek z węglem aktywowanym (lub węgiel luzem, wersja gorsza).
To chyba dodatkowy dowód na to, że nie są na azot (amoniak) tak bardzo wrażliwe jak myślimy.

Kaledon
Zapaleniec
Posty: 317
Rejestracja: sob lis 13, 2010 9:02 pm
Lokalizacja:
Płeć:

Opieka nad otosami

#38

Post autor: Kaledon »

Zna o ile importuje. Tu nie jestem pewien na 100% ale w porze deszczowej nie odławia się otosa w ameryce. I tą lukę zapełniają azjaci.
http://shrimps.blog.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika

adi14
Zapaleniec
Posty: 214
Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Opieka nad otosami

#39

Post autor: adi14 »

Kaledon, dzięki za info. Ciekawe, skąd konkretnie w Peru jest otos odławiany, może dałoby się dokładniej tę porę deszczową zlokalizować (jest chyba dość ruchoma w różnych regionach)
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Opieka nad otosami

#40

Post autor: ziabak »

A moje otosy się dzisiaj chyba tarły... Jakoś tak pływały parami wzdłuż akwa potem na końcu przysiadały na szybie i się trącały, po czym znowu zryw i pływanie i tak w kółko kilka minut obserwowałam, aż zgasło światło i nici z dalszych obserwacji... Nie mam pojęcia jak się trą otosy, ale wyglądało to na jakąś wyjątkową sytuację :)
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

Gaber

Opieka nad otosami

#41

Post autor: Gaber »

Awatar użytkownika

Autor
fivb77
Maniak
Posty: 746
Rejestracja: pt gru 13, 2013 2:47 pm
Lokalizacja: Warszawa, Praga Płn
Płeć:

Opieka nad otosami

#42

Post autor: fivb77 »

Ziabak, to mogło być jak taka gra wstępna ;) "akt" wygląda jak u np. kirysów układają się w tak zwany znak "T".

Z tego co pamiętam ryby odławiane w Ameryce Płd. przychodzą do nas na jesień/zimę, czyli może nam się zaczynać na nie sezon :P
Awatar użytkownika

ziabak
Guru
Posty: 2115
Rejestracja: pt wrz 11, 2009 7:37 pm
Lokalizacja: Bielany
Na imię mam: Monika
Płeć:

Opieka nad otosami

#43

Post autor: ziabak »

A nie, to takich układów nie zaobserwowalam, zobaczę jutro czy będzie jakaś kontynuacja ;)
Ameca splendens, Xenotoca eiseni, P.wingei standard, snake skin, japan blue, blond, red scarlet, El Tigre, Limia tridens, drobniczka, Limia nigrofasciata, Poecilia gillii, C.pygmaeus, L.multifasciatus, wieloplamka, Gambusia affinis.

belfer54
Uczestnik
Posty: 25
Rejestracja: czw wrz 09, 2021 8:29 am
Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Na imię mam: Marek
Płeć:

Opieka nad otosami

#44

Post autor: belfer54 »

Szanowni, wiem, że minęło 5 lat od założenia wątku. Nie chcę jednak powielać tematów, dlatego pozwolę sobie odświeżyć temat dotyczący otosków.

Dla mnie akwarysty z odzysku otosek przyujściowy jeszcze do niedawana był mało znany. Owszem w okresie rozkwitu mojego hobby znałem rybki z tej rodziny: Otocinclus affinis, otocinclus flexilis, jednak głównie z literatury zagranicznej.
Od czasu, gdy wróciłem na łono akwarystyki rybka ta zaprząta moją głowę, tym bardziej, że co jakiś czas pojawia się w różnych opracowaniach internetowych.

Z racji tego, że nigdy nie gościła w moich akwariach postanowiłem bliżej zapoznać się z jedną z nich, czyli otoskiem przyujściowym.
Poczytałem i nim tu i ówdzie, zasięgnąłem języka w sklepach akwarystycznych, przeczytałem co tutaj, w tym wątku zostało napisane i powiem, że mam mieszane uczucia, kupować, czy nie kupować otoski. Zasiedlać nimi akwarium, czy nie.
Na pewno wątek ten rzucił na sprawę otosków więcej światła i cieszę się, że mogłem zapoznać się z Waszymi doświadczeniami w tym zakresie.

Dodam, że spotkałem się nawet ze zdaniem, że otoski nie powinny pojawić się w akwarium wcześniej niż po dwóch – trzech od startu zbiornika.

Proszę o podzielenie się Swoimi dalszymi doświadczeniami w tym zakresie.

Eva
Gaduła
Posty: 126
Rejestracja: pn lip 12, 2021 9:16 am
Lokalizacja: Warszawa, Ochota
Na imię mam: Ewa
Płeć:

Opieka nad otosami

#45

Post autor: Eva »

belfer54Polecam ciekawy film:

Ja moje Otoski wpuściłam po czterech tygodniach od założenia akwarium. Przetrwały i mają się dobrze, niedługo minie rok od zakupu. Super fajne rybki.

belfer54
Uczestnik
Posty: 25
Rejestracja: czw wrz 09, 2021 8:29 am
Lokalizacja: Warszawa, Praga Południe
Na imię mam: Marek
Płeć:

Opieka nad otosami

#46

Post autor: belfer54 »

Eva, świetny film, dziękuję.
Kupiłem 5 Otosków. Zobaczymy, czy uda się je zaaklimatyzować. Wodę mam miękką, GH=7, PH=6,8, No3=10.
Jest trochę glonów: okrzemki, nitkowate.
ODPOWIEDZ