FAWA.pl

Na roślinach typu Cryptocoryna i Anubias pojawiły mi się glony. Wyglądają jak takie plamki na liściach i mają taki zielony intensywny kolor. Jaki glon może to być i czy otosek sobie poradzi? I jak je usunąć bez wyjmowania roślin.





Są to chyba zielenice??

Nie miałem tego typu zielenic, póki miałem kiepskie światło. A obsypały anubiasa (kochają anubiasa) właśnie wtedy, kiedy nie są niczym ocienione i właściwie u mnie to jedyny skuteczny na nie sposób - przesunąć pod jakieś wyższe rośliny, puścić więcej pływających.
Teoretycznie otos powinien je jeść i niektóre ślimaki. W praktyce - dają sobie z tym spokój, bo glony są bardzo twarde. Spróbuj zresztą zdrapać to z szyby - najlepiej schodzi żyletką. Z tego powodu raczej ciężko je usunąć z już zaatakowanych liści. Można tylko nie dopuścić, żeby glon wszedł na nowe listki. Albo się przyzwyczaić

Hmmm, próbowałeś nie wyjmując rośliny, przetrzeć po liściach gąbką i sprawdzić czy samo zejdzie ?
kolor glonu przypomina zielenice ale sama forma nie.. póki co, może później zaczęłoby bardziej ją przypominać.
przetrzyj liście jak samo zejdzie to luzik, może zmniejsz o 2h dziennie przez okres tygodnia czas naświetlania, i dolej bakteri

Światło się pali w granicach 11 godzin. W sobotę dosadziłem nurzańca jakieś 20cm od Anubiasa

To jest zielenica. Tzn. glon zielony. Zielenice mają różne formy. od glonów nitkowatych, przez "zieloną wodę" po "punktowe". A wszystkie zielenice generalnie potrzebują do życia światła.
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że w przypadku tych glonów płaskich na szybach i liściach rzadko to wina zanieczyszczeń organicznych. Wina prawie zawsze w zbyt mocnym oświetleniu, za długim czasie oświetlenia, zużytej świetlówce albo w przypadku anubiasów, właśnie wystawiania ich na bezpośrednie oświetlenie.
Więc na pewno warto eksperymentować z oświetleniem w pierwszej kolejności.

Gąbką to nie schodzi Liść się niszczy, glon zostaje. Albo trza usunąć taki liść albo przecierpieć nakrapianie i czekać na nowe listki.

Matka mi niedawno napomknęła o metodzie polegającej na traktowaniu glona wodą z cytryną. Tego nie próbowałem, a mogłoby osłabić glona na tyle, żeby może dał się usunąć mechanicznie.

Tylko żeby go osłąbić cytryną to trzeba by wyjąć roślinkę. A tego chce uniknąć. Zmniejsze długośćświecenia do 9 godzin przez tydzieńi zobaczymy. Moję swietlówki maja jedna ma coś ok 7-8 mies a aquaelka ma coś ok 4

Ale ta cytryna to raczej na krasnorosty miała być.

Neritina by to chyba zjadła, ale nie wiem, czy warto się w to bawić, bo za to zostawia mnóstwo jajek wszędzie. Może krewetki?

Ale generalnie na pewno problem leży w oświetleniu, anubiasy zawsze pokrywają się glonami, gdy mają go za dużo, przy czym nie chodzi tu o ogólne naświetlenie zbiornika, tylko o światło padające na anubiasa.

Dobrze wiedzieć. Poczekam trochę aż rozrosnie się nurzaniec. Powinien zasłonić padające światło na liście. Jak się rozrosnie to poprzesadzam go jeszcze w parę miejsc.

Krewetki tego nie ruszają. Po sesji z takimi glonami, bolałyby je na pewno łapki I miałyby nazajutrz zakwasy.

Masz pistię? Powinna sobie z nimi poradzić. U mnie dała radę nitkowatym.

Nie mam . Mam skalary, zbrojnika niebieskiego, otoska kiryska

Gwoli wyjaśnienia - pistia to roślina, która pochłania bardzo dużo związków azotowych, pozbawiając tym samym glony pożywienia.

sorki nigdy nie spotkałem się z takąroślinką. A jakie ona ma wymagania??? JA mam roślinki :

Mech jawajski (Vesicularia dubyana)
Żabienica sercolistna (Echinodous cordifdius)
Ponikło Igłowate (Eleocharis Acicularis)
Anubias Wąskolistny (Anubias Barteri Angustifolia)
Anubias Afzelii
Anubias Heterophylia
Cryptocoryna Wendtii
Monosolenium Tenerum
Blyxa Japońska (Blyxa japonica)
Bacopa Caroliniana
Ludwigia Repens
Nurzaniec
Rogatek Sztywny (Ceratophyllum demersum)
Wglębka (Riccia fluitans)

To roślina pływająca, potrzebuje duzo światła, nie przepada za silnym ruchem wody, za to lubi wentylację. To wszystko.

Muszę w takim razie poczytać o tej roślinie i może ją zakupie do akwarium. Ona pływa po tafli wody, do ilu cm dorastają jej pędy??

Masz na myśli korzenie? No to różnie, ja ostatnio dostałam jedną taką, co miała korzeń chyba półmetrowy

UU takiego to już nie było by gdzie posadzić hehehe. może jak będe kupować następne akwarium jak będe już na swoim

Pistii się nie sadzi, ona pływa sobie po powierzchni a korzenie sobie zwisają...

Dodam jeszcze że moje skalary uwielbiają korzenie pistii i moje nie przekraczają zwykle 1cm..

To będę musiał spróbować i ją zakupić. To skalary będą podjadały korzenie a nie roślinki