45 litrów .... a w nich krewetki

[sylwekw]

Ostatni post z poprzedniej strony:

Tak, RO + Salty Mineral GH+

A to o odmulaniu i napowietrzaniu to piszesz w kontekście "braku" jajeczek? Co ma odmulanie do noszenia jajeczek?

Jako filtr mam małą kaskadę.

[shadowrider]

Odmulanie i napowietrzanie ma dużo do poprawy ogólnych warunków w jakich dobrze żyje się krewetkom, a to z kolei przekłada się na jajeczka.

[Rafik]

Ja również jak Sylwek leje RO + salty gh+ i mam kaskadę.
Odmulać nie mam jak całość jest zarośnięta eleocharisem i hydrocotyle japan. Ale wcześniej były w typowym krewetkarium i tam było napowietrzanie ( turbina z dużą gąbką + wężyk z napowietrzaniem ) i nie widziałem różnicy. Kilka samic biegało a jajeczka widziałem raz na rok u 1 samicy. Pokarmami jak jak i Sylwek karmimy dobrej jakości ( od Sławka z forum krewetki w akwarium + gotowce ).

[shadowrider]

Istnieje też opinia, że w krewetkarium nie może być za dużo roślin bo powodują odczuwalne dla krewetek wahania pH dzień/noc. No ale ogólnie są to trudne zwierzęta a hodowcy którzy z powodzeniem je rozmnażają nie dzielą się otwarcie wiedzą jak je prowadzić.

[sylwekw]

Dawno już nic tu nie pisałem bo i nie bardzo było o czym. Mchy rosną, krewetki żyją itd. W innych wątkach tak przy okazji też gdzieś wspominałem, że w moim krewetkarium nic się nie dzieje ani złego ani szczególnie dobrego.

No a tutaj mała niespodzianka. Wczoraj zauważyliśmy z żonką (właściwie to ona pierwsza zauważyła) tak około 10 maluchów. Fajnie jest, jeszcze druga samiczka jajka nosi. Może wreszcie coś się zacznie dziać

Czeka mnie mała przycinka mchów (znowu) to i jakieś nowe fotki pewnie wstawię.