Na dobry początek - przejście ze 112 l. na 300 :D
: pn lut 27, 2017 12:53 pm
Witam,
kilka dni temu pojawiłam się i przedstawiłam na forum z takim oto 112 litrowym zbiorniczkiem:
Od tamtego czasu sporo się zmieniło - mianowicie udało mi się nabyć 300 litrów, które jakimś cudem ogarnęłam w weekend. Lekko nie było szczególnie z noszeniem worków z piachem, a później z płukaniem, ale już jest.... uruchomione i póki co z białą wodą
Teraz pozostaje poczekać aż woda będzie wyglądała jakoś do ludzi, a konto wróci do stabilnego stanu i wtedy uzupełniać zbiornik kolejnymi mieszkańcami, roślinkami i jakimś fajnym korzonkiem
Plan jest taki, żeby było sporo roślinności (myślałam, że wiadro roślinek to jest sporo, a okazało się, że w takim litrażu to ich prawie nie widać ), kilka skalarów + drobniejsze rybki, trochę ślimaków - te już mam (helmety + orange i yellow rabity) i jak najbardziej naturalnie. 0 plastikowych roślinek, zamków i tym podobnych atrakcji
Chciałąbym też mieć krewetki ale obawiam się, że skalary nie dałyby im żyć
kilka dni temu pojawiłam się i przedstawiłam na forum z takim oto 112 litrowym zbiorniczkiem:
Od tamtego czasu sporo się zmieniło - mianowicie udało mi się nabyć 300 litrów, które jakimś cudem ogarnęłam w weekend. Lekko nie było szczególnie z noszeniem worków z piachem, a później z płukaniem, ale już jest.... uruchomione i póki co z białą wodą
Teraz pozostaje poczekać aż woda będzie wyglądała jakoś do ludzi, a konto wróci do stabilnego stanu i wtedy uzupełniać zbiornik kolejnymi mieszkańcami, roślinkami i jakimś fajnym korzonkiem
Plan jest taki, żeby było sporo roślinności (myślałam, że wiadro roślinek to jest sporo, a okazało się, że w takim litrażu to ich prawie nie widać ), kilka skalarów + drobniejsze rybki, trochę ślimaków - te już mam (helmety + orange i yellow rabity) i jak najbardziej naturalnie. 0 plastikowych roślinek, zamków i tym podobnych atrakcji
Chciałąbym też mieć krewetki ale obawiam się, że skalary nie dałyby im żyć