Strona 1 z 1

Jeśli nie ramirezka, to co?

: pn mar 09, 2009 9:38 pm
autor: Drottnar
W związku z chorobą i co za tym idzie, odejściem do lepszego świata samca ramireza, przyszedł czas na podjęcie decyzji o zmianie "dużej ryby".

Ale o so chosi? Otóż chodzi o to, że docelowa obsada to 5 otosków (już są), 3 piskorki (już są), ławica (pomysł Bohdana na 30 neonów diamentowych nam się podoba) i jakaś większa rybka. Prętniki odpadają, bo coś się u nas nie trzymają; ramirezki też nie, bo przy nich o oglądaniu krewetek można zapomnieć... i tu pytanie do Was - co???

To ma być jakaś parka lub harem, większych (wielkości prętnika) rybek, spokojnych, kolorowych, nieagresywnych wobec innych ryb i krewetek. No i fajnie by było, żeby nie były to ryby drogie :D Pomożecie, prawda? :)

Re: Jeśli nie ramirezka, to co?

: pn mar 09, 2009 11:42 pm
autor: hermes
hmm ;) może bojowniki...

tu możesz mieć harem.. kolorowe.. a czy spokojnie i nieagresywne wobec innych ?
cóż.. zalezy na co trafisz u mnie na 5 obecnie sztuk calego talatajstwa trafila sie jedna agresywna samica...
i jak poskladam w calosc to ona juz wczesniej wytrzebila mi krewetki
potem skonsumowala ogon pandzie, pletwy drugiej owczesnej samicy z ktora byla i poturbowala jednego samca dokladnie a drugiego na szczescie nie zdazyla bo zostala szybko wylowiona...

z drugiej strony jeden samiec sobie z krewetkami zyje doskonale
pozostale rybulce tez nie maja nic do innych
wiec zalezy na kogo sie trafi ;)