FAWA.pl

trzy dni temu u jednego z gupików zauważyłem dziurę w ogonku (stosunkowo blisko korpusu rybki) podejrzewam że to skutek ataku którejś z pozostałych rybek, może samca platki, ale nie o to chodzi.
Rybka zachowywała się i zachowuje się cały czas normalnie, je, wesoło gania się z pozostałymi rybkami, żadnych zmian chorobowych nie widzę.
Tyle że mała dziurka dzień później była już owalna, al wczoraj ogonek rozdwoił się (mniej więcej w stosunku 1/5)
Coś mogę z tym zrobić, po za obserwacją?
Czy zostawić sytuację samej sobie i do momentu gdy nie widzę jakiś zmian na ogonku to nie ruszać rybki?
Taki podzielony ogonek zrośnie się sam czy tak już rybci zostanie?

J bym nic nie robił, tylko obserwował.
Jeżeli to jest uraz mechaniczny, to powinien się zrosnąć.

No raczej mechaniczny, jakoś nie przychodzi mi do głowy inna przyczyna. od początku była to zdecydowanie dziurka a nie jakiś bąbel/wrzód etc.
A że "skubany" platek skubie i gania wszystko co pływa to gupikowi też mogło się dostać

Obserwuj go, ale pewnie nie ma się czym martwić.
Dobrze kojarzę, że Masz haremik Platek?
Dokup jeszcze parkę.
I chyba Masz też samotną Molinezję?

dobrze dobrze kojarzysz, sęk w tym że kupiłem otoski w ubiegłym tygodniu, jeszcze z tydzień na kwarantannie posiedzą, więc chwilowo nie mam gdzie wpuścić nowych rybek
Minimum tydzień muszą pozostałe z tym ancymonem wytrzymać