Chory Skalar

Dyskusje na temat chorób oraz sposobów ich zwalczania. Profilaktyka.
Regulamin forum
Wypełnij poniższe punkty przy zakładaniu nowego wątku w dziale CHOROBY!!!

1. Litraż zbiornika –
2. Kiedy został założony / czy dojrzewał –
3. Rodzaj i model filtra, wypełnienia / czy jest włączony cały czas –
4. Gatunki i ilość ryb –
5. Gatunki i ilości roślin –
6. Podłoże –
7. Inne sprzęty –
8. Ozdoby, korzenie –
9. Pokrywa –
10. Oświetlenie –
11. Stosowane nawozy, pokarmy, preparaty itp. (dawki częstość) –
12. Parametry wody (NO[inddolny]2[/inddolny], NO[inddolny]3[/inddolny], pH, KH, GH, PO[inddolny]4[/inddolny], Cl, itp.) –
13. Temperatura w zbiorniku –
14. Czy posiadasz grzałkę / moc w W –
15. Jak wyglądają porządki w akwarium (podmiana wody, odmulanie, czyszczenie filtra) –
16. Co nowego zrobiono ostatnio w zbiorniku / kiedy (dokładnie opisz) –
17. Od jak dawna masz rybkę? Jak wyglądała aklimatyzacja?
18. Czy rybka/rybki były wcześniej leczone? Kiedy, na co i jakich lekarstw używano?
19. OBJAWY I PRZEBIEG CHOROBY -
20. Zdjęcie –
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Chory Skalar

#31

Post autor: rudy1986 »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Trzeba koniecznie powtórzyć kurację. Z leków które można dostać ogólnie w sklepach to Capiforte. Skuteczny a reakcje będzie widać po ok 20 min

telefonotapatalkniete


Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#32

Post autor: niepoziomki »

Rasta jest w trakcie kąpieli w Capiforte.

Dzielnie się trzyma. Oby tylko to dało pozytywne efekty.

Pozdrawiamy.
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Chory Skalar

#33

Post autor: marcinzabki29 »

niepoziomki pisze: pn lut 26, 2018 1:52 pmOby tylko to dało pozytywne efekty.
Trzyma kciuki.
Pozdrawiam Marcin

Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#34

Post autor: niepoziomki »

Nie chcemy zapeszać, ale po kąpieli we wspomnianym wcześniej Capiforte Rasta ma się zdecydowanie lepiej :viva:

Po wymianie wody zgodnie z zaleceniami producenta po 6 h, skalar na chwilę obecną pływa już w pozycji naturalnej i ma zdecydowanie lepszy oddech oraz zjadł z wielką ochotą kilka małych kęsów.

Rano myśleliśmy, że już nic z niego nie będzie, a teraz widzimy światełko w tym długim, ciemnym tunelu.

Ta ryba jest niesamowicie twarda!

Od jutra kuracja MLP i liczymy, że za dwa tygodnie wyjdzie ze szpitala i wróci do swojej Grupy Trzymającej Władzę, której jest przywódcą :D
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Chory Skalar

#35

Post autor: marcinzabki29 »

Oby tak było.
Ale czytając to, to nie może być inaczej.
Zdrowia dla Rasty.
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

WuPe
Gaduła
Posty: 121
Rejestracja: czw kwie 15, 2010 10:36 pm
Lokalizacja: Warszawa, Bródno
Płeć:

Chory Skalar

#36

Post autor: WuPe »

Skalary to zwykle nosiciele robactwa co jest jednym z powodów dla których połączenie skalara z paletką kończy się dla tej drugiej tragicznie. Capiforte przy silnych objawach, capisol profilaktycznie. I na wiciowce czasem coś z metro. Witaminy do papu. Nie wiem czy po kuracji capiforte faszerowalbym zaraz tego skalara tym MLP. Moze byc ciezki dla watroby i skład moze miec tożsamy... Nie wiem...
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Chory Skalar

#37

Post autor: Lech-u »

A jak się ma Rasta?

Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#38

Post autor: niepoziomki »

To fakt, skalary bywają problematyczne i czasem trzeba się przy nich natrudzić i pomartwić :faint: Mimo wszystko je lubimy, ale prócz tych, co mamy, więcej tego gatunku raczej nie będzie w naszych akwariach.
WuPe pisze: pt mar 02, 2018 2:59 pmNie wiem czy po kuracji capiforte faszerowalbym zaraz tego skalara tym MLP
Musztarda po obiedzie. Kuracja zastosowana. Dziś czwarty dzień leczenia MLP, jutro podmiana 50 % wody, tydzień przerwy i od nowa.
WuPe pisze: pt mar 02, 2018 2:59 pm Moze byc ciezki dla watroby i skład moze miec tożsamy
Zasięgnęliśmy informacji jak ma się zachowywać lek po wrzuceniu do wody. Reakcja była taka, jak opisywano, konsystencja również, więc liczymy, że nie była to żadna podróba.
Lech-u pisze: pt mar 02, 2018 3:28 pmA jak się ma Rasta?
Z tego, co widać Rasta ma się bardzo dobrze. Opuchlizna z pyska i pokryw skrzelowych zeszła, oddycha miarowo i spokojnie, pływa sobie i się nudzi, a apetyt dopisuje.

Dziękujemy wszystkim za natychmiastową reakcję, rady i pomoc. Dziękujemy, że przyczyniliście się do tego, że stan Rasty się poprawił, z czego się niezmiernie cieszymy.
W wielu miejscach szukaliśmy pomocy, ale tylko tu ją uzyskaliśmy :pada: :pada: :pada:

Jeszcze raz bardzo dziękujemy. Będziemy informować o stanie naszego ryba po kuracji i jak trafi (oby) do ogólnego.

A propo's - zastanawiamy się jak zareagują na niego jego koledzy. Czy nie potraktują go jak intruza? Zauważyliśmy, że skalary raczej nie lubią nowych przedstawicieli swojego gatunku w akwarium i potrafią być bardzo agresywne w stosunku do "świeżaków".
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Chory Skalar

#39

Post autor: marcinzabki29 »

Przecież On z nimi pływał, z pewnością Go pamiętają.
Pozdrawiam Marcin

krasnal
Guru
Posty: 2602
Rejestracja: czw sty 08, 2009 4:30 pm
Telefon: 537543206
Lokalizacja: Urlychów
Płeć:

Chory Skalar

#40

Post autor: krasnal »

marcinzabki29 pisze: pt mar 02, 2018 8:41 pmOn z nimi pływał, z pewnością Go pamiętają.
To już nie jest takie pewne :roll:
My wpuścilibyśmy go po zmroku,zaciemnieniu gdy nastanie noc
ale to tylko nasze zdanie
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21839
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Chory Skalar

#41

Post autor: Lech-u »

To cecha osobnicza.
Jak jest Kim IR Senem to sobie poradzi.
A jak jest ciotką podwórkową to...
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Chory Skalar

#42

Post autor: rudy1986 »

Najważniejsze że zadziałało:)

telefonotapatalkniete


Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#43

Post autor: niepoziomki »

Niestety zbyt szybko się cieszyliśmy...

Chwilowa poprawa zdrowia Rasty, wywołała w nas entuzjazm, że wyjdzie z choroby i będziemy nadal cieszyć się z jego obecności w akwarium.

Tak się niestety nie stało.

Z wielką przykrością pożegnaliśmy dziś Rastę :-( :-( :-(

Po pierwszej dawce leku zaczął dochodzić do siebie, ale niestety nie potrafił jeść. Łakomił się na każdy kąsek, ale nie umiał go przełknąć. Krztusił się i wypluwał, choć chęci do jedzenia miał.
Jako, że nie mógł nic przełknąć, słabł z każdym dniem... Wczoraj zaczęliśmy drugą turę leczenia, ale Rasta wyglądał już bardzo marnie. Dziś rano już nie żył :sad:

Zastanawiamy się cały czas co zrobiliśmy źle, co mogliśmy jeszcze zrobić, czy wszystko, co zrobiliśmy było właściwe, czy gdybyśmy zrobili inaczej, to byśmy go uratowali... I możemy tak gdybać w nieskończoność, a i tak nie mamy pewności, że jakiekolwiek inne działania przyniosły by pozytywny skutek.

Wiemy, że dla niektórych to "tylko ryba", ale dla nas był pupilkiem. Rzecz jasna Rasta nie był pierwszą rybą, z którą się pożegnaliśmy, ale mieliśmy do niego wielki sentyment. Był po prostu inny, stąd też miał imię, a tylko takim je nadajemy, które czymś się wyróżniają.

Na pewno pozostanie w naszej pamięci. Łzy się w oku kręcą, ale cóż... takie życie.

Jeszcze raz dziękujemy wszystkim za wsparcie i życzymy zdrowia dla wszystkich Waszych żyjątek.
Wam również, a do tego wytrwałości w tej, czasem trudnej, pasji.

Pozdrawiamy,
Marta i Rafał
Awatar użytkownika

marcinzabki29
Cesarz
Posty: 10975
Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
Lokalizacja: Ząbki
Na imię mam: Marcin
Płeć:

Chory Skalar

#44

Post autor: marcinzabki29 »

No cóż, przykro, ale tak to już jest.
Każdy z Nas by chciał aby jego rybki żyły wiecznie, ale to niemożliwe.
Wychodzi na to, że Rasta i tak miała szczęście, miała opiekuńczych właścicieli......
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Chory Skalar

#45

Post autor: Miro »

A nie kusiło Was żeby zajrzeć mu do pyska, przełyku ?
Kol. Lech miał taką pielęgnice co kamienia zżerała :shock: ale w tym przypadku to chyba z głodu :razz:

Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#46

Post autor: niepoziomki »

Na początku Rasta miał tak "rozdziabiony" pyszczek, że można było mu tam zajrzeć i żadnego obcego ciała w polu widzenia nie było...

Jednak gdyby tak wiedzieć, jak to dokładnie zrobić, żeby zajrzeć głębiej, a przy okazji takiego drobnego pyszczka nie uszkodzić, to pewnie bylibyśmy w stanie i to zrobić... Byle tylko wiedzieć jak to zrobić, żeby szkody nie było, a jedynie pożytek...

Rozdrabnialiśmy mu pokarm jak dla narybku, kupiliśmy drobną dafnię witaminizowaną, potem nawet plankton prosto do pyszczka z nadzieją, że coś jednak do brzucha dotrze... widać jednak nie dotarło...

Po nagłej i skokowej poprawie Rasty po Capiforte i MLP byliśmy pewni, że to przywry i mieliśmy wielką nadzieję, że lek poradzi sobie z ustrojstem...

Więc albo... to nie było to... albo co innego, albo za późno wdrożyliśmy leczenie i przywry już takie zmiany poczyniły, że nie było możliwości ich zaleczenia...

Pluć sobie możemy w twarz, że mogliśmy to czy tamto... Czasu nie cofniemy... :-(

Choć bardzo byśmy chcieli... Bardzo.

Autor
niepoziomki
Uczestnik
Posty: 39
Rejestracja: czw lut 22, 2018 9:57 pm
Lokalizacja: Zewsząd
Na imię mam: Marta i Rafał
Płeć:

Chory Skalar

#47

Post autor: niepoziomki »

marcinzabki29 pisze: pn mar 12, 2018 9:34 pmWychodzi na to, że Rasta i tak miała szczęście, miała opiekuńczych właścicieli......
Staraliśmy się ze wszystkich sił, wierzyliśmy jeszcze bardziej... Niestety nawet i to nie pomogło :-(
Awatar użytkownika

Miro
Arcymistrz
Posty: 4938
Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
Lokalizacja: Centrum
Płeć:

Chory Skalar

#48

Post autor: Miro »

Ja miałem na myśli taką małą sekcje zwłok
ODPOWIEDZ