Rośliny doniczkowe

[selenewolf]

Ostatni post z poprzedniej strony:

He he, kiedyś myślałam o czymś takim - pokojowych roślinach rosnących w akwarium - ale się bałam, że by coś wydzielały z korzeni i łodyg, co mogłoby szkodzić rybom.
A jednak można.


Aa, i ostatnio w jakimś centrum ogrodniczym napotkałam przypadkiem "słoneczka ogrodowe". Nazywały się "słoneczniczek szorstki".
Są takie niższe i jakby bardziej pomarańczowe, oraz takie wysokie, bardziej "dzikie". Ja znam lepiej te wysokie.

[Krzysiek]

Jak wspominałem kiedyś, większość moich roślin doniczkowych rośnie w mieszance żwirku, zużytego podłoża akwarystycznego i ziemi (ogrodniczej lub kompostowej). Podlewam je też wodą z akwarium i/lub odstałą kranówą z nawozem do roślin akwariowych

Oto niektóre z nich:

[selenewolf]

Noo, bardzo fajne. Podłoże pomysłowe, niewątpliwie żyzne i przepuszczalne.
Ja mam zielistkę bez białych pasków, ale mi ją coś zjadać zaczęło. Jakby przędziorki, tylko czarne. Powodują dziwne plamy na liściach i liście jakby usychają... I jeszcze się na jedną roślinę przerzuciły, co obok zielichy stoi. Nie mam pojęcia, skąd się wzięły te małe dranie - nigdy tego nie widziałam, i nic się nie zmieniło u roślin - niby nie miały skąd się wziąć.
Chyba że od podlewania akwariową wodą - kiedyś tego nie robiłam, aż przyszło mi w końcu do głowy. I niedługo potem się pojawiły.

[saintpaulia]

Aa, i ostatnio w jakimś centrum ogrodniczym napotkałam przypadkiem "słoneczka ogrodowe". Nazywały się "słoneczniczek szorstki".
Są takie niższe i jakby bardziej pomarańczowe, oraz takie wysokie, bardziej "dzikie". Ja znam lepiej te wysokie.

Serdeczne dzięki za nazwę. Teraz łatwiej się będzie o takie postarać.

Krzysiek - sympatyczne całkiem roślinki Zwłaszcza zroślicha, do której nie mam ręki, czego bardzo żałuję.

selenewolf - walcz z paskudami! nie mam pojęcia co to, ale poszukam mojej książeczki o szkodnikach.

Z innej beczki 3 maleńkie drzewka szczęścia szukają przytulnego domu. Właśnie wróciły z wakacji na balkonie i okoazało się, że jest nieco za dużo. Chętnie oddam, albo zamienię na listek fiołeczka.

[arek18]

wszyscy się chwalicie to nie będę gorszy
oto moje maleństwa
najpierw chory kaktus

ale powoli odbijają młode penty



z tego też jestem zadowolony


z tego jestem naprawdę zadowolony miałem go od małego kajtka jeden mały pent był a tu szok i kupiony on był za 2 zł

[matka siedzi z tyłu]

Fajne kaktusy
Jak się nazywa ta pierwsza roślina, ta z czerwonymi kwiatami?

[Dein]

Wilczomlecz. Lśniący zresztą.

[selenewolf]

Hola, wie ktoś, jak się zwą te roślinki? Dostałam je i nie wiem, czy można je wsadzić na działce do ziemi, czy są mrozoodporne? Trochę do jakichś wielkich rojników podobne, a rojniki są mrozoodporne. Jak będę znać nazwę, to sobie o nich poczytam.
http://i673.photobucket.com/albums/vv91 ... lniaki.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;

[Dein]

Lewizja bodajże. Czymam na balkonie, ale nie było mrozów w ostatnim miesiącu, więc nie wiem, czy mrozoodporna.

[selenewolf]

Dziękuję. Piszą, żeby uważać na mróz (miejmy nadzieję, że nie będzie lipcowych "Ogrodników" ) – albo ogacać, albo zanosić do nieogrzewanego pomieszczenia na zimę - i żeby zimą nie miała słońca. I że w ogóle dość trudno się je chowa. Chyba za dużo podlewam. ;P

[Dein]

Ponieważ jutro mija pierwsza rocznica napisania ostatniego posta w tym topiku, a dzisiaj jest pierwszy dzień lata, odkopuję temat z kwiatuszkami. Na pewno macie coś fajniuskiego, tylko zapomnieliście się pochwalić. Szczególnie liczę na koleżankę Sępolię, nie będę krył!

[neoNowa]

Boże jakie pięęęękne storczyki!!! Ja mam 1 i umiera. W ogóle wszystkie rośliny w których posiadanie wchodzę zdychają. A szkoda bo lubię zieleń >:[

[Dein]

Mnie jakoś w tym roku obrodziły. Ten ciemny jest nówka sztuka nieśmigana, ale łaskawie pędy kwiatowe puściło 7 z 13 falusiów zeszłorocznych i tak sobie po kolei pykają. Broń Boże nie na raz, żebym nie oszalał przypadkiem z podniety i żebym nie mógł się popisywać zdjęciami storczyków we wszystkich kolorach tęczy.

[neoNowa]

Pozazdrościć.. Ja mojego muszę wywieść do mamusi i ona się nim zajmie- też ma całą armię Tak jak w akwariach tak i w doniczkach pod moją opieką żadna zielenina się nie utrzyma. Ale będę podziwiać wasze okazy

[saintpaulia]

Miło, że odkurzyłeś ten wątek.
U mnie z kwiatami nie najlepiej. Odkąd zostaliśmy kocim domem tymczasowym wiele kwiatów padło ofiarą tych niewinnych (tylko) z pozoru stworzeń.
Jednak niedawno zaświtała mi myśl, aby znowu zacząć zbierać fiołki. Zaczęłam od uratowania przed śmietnikiem przekwitniętego fiołeczka teściowej (dla niej to roślinki jednorazowe).
Odwdzięcza się dziś tak:

A to niespodziewany prezent, który od razu postanowił zapracować na miejsce na parapecie:

Ten niestety mi choruje. Był w strasznym podłożu sprzedawany, ale zmiana na razie nie pomogła:

[Dein]

Niaaaaa... Lubię wszystkie sępolie, które są trail i które są mini. Jeśli masz warunki i cierpliwość, żeby sobie z liści odhodować, to właśnie mi się ukorzeniają w szklaneczce nadwyżki Rob's vanilla trail, flashy trail i pink mint trail.
U mie dopiero dochodzą do siebie po przesadzeniu wiosennym i zaczynają nieśmiało pączki rzeźbić.

[kloner11]

To i ja się pochwale moją hodowlą, kaktusy Echinopsis subdenudata. Raczą mnie pięknem swoich kwiatów co najmniej 5 razy w roku bez względu na porę roku (wczoraj wypuścił kwiaty), jedynym minusem jest to, że kwiaty są tylko jedną noc- Kwiaty jednej nocy.

[dune]

Zakwitl mi storczyk którego koty wydlubały z doniczki....
i z powodu wyrzutow sumienia zapewnilam mu dozywocie....

dendrobium nobile z sieci


Kliknij obrazek, aby powiększyć
orange nadal nie udostępnia
aktualizacji dla nokii
zatem nie moge zrobic zdjęcia
bo mam przeladowaną pamięć

[Dein]

Kosmos. Toż to na cięte się nadają! (kaktus)

Dendrobium nie potrafię zmusić do powtórnego kwitnienia. Nawypuszczał keiki tylko. To samo jakiś bulwiasty mieszaniec, kupiony jako cambria. Liście fajne, kwiatów brak.

[saintpaulia]

Właśnie teraz mi trzy kundelkowe listki korzenie pięknie puściły i niedługo idą do ziemi, bo już zalążki widać.
Chętnie się zmierzę z odmianowymi.
Ja lubię wszystkie fiołki. Jak mój nick wskazuje. Niestety z moich odmianowych nie zostało nic. Przechłodziłam Emerald love i Frozen in time. A wymarzony Scandal odszedł wraz ze śmiercią mojego psa - swojego imiennika.

Zupełnie nie udaje mi się ukorzenić begonki, chciałam zrobić niespodziankę mamie. Ale nie idzie.

[dune]

A jak ukorzeniasz, z ogonka czy calosciowo z listka ?

i piekny lisc zamii z mojego bukietu urodzinowgo
niespodziewanie puscił korzonki....
a to niespodzianka

[Dein]

Frozen in time rządzi, ale nie jest trailerem, wiec jest zdyskwalifikowany u mnie.

A begonka przypomina mi moją gotycką piękność z zeszłego roku. Dociągnęła chyba do października, a potem baj baj Begonie, cyklameny - dla mnie jednorazówki niestety.

[dune]

Ja jestem zakochana w hostach

[saintpaulia]

Ta begonia jest prezentem, podobno ma już za sobą kilka lat. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie jednoroczna.

Do cyklamenów zupełnie nie mam ręki.

Zamii czy zamiokulkasa? Miałam tę roślinkę. Pojedyncze listeczki fajnie się ukorzeniały. Niestety padł - zamiokulkas - ofiarą kociego przestępstwa.

Z begonią próbowałam ukorzeniać jak fiołka i i kawałków listków z nerwami przeciętymi.

[dune]

No chyba masz racje ze zamiokulkas

ja ukorzenialam listek w doniczce z naciągnietą folią spozywczą z dziurkami

[saintpaulia]

Przetestuję i tą metodę - dzięki.

-- 26 cze 2013, o 20:13 --

Nikt więcej się nie pochwali zielonościami?
Moja hoja lacunosa kwitnie namiętnie

[Dein]

Bardzo ładna, chociaż osobiście mam odruch wymiotny, kiedy czuję zapach hoi.

I bądź łaskawa nie prowokować. Na razie ograniczyłem się do prezentacji roślin przebywających na parapecie, a jeszcze są te w głębi pokoju, przy drzwiach balkonowych, na balkonie, w kuchni i na klatce schodowej.

[dune]

A ja chyba lubie zapach hoi....nie pamietam


Dein Pokaż roslinki, nie daj sie prosic

[Dein]

Ta. A potem będziecie prosić, żebym już przestał i wciśniecie magiczny przycisk "ignoruj posty Deina, zawierające zdjęcia roślin doniczkowych".

Nie mam jak w tej chwili. Czekam, aż mój ukochany aparat do mie wróci. A tu mi w tem czasie dwa kolejne falusie zakwitły i tracę szanse na upamiętnienie parapetowej kumulacji, bo najwcześniejsze zaczynają przekwitać.

[Kacperkrzyz]

U mnie jak na hoia zakwitła przez tydzień nie mogłem dojść co to za dziwny zapach w pokoju, otwarte na oścież okno nawet nie wiele dawało, myślałem już nawet, że mi gdzieś kot narobił. Na szczęście znalazłem źródło zapachu i wystawiłem na balkon...

Ja mam rosiczkę "Drosera Capoensis", mogę się podzielić sadzonkami gdyby ktoś miał nadmiar owadów w mieszkaniu.

[dune]

Dein...na mojej klawiaturze nie ma takiego przycisku
W oczekiwaniu na powrót Godota pstryknij telefonem


A tak kwitnie m0ja tawułka arendsa


Kliknij obrazek, aby powiększyć