Strona 1 z 1

Filtr Brita

: czw cze 18, 2009 3:31 pm
autor: matka siedzi z tyłu
Chciałam przestrzec przed uzywaniem do akwarium wody filtrowanej przez Britę. Do picia może i się nadaje, ale do akwarium to już nie. Sama nie stosowałam, ale czytałam już wiele relacji o padnięciu krewetek po podmianie na wodę z Brity.

Re: Filtr Brita

: czw cze 18, 2009 11:26 pm
autor: ratafia
Sam producent też odradza stosowanie ich w akwarystyce, ale przy tym coś kręci.
Wspominają o temperaturze i odczynie, które przecież można skorygować a nic nie piszą o takim drobiazgu jak to, że wewnątrz są jakieś związki srebra mające działać przeciwbakteryjnie.
Myślę, że w tym leży problem, że przy dłuższym używaniu mogą się kumulować w wodzie i podtruwać, nie tylko krewetki.

Re: Filtr Brita

: pt cze 19, 2009 9:41 pm
autor: beeder
witam, mało piszę ale tu się odezwę, żeby było też inne zdanie - z praktyki a nie z literatury
Od dwóch lat traktuję akwaria (częściowo) wodą z brity, krewetki nie padają, ryby też nie, bienki i WP się rozmnażają, rośliny w kondycji wzorowej.
I znam przynajmniej jeszcze dwie osoby które wodę z brity do akwarium dolewają i też jest dobrze :)

Pozdrawiam,

Re: Filtr Brita

: pt cze 19, 2009 11:43 pm
autor: ratafia
I bardzo dobrze, że mamy różne opinie, nigdy tak nie jest, że wszystko jest białe, albo czarne.

OK. przyznaje, że nigdy nie stosowałam tego filtru. Wodę od lat, przygotowuję opierając się na filtrach RO.
Ale znając zasadę działania tego filtra oraz fakt, że stosują w nim środki bakteriobójcze bałabym się go używać.
Raz piszą, że, to związki srebra raz, że związki miedzi i cynku.
Sam producent przyznaje też, że do celów akwarystycznych się nie nadaje.
Wiem też, że są akwaryści, którzy korzystają z niego przygotowując wodę do akwarium, nie wiem od jak dawna, ale podobnie jak koleżanka, nie byli w stanie zaobserwować negatywnego wpływu na środowisko.
Może po prostu przykrych rzeczy dziejących się w akwarium nie powiązali z tym faktem. Obejrzałam sobie Twoje akwarium i faktycznie wygląda na zdrowiutke.
Ciekawi mnie jednak, jaki jest cel stosowania takich filtrów? Co akwaryści chcą w ten sposób osiągnąć?
Prawdę mówiąc to korzyści są mizerne, skoro jedne sole zastępowanie są innymi?
Testy, co prawda pokażą spadek twardości węglanowej, ale jakby sprawdził to konduktometrem to zasolenie wody zapewne byłoby jeszcze większe a pestycydy, chlor, metale ciężkie i kilka innych potencjalnie szkodliwych substancji, można przecież równie dobrze usunąć, korzystając z węgla aktywnego.
Myślę, że duży wpływ na toksyczność takiej wody ma sposób urządzenia akwarium. Ilość roślin pochłaniających metale a przede wszystkim twardość i odczyn wody w akwarium.
.

Re: Filtr Brita

: pn cze 22, 2009 9:51 am
autor: beeder
Nie namawiam nikogo do stosowania brity - ja z lenistwa nie montuję RO

Natomiast nie znalazłam nigdzie na stronie producenta stwierdzenia że działanie filtra oparte jest na związkach miedzi - byłoby to conajmniej dziwne, biorąc pod uwagę że zamieszczają informację:
" pozwala na znaczącą redukcję zawartości wybranych metali ciężkich takich jak aluminium, miedź czy też ołów"

Jestem w stanie wyobrazić sobie padnięcie krewetek i ryb - w przypadku złych proporcji ilości wody z brity i kranu.

Pozdrawiam,

Re: Filtr Brita

: pn cze 22, 2009 10:25 am
autor: matka siedzi z tyłu
beeder pisze:tu się odezwę, żeby było też inne zdanie - z praktyki a nie z literatury
Ja nie piszę na podstawie literatury, tylko relacji innych akwarystów, niektórych z nich znam osobiście. Nie jest to moja własna praktyka, i na pewno nie będzie, bo ryzykownych eksperymentów na żywych zwierzętach przeprowadzać nie zamierzam, cudze, choć nieplanowane, mi wystarczą.

O padaniu ryb nie słyszałam, natomiast o krewetkach kilka razy, zawsze bezpośrednio po podmianie, więc dla mnie sprawa jest ewidentna, niezależnie od tego co by producent nie pisał. Może to faktycznie kwestia złych proporcji... Nie wiem, nie znam się, może to też kwestia wieku używanego wkładu filtra, a może są różne rodzaje wkładów, nie wiem, nie używam takich ustrojstw.

Dla mnie sprawa jest ryzykowna.

Re: Filtr Brita

: wt cze 23, 2009 3:41 pm
autor: kfabisiak1
Używanie czegokolwiek nowego, bez dostatecznej wiedzy, jak to działa niesie ze sobą ryzyko. Tak samo jest moim zdaniem z filtrami brita. Co tak naprawdę one nam filtrują i czym to robią, to wie tylko producent i przy żadnym ze swoich produktów nie poda pełnej informacji a więc tak do końca nie wiemy na co się decydujemy. Możemy tylko domniemywać, że kranówa po przejściu przez złoże filtracyjne jest prawie albo całkowicie jałowa. Użycie takiej wody do akwarium, bez uzupełnienia w nim minerałów niezbędnych zarówno dla roślin jak i rybek, wcześniej czy później kończy się tragicznie dla naszych podopiecznych, bo w jałowej wodzie żaden żywy organizm długo nie pożyje. Pewnie jak pogrzebie się trochę w Internecie można trochę informacji więcej wyciągnąć, ale z tego co pamiętam, to filtry te zmniejszają znacznie twardość ogólną, twardość węglanową a przez nią może wystąpić w akwarium niestabilne pH, oczyszczają z minerałów, chloru, chlorków, metali w tym metali ciężkich itp. O ile mnie pamięć nie myli, to brita też nie ma jednego filtra, tylko kilka filtrów w swoim asortymencie. Pewnie te z nowszej technologii dużo bardziej wyjaławiają wodę bo tam wykorzystują jakieś pochłaniacze jonowe, (chyba tak to się zwie) i o ile się nie mylę to węgiel aktywowany w większej ilości, a więc wyjałowienie totalne.
Jeżeli użycie wody z filtra britta, wpłynęło negatywnie w krótkim okresie czasu od wlania takiej wody, to moim zdaniem, najprawdopodobniej negatywnym czynnikiem ma zmniejszenie twardości węglanowej i zachwianie, gwałtowne skoki pH i to zaszkodziło zwierzakom. Natomiast, jeżeli szkody zobaczymy dopiero po kilku miesiącach, to będzie to wina jałowej wody.