Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
-
- Moderator
- Posty: 1939
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Myślę sobie,że rynek akwarystyczny jest coraz bogatszy i dlatego można mieć wiele trudno dostępnych niegdyś gatunków i wystarczy być tylko cierpliwym. Dla mnie gatunkami trudnymi do zdobycia są te, którym grozi wymarcie i te,które występują na terenach, w których połów jest bardzo utrudniony. Opierając się o moje myśleniem wskażę na przykłady np. madagarskich pielęgnic: menarambo,nourissanti. Inne:ryby z afrykańskiej rzeki Lufubu,apistogramma abacaxis,apistogramma viejita,środkowoamerkańskie astyanax mexicana i wiele, wiele innych:-)
Ostatnio zmieniony pn wrz 03, 2018 3:01 pm przez DanielP, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
A z drugiej strony pojawia się masówka do szybkiej sprzedaży typu neodanio, ramirezka electric blue itd.
Rarytasami stają się ryby w naturalnym wybarwieniu.
Ja, po krótkiej fascynacji kolorkami, dlatego widzę u siebie WF.
Pierwsze to Barlowi od Daniela.
Kolejne chciałbym Kelleri (Megastoma).
Będzie komplet jedynych gębaczy wśród apisto.
Później? Zobaczymy. Na pewno jakieś mało popularne i słabo dostępne apisto.
Sezon na odłowy w SA właśnie się zaczyna i popatrzymy co będzie przylatywać do PL.
PS.
Rozpraszacze też chciałbym WFkowe.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Ja trochę inaczej na to patrzę. Po co mam rozmnażać pokolenie milion coś tam ze wszystkimi wadami chowu wsobnego? Nie lepiej trzymać gatunki jak najbardziej zbliżone do natury i w razie czego mieć bazę do odtworzenia?
Tak się dzieję z którąś afrykańską pielęgnicą. Czytałem o tym chyba na Cichild.pl, nie pamiętam już gdzie dokładnie.
W naturze praktycznie już nie występuję przez miejscową gospodarkę (wsiedlenie bodajże okonia nilowego, który wytłukł wszystko co zastał).
Pozostało tylko to co w akwariach.
A tak poza tym to we wszystkim trzeba mieć umiar.
Wiem, że odłów WFek jest, przynajmniej w niektórych krajach, pod ścisłą kontrolą. Poza tym nie wprowadzisz ich legalnie do EU bez odpowiednich papierów.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
w doopie z papierami. Nie takie rzeczy sprowadzają do europu nielegalnie.
Przykład, neonki są tak przetrzebione w naturze przez handlarzy że wojsko musiało kontrolować brzegi rzek w Amazonii.
Taki odłów do niczego dobrego nie doprowadzi. Tam gdzie jest zarobek to handlarze do ostatniej sztuki wyłapią jakiś gatunek tylko dla tego że jakiś akwarysta gdzieś na świecie będzie chciał mieć taką rybkę dla szpanu.
Żeby uniknąć chorób ryb spokrewnionych trzeba zadać sobie trudu i poszukać świeżej krwi a nie na iść na skróty .
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
A ja nie mam w doopie papierów.
Chcę je mieć legalnie.
Nie są gatunkiem zagrożonym.
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Ale po co jeszcze je odławiać, skoro grozi im wymarcie?
Pozdrawiam Marcin
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Chodzi o to że takie papiery wystawia ichni sołtys z wioski w której są opłaceni Indianie do połowy ryb.
Biały tego nie robi .Biały tylko zbiera ryby od tubylców i papiery od " sołtysa " i w drogę.
Neonki tez nie są gatunkiem zagrożonym a jest zakaz ich połowu. Jest ich tak dużo na świecie że nie trzeba ich odławiać.
Azjaci świetnie je rozmnażają.
A nie liczysz się z tym że duża ilość idzie do kibla ? Nie wytrzymują tych zmian.
Przezywa jakiś procent.
A Afryce jest słoń pod ochrona a dla widzimisię bogatych jest odstrzelany przez kłusowników.
Biały tego nie robi .Biały tylko zbiera ryby od tubylców i papiery od " sołtysa " i w drogę.
Neonki tez nie są gatunkiem zagrożonym a jest zakaz ich połowu. Jest ich tak dużo na świecie że nie trzeba ich odławiać.
Azjaci świetnie je rozmnażają.
A nie liczysz się z tym że duża ilość idzie do kibla ? Nie wytrzymują tych zmian.
Przezywa jakiś procent.
A Afryce jest słoń pod ochrona a dla widzimisię bogatych jest odstrzelany przez kłusowników.
-
- Moderator
- Posty: 1939
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Marcin ja nic nie pisałem o tym,aby odławiać gatunki zagrożone wymarciem a jedynie o tym,że są one moim zdaniem trudno dostępne:-) To co napisałeś ma sens tylko dla rynku handlu. Faktycznie dla handlarza ryb liczy się tylko sprzedaż i zysk a myślenie o tym, czy dany gatunek wyginie czy nie, przychodzi dopiero później a często, gdy jest już za późno.Komarowa- ryba prezentowana przez Ciebie to kolcobrzuch zielony lub olbrzymi. JJP2- ryby które uznano za gatunek wymarły w naturze to wspomniany wcześniej przeze mnie paretroplus menarambo. Oprócz ciemnej strony handlu akwarystycznego są też akwaryści,którzy angażują się w ratowanie zagrożonych lub uznanych za wymarłe w naturze gatunki i rozmnażanie ich w akwariach. Jako ciekawostkę napiszę,że znam właśnie takiego warszawskiego akwarystę, który rozmnaża te madagaskarskie klejnoty:-) Bardzo ważną kwestią jest też to,że przez bezmyślne działania człowieka niszczone jest nie tylko środowisko ryb ale cały ekosystem:-(Obawiam się,że człowiek opamięta się dopiero wtedy gdy cały świat będzie pustynią...
Ostatnio zmieniony pn wrz 03, 2018 10:00 pm przez DanielP, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
eeee tam. w kosmos pojdzie...
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
No nie do końca.
Aby rybę wywieźć musisz mieć kupę innych papierów. Nie tylko od miejscowego kacyka.
Za bardzo to upraszczasz siedząc tu na miejscu.
Trochę zachodu jest ze sprowadzeniem rybek.
Ostatnio zmieniony pn wrz 03, 2018 10:17 pm przez JJP2, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Tak się nasuwa
Pytanie do Radia Erewań:
- Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają za darmo samochody?
- Tak, to prawda z tym, że nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym, a na Placu Rewolucji, nie samochody a rowery, i nie rozdają, ale kradną.
Miro nie popadajmy w skrajności. Przecież Discovery nie będzie robiło programów których nikt nie będzie oglądał. Musi być dramaturgia...
Faktem jest, że bezmyślna eksploatacja wszelkich dóbr zakonczy życie na ziemi (przynajmniej ludzi).
Dlaczego napisałem, że dla mnie ważny jest "papier"? Ano dlatego, że zdaję sobie sprawę ze skonczoności materii i mam nadzieję, że przyjęte na świecie zasady do tego nie dopuszczą. Taki papier stanowi jakąś gwarancję tego, że ktoś tego pilnuje w skali globalnej.
Pytanie do Radia Erewań:
- Czy to prawda, że w Moskwie na Placu Czerwonym rozdają za darmo samochody?
- Tak, to prawda z tym, że nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie na Placu Czerwonym, a na Placu Rewolucji, nie samochody a rowery, i nie rozdają, ale kradną.
Miro nie popadajmy w skrajności. Przecież Discovery nie będzie robiło programów których nikt nie będzie oglądał. Musi być dramaturgia...
Faktem jest, że bezmyślna eksploatacja wszelkich dóbr zakonczy życie na ziemi (przynajmniej ludzi).
Dlaczego napisałem, że dla mnie ważny jest "papier"? Ano dlatego, że zdaję sobie sprawę ze skonczoności materii i mam nadzieję, że przyjęte na świecie zasady do tego nie dopuszczą. Taki papier stanowi jakąś gwarancję tego, że ktoś tego pilnuje w skali globalnej.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Piotrek, nie " pilnuje" a czerpie zyski ponieważ taki papier kosztuje.
Myślisz że urzędnika obchodzi ile jest ryb w rzece ?
Myślisz że ktoś kontroluje liczebność ryb w rzece ?
Dopóki są odławiane czyli że są.
A jak przestaną odławiać gatunek x to zaczną odławiać gatunek y . Aby kasa się zgadzała.
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Ja tam myślę, że jednak jest jakiś-ktoś, kto ma nad tym pieczę.
Ktoś w sumie postawił tych żołnierzy aby pilnowali neonków.
Ktoś w sumie postawił tych żołnierzy aby pilnowali neonków.
-
- Zapaleniec
- Posty: 440
- Rejestracja: śr kwie 03, 2013 4:32 pm
- Lokalizacja: Brwinów
- Płeć:
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Wydaje mi się, że to jakiś gatunek proporczykowca - może Fundulopanchax sjostedti. Oczywiście to taka moja zgadywanka bo o rybach Afrykańskich nie mam większego pojęcia .
Wtrącę się jeszcze do dyskusji o tzw. "rybach z odłowu".
Niestety z tymi handlarzami to smutna prawda, ale na szczęście sprawa "szpanu" rybami z odłowu obecnie się diametralnie zmienia i w tej chwili już posiadanie takich ryb nie jest szpanem a w wielu środowiskach akwarystycznych uważane wręcz za nietakt. Oczywiście nie można wszystkich akwarystów mierzyć jedną miarą - nie wszyscy nabywają ryby z odłowy jedynie ze snobizmu, są i tacy, którym przyświeca idea rozmnożenia tych ryb, rozpowszechnienia i przez to zapełnieniu danym gatunkiem potrzeb rynku co teoretycznie przyczyni się do zmniejszenia lub nawet zaniechania odłowów.
Czy odłów ryb jest pod ścisłą kontrolą tego nie wiem, choć znając życie i zachłanność ludzką szczerze w to wątpię. Natomiast co do "papierów" to już mam pewność - obecnie jest to jedna wielka ściema. Załatwienie "papierka" że ryba jest z odłowu nie stanowi żadnego problemu. Kolego JJP2 oczywiście mnie nie znasz i masz prawo nie traktować poważnie tego co napisałem, ale jeśli masz dobrego znajomego, który zajmuje się handlem rybami (a najlepiej importem) to się spytaj go jak to "działają te papiery" .
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Rzadsze, mało spotykane ryby.
No i tak powinno być!
Mam koncesję. Mogę odłowić. Sprzedać. I papierek pojawia się w przysłowiowe 5 min.
Tylko kto wyda papierek jeśli dany gatunek jest pod ochroną?
Jak wprowadzisz do EU rybę bez papierka bądź będzie na liście zwierząt zagrożonych wyginięciem?
Pomiń przemyt bo nie o tym rozmawiamy.
Miro i Zbyszku.
Czy jeśli coś "można" to ja mam się tego zrzec tego "coś" bo gdzieś, ktoś, kiedyś oszukał?
Słabe to i bardzo wybiórcze.
Winkelriedyzm przez to przemawia.
A ja nie chcę być jedynym Arnoldem Winkelried.
Ot takie dwa porównania. Nie mówcie, że to co innego. To jest dokładnie to samo.
Chodzicie w ubraniach. Część z nich powstała dzięki niewolniczej pracy dzieci gdzieś w Chindii. Zrzućcie je! Nie kupujcie!
Używacie smartfonow, tabletów, komputerów. Czy wiecie w jakich warunkach i na jakich zasadach wydobywane są tzw. pierwiastki/minerały ziem rzadkich niezbędne do wytworzenia procesorów w najnowszych technologiach? Nie kupujcie tego sprzętu. Pozbądźcie się tego co macie! Wróćmy do kartki i pisaka!
W żadnym wypadku nie pochwalam jakiejkolwiek gospodarki rabunkowej.
Tak jak napisałem "papier" daje mi gwarancję, że można było to zrobić i mniemam, że ktoś w danym regionie czuwa nad wielkością populacji ryb, które kupię.
Stworzenie w Polsce bazy ryb WF, F1, F2 czy uszlachetnienie od lat wsobnie hodowanych gałęzi uważam za bardzo ważne tak dla naszego hobby jak i dla zachowania oryginalnej bazy genów dla kogoś kto przyjdzie po mnie, po nas. Tak to pojmuję i tak chcę prowadzić swoje hobby.
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
JJP2, nic nie rozumiesz.
Ostatnio zmieniony czw wrz 06, 2018 10:51 am przez Miro, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: czw gru 29, 2016 3:34 am
- Lokalizacja: Warszawa, Mokotów
Rzadsze, mało spotykane ryby.
Dokładnie! Myślę, że bardzo trafna uwaga. Ryby z odłowu w środowisku naturalnym? Rozumiem - odłów kontrolowany celem naukowym, poznania i utrzymania (jeśli zagrożony) gatunku, jego opisu / archiwizacji i ew. rozmnożenia w niewoli - ale - pozbawiać zwierzęta wolności na skalę masową, żeby (w tym wypadku) za szybą akwariową znajomym pokazać? Wyłącznie dla zaspokojenia własnych rządzy? Tragedia i brak zrozumienia dla natury nie mówiąc już o przejawianiu jakiegokolwiek szacunku do niej. Dobrze sobie można zrobić na wiele różnych sposobów nikogo przy tym nie krzywdząc (a wręcz przeciwnie-)
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
Posty przeniesione z wątku viewtopic.php?f=10&t=37976
Pozdrawiam Marcin
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
HydroZagadka pisze: ↑czw wrz 06, 2018 4:28 am Rozumiem - odłów kontrolowany celem naukowym, poznania i utrzymania (jeśli zagrożony) gatunku, jego opisu / archiwizacji i ew. rozmnożenia w niewoli
Ktoś kiedyś po raz pierwszy złapał i rozmnożył ryby w niewoli i ok. Teraz mamy w domu akwaria.
Ale to nie znaczy że póki są one w naturze to trzeba je odławiać .
Ta ilość co jest w akwariach na całym świecie to w zupełności wystarczy dla każdego.
Oczywiście, od czasu do czasu potrzeba jest świeża krew ale tej krwi można poszukać w zbiornikach akwarystów.
-
- Admin
- Posty: 21841
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
A odwrotnie: jakby hodować w akwariach i potem wpuszczać w ramach "nowej krwi" do zbiorników naturalnych, tam gdzie żyją przodkowie ryby akwariowej?
Co o tym myślicie?
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
bardzo fajny pomysł, szczególnie jeśli dotyczy gatunków zagrożonych.
Pozdrawiam Marcin
-
- Moderator
- Posty: 3154
- Rejestracja: pn lut 19, 2018 4:54 pm
- Lokalizacja: Polska
- Na imię mam: Agnieszka
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
Zresztą w warunkach naturalnych , przy ograniczonej migracji również po pewnym czasie następuje chów wsobny. Fajny pomysł.
Jeśli ktoś uzna, że nie jesteś wystarczająco dobry...to jego problem a nie Twój.
Wyłącz umysł, włącz serce.
Wyłącz umysł, włącz serce.
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
-
- Arcymistrz
- Posty: 4938
- Rejestracja: ndz sty 13, 2013 8:29 pm
- Lokalizacja: Centrum
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
chyba pomysł do bani.
Nasze ryby potraciły odporność na bakterie występujące w naturze. Są za bardzo wycackane . Systematyczne , na godzinę karmienie powoduje że ryba (zwierze) zatraca instynkt samozachowawczy.
Nasz sterylny tryb prowadzenia zbiorników doprowadził do tego.
Taka chodowla jest możliwa ale nie przez nas akwarystów ale przez wyspecjalizowane fermy.
-
- Moderator
- Posty: 3154
- Rejestracja: pn lut 19, 2018 4:54 pm
- Lokalizacja: Polska
- Na imię mam: Agnieszka
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
I to chyba autor miał na myśli. Fermy.
Jeśli ktoś uzna, że nie jesteś wystarczająco dobry...to jego problem a nie Twój.
Wyłącz umysł, włącz serce.
Wyłącz umysł, włącz serce.
-
- Gość
- Posty: 3
- Rejestracja: czw wrz 06, 2018 3:46 pm
- Lokalizacja: Włochy
- Na imię mam: Marek
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
Tak zacząłem się nad tym zastanawiać i szczerze mówiąc nie miałbym serca trzymać w akwarium ryby, która została wyłowiona z jej naturalnego środowiska. Myślę, że wystarczy od czasu do czasu zamieszać pulą genów przez wpuszczenie kolejnej rybki tego samego gatunku zdobytej od np. innego akwarysty i to powinno wystarczyć.
-
- Noble
- Posty: 642
- Rejestracja: ndz sty 07, 2018 12:56 am
- Lokalizacja: Ciupagi
- Na imię mam: Piotr
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
Tak myślę, że takie stopniowanie jest z zasady złe. Niezależnie czy organizm pochodzi z akwarium czy rzeki jest, moim zdaniem, wart tyle samo. To jest po prostu życie co do którego mam zobowiązania bo jest z mojej woli w moim zbiorniku. To tyle z etyki.
Pula genów w akwariach jest zaiste ogromna natomiast dostęp do niej już nie bardzo.
Wiem, zaraz powiecie, że na samej Białołęce w Warszawie jest kilka tysięcy zbiorników w domach. Tyle, że:
- dotarcie do nich jest prawie niemożliwe,
- organizmy jakie w nich są pochodzą z 3 najbliższych sklepów a te 3 sklepy są zaopatrywane przez tego samego hodowcę,
- prawie nikt nie wie skąd pochodzą jego ryby.
I jak mieszać Panie i Panowie. Jak mieszać?
-
- Cesarz
- Posty: 10975
- Rejestracja: pn kwie 13, 2015 9:15 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Na imię mam: Marcin
- Płeć:
Ryby z odłowu - spostrzeżenia.
Pozdrawiam Marcin