Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
-
- Zapaleniec
- Posty: 326
- Rejestracja: pn lis 30, 2009 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Rafał
- Płeć:
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
W majowym numerze Magazynu Akwarium znajduje się artykuł dr Liliany Skublickiej o pielęgnicy Rocio octofasciata Electric Blue Jack Dempsey. Chciałbym jako redaktor portalu akwarium.info.pl ocenić go, ponieważ od dawna nie czytałem tekstu z takimi błędami merytorycznymi....
Zapraszam do lektury:
http://akwarium.info.pl/index.php/artyk ... e-akwarium" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do lektury:
http://akwarium.info.pl/index.php/artyk ... e-akwarium" onclick="window.open(this.href);return false;
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Lepiej by się czytało Twoje dokoniania jako redaktora portalu, gdyby było mniej bulwersu (wykrzyknik co drugie zdanie), więcej rzeczowej polemiki.
Infantylny styl skrytykowałeś, brak doświadczenia praktycznego wytknąłeś, "autorytet" podważyłeś i zbeształeś i niewiele więcej.
Krytyka jak każda inna. Jeśli wypowiadasz się koniecznie jako redaktor i znawca, chciałoby się więcej mięsa w tekście. Konkretów, które jasno dowiodłyby mizerii krytykowanego artykułu.
Infantylny styl skrytykowałeś, brak doświadczenia praktycznego wytknąłeś, "autorytet" podważyłeś i zbeształeś i niewiele więcej.
Krytyka jak każda inna. Jeśli wypowiadasz się koniecznie jako redaktor i znawca, chciałoby się więcej mięsa w tekście. Konkretów, które jasno dowiodłyby mizerii krytykowanego artykułu.
-
- Uzależniony
- Posty: 551
- Rejestracja: wt lut 09, 2016 6:53 pm
- Lokalizacja: Ursynów
- Na imię mam: Aleksander
- Płeć:
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Wyjątkowo zgodzę się z Deinem.
Poza tym, nie jest to ocena artykułu - ale bardziej jest to ocena owej Pani Liliany.
Same osobiste wycieczki.
Nie lubicie się? konkurencja? czy jak ?
Ale opisywana rybcia ładna
Poza tym, nie jest to ocena artykułu - ale bardziej jest to ocena owej Pani Liliany.
Same osobiste wycieczki.
Nie lubicie się? konkurencja? czy jak ?
Ale opisywana rybcia ładna
-
- Zapaleniec
- Posty: 326
- Rejestracja: pn lis 30, 2009 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Rafał
- Płeć:
Re: Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Dein, a czego właściwie nie wyjaśniłem?
Z wykrzyknikami trochę przesadzasz, ale czytając artykuł rzeczywiście chce się krzyczeć o pomstę do nieba...
Co do konkretów, napisz proszę czego Tobie zabrakło? Opis nie ogranicza się przecież do stwierdzeń "artykuł jest do kitu", tylko wskazane są konkretne błędy merytoryczne wraz z wyjaśnieniem,
-- 29 cze 2016, o 08:58 --
Natomiast proponuję przeczytać artykuł w MA, a zrozumiecie o co chodzi.
Jeśli Pani doktor pisze niby poważny artykuł w którym jest szereg błędów merytorycznych, to kogo należy się czepnąć? Przecież nie ryby !
Z wykrzyknikami trochę przesadzasz, ale czytając artykuł rzeczywiście chce się krzyczeć o pomstę do nieba...
Co do konkretów, napisz proszę czego Tobie zabrakło? Opis nie ogranicza się przecież do stwierdzeń "artykuł jest do kitu", tylko wskazane są konkretne błędy merytoryczne wraz z wyjaśnieniem,
-- 29 cze 2016, o 08:58 --
Nie znam dr Lilianny ani osobiście ani z żadnych poważnych publikacji. Zatem wykluczone są tu osobiste wycieczki.denkmal pisze: Poza tym, nie jest to ocena artykułu - ale bardziej jest to ocena owej Pani Liliany.
Same osobiste wycieczki.
Nie lubicie się? konkurencja? czy jak ?
Natomiast proponuję przeczytać artykuł w MA, a zrozumiecie o co chodzi.
Jeśli Pani doktor pisze niby poważny artykuł w którym jest szereg błędów merytorycznych, to kogo należy się czepnąć? Przecież nie ryby !
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Ja artykuł przeczytałem, bo w końcu miała to być bomba numeru. Znawcą tematu pielęgnic nie jestem, ale tekst mnie jakoś nie zachwycił. Infantylne podejście autorki dla mnie było raczej lekko żenujące i jak to zauważył Blizniak2, bardziej przypominało egzaltacje dziecka nad bojowniczkiem niż coś, czego się można spodziewać po kimś kto ma tytuł naukowy i pisze flagowy tekst do czasopisma specjalistycznego.
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
No, wyjaśniłeś głównie, że pani doktor się myli, nie dlaczego się myli.
Taka tam wypowiedź skierowana do osób, które wiedzą, co pani doktor napisać powinna, zamiast tego, co napisała, więc Ty już nie musisz tłumaczyć. Dowiadujemy się też, że spodziewałeś się więcej, ale nie zostałeś usatysfakcjonowany.
"Artykuł opisuje wręcz, jak to pewna dziewczynka zobaczyła w sklepie niebieską rybkę, nazwała ją „Blusio” i postanowiła ją mieć u siebie w zbiorniku. Założyła mu akwarium z doniczką, roślinką i żwirkiem oraz zachwycała się jak podopieczny rośnie!"
Bulwers! Szok! Niedowierzanie!
Tylko, że nie na tym polega polemika. Nie dla kogoś, kto nie siedzi w temacie i nie wie, co złego w akwarium z doniczką, roślinką i żwirkiem i w tym, że podopieczny rośnie.
"Nie ma tu opisu wyglądu naturalnego biotopu ryb! Kolejne zbiorniki mają być kopią poprzedniego, ale w innej skali… Dość żenujące i „niegodne” poważnej Pani doktor."
Żartujesz sobie jako redaktor z takim karcącym i protekcjonalnym stylem tu i w dalszej częsci artykułu?
Czy we wstępie oryginalnego artykułu zaistaniała obietnica naukowej analizy naturalnego biotopu? Czy oczekujesz, że skoro ktoś podpisuje się jako doktor, non stop czyni naukowe analizy, nawet jeśli pisze artykuł o subiektywnych doświadczeniach z rybą, która jakoś tam najwyraźniej zafascynowała?
Takie dodawanie sobie powagi - z jednej strony tytułem naukowym, z drugiej pozycją redaktora. A to jakiś artykuł mało naukowy i nadmiernie emocjonalna odpowiedź.
Taka tam wypowiedź skierowana do osób, które wiedzą, co pani doktor napisać powinna, zamiast tego, co napisała, więc Ty już nie musisz tłumaczyć. Dowiadujemy się też, że spodziewałeś się więcej, ale nie zostałeś usatysfakcjonowany.
"Artykuł opisuje wręcz, jak to pewna dziewczynka zobaczyła w sklepie niebieską rybkę, nazwała ją „Blusio” i postanowiła ją mieć u siebie w zbiorniku. Założyła mu akwarium z doniczką, roślinką i żwirkiem oraz zachwycała się jak podopieczny rośnie!"
Bulwers! Szok! Niedowierzanie!
Tylko, że nie na tym polega polemika. Nie dla kogoś, kto nie siedzi w temacie i nie wie, co złego w akwarium z doniczką, roślinką i żwirkiem i w tym, że podopieczny rośnie.
"Nie ma tu opisu wyglądu naturalnego biotopu ryb! Kolejne zbiorniki mają być kopią poprzedniego, ale w innej skali… Dość żenujące i „niegodne” poważnej Pani doktor."
Żartujesz sobie jako redaktor z takim karcącym i protekcjonalnym stylem tu i w dalszej częsci artykułu?
Czy we wstępie oryginalnego artykułu zaistaniała obietnica naukowej analizy naturalnego biotopu? Czy oczekujesz, że skoro ktoś podpisuje się jako doktor, non stop czyni naukowe analizy, nawet jeśli pisze artykuł o subiektywnych doświadczeniach z rybą, która jakoś tam najwyraźniej zafascynowała?
Takie dodawanie sobie powagi - z jednej strony tytułem naukowym, z drugiej pozycją redaktora. A to jakiś artykuł mało naukowy i nadmiernie emocjonalna odpowiedź.
-
- Zapaleniec
- Posty: 214
- Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa Marymont
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
@blizniak: Nie sądzę, by tłumy autorów pchały się do MA z propozycjami tekstów (wskazuje na to choćby cykl wydawniczy). Połączenie dobrego pióra z doświadczeniem hodowlanym nie jest proste. Myślę, że pozytywnie patrząc, można sytuację potraktować jako zachętę do nadesłania przez Ciebie propozycji tekstu do MA. Z opisu sytuacji wynika, że nie doceniasz swoich kompetencji (bez ironii) i mógłbyś spokojnie zaproponować choćby jakąś rekapitulację literatury na jakiś temat.
-
- Zapaleniec
- Posty: 326
- Rejestracja: pn lis 30, 2009 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Rafał
- Płeć:
Re: Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Dawno już temu pisałem artykuły do MA. Niestety z pewnego względu, o którym dżentelmeni nie rozmawiają, zrezygnowałem z pisania artykułów. Ostatnio jeszcze na prośbę Pani Stepnowskiej zrobiłem zdjęcia ryb na Warszawskich Dniach Akwarystyki, ale zapewne po negatywnej ocenie artykuły nie zostaną opublikowane.adi14 pisze:Myślę, że pozytywnie patrząc, można sytuację potraktować jako zachętę do nadesłania przez Ciebie propozycji tekstu do MA.
-
- Zapaleniec
- Posty: 214
- Rejestracja: pt sty 02, 2015 6:57 pm
- Lokalizacja: Warszawa Marymont
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Jeżeli masz towarzyskie zaszłości - tym ostrożniej z krytyką. Może zostać odebrana ad personam.
-
- Zapaleniec
- Posty: 326
- Rejestracja: pn lis 30, 2009 11:14 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Na imię mam: Rafał
- Płeć:
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Nie przywiązywałem do tego wagi i reklamowa współpraca z MA była cały czas.
Krytyka artykułu jest tylko krytyką niskiej jakości tekstu w piśmie drukowanym.
Krytyka artykułu jest tylko krytyką niskiej jakości tekstu w piśmie drukowanym.
-
- Zapaleniec
- Posty: 271
- Rejestracja: sob cze 04, 2016 12:51 am
- Lokalizacja: W-wa
- Płeć:
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Abstrahując już od "znania się" autorki na hodowli EBJD, bo tu faktycznie się nie popisała i wydziecinniła z tym Blusiem, mam jednak 2 uwagi:
- po pierwsze, sama Diana Walstad stosowała doniczki w akwarium więc nie jest to żadna zbrodnia, mało tego, czasami konieczność (gdy ryby kopią, wyrywają rośliny);
- po drugie - poważni akwaryści nie mają żadnego obowiązku prowadzić akwarium ściśle biotopowego. Jest to tylko jedna z dróg w akwarystyce, dlatego Twoje oburzenie jest kompletnie nie na miejscu. Poważny akwarysta dba o humanitarne warunki, o właściwe dla danego gatunku parametry. Nieważne, czy w akw. biotopowym, czy w Lowtechu, czy w towarzyskim. I to wystarczy.
- po pierwsze, sama Diana Walstad stosowała doniczki w akwarium więc nie jest to żadna zbrodnia, mało tego, czasami konieczność (gdy ryby kopią, wyrywają rośliny);
- po drugie - poważni akwaryści nie mają żadnego obowiązku prowadzić akwarium ściśle biotopowego. Jest to tylko jedna z dróg w akwarystyce, dlatego Twoje oburzenie jest kompletnie nie na miejscu. Poważny akwarysta dba o humanitarne warunki, o właściwe dla danego gatunku parametry. Nieważne, czy w akw. biotopowym, czy w Lowtechu, czy w towarzyskim. I to wystarczy.
Prośba do webmastera-admina o usunięcie mojego konta z fawa.pl. Z góry dziękuję.
-
- Guru
- Posty: 2422
- Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
- Lokalizacja: malopolska
- Płeć:
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Dlaczego opisujecie pielegnice,których i tak nie kupi.Dlaczego nie piszecie o pielegniczkach np,p.borelka innych
zawieszony profil
Ocena artykułu MA nr. nr.158 - EBJD "Niebieskołuski książę akwarium"
Sandały do skarpet też pewnie nosi niejeden 'altorytet', co nie zmienia faktu, że wygląda to słabo. Mnie osobiście zbiorniki pokazane w książce W. odrzuciły i sprawiły, że podchodzę bardzo krytycznie do jej książki i uważam ją po prostu za słabą.12dot12 pisze: - po pierwsze, sama Diana Walstad stosowała doniczki w akwarium więc nie jest to żadna zbrodnia, mało tego, czasami konieczność (gdy ryby kopią, wyrywają rośliny);
A co to są poważni akwaryści i jak się ich odróżnia od niepoważnych akwarystów? Zasadniczo utrzymanie właściwych parametrów jest chyba jednym z podstawowych wyznaczników tego czy dane akwarium jest biotopowe czy nie. Coś Ci się dziwnie te kategorie wydzieliły... Lowtechowość jak sama nazwa wskazuje jest związana z ilością sprzętu jaki się wykorzystuje do utrzymania danego akwarium, np. biotopowego czy każdego innego. Tak samo akwarium towarzyskie może być biotopowe przecież i jest po prostu przeciwieństwem akwarium jednogatunkowego.12dot12 pisze: - po drugie - poważni akwaryści nie mają żadnego obowiązku prowadzić akwarium ściśle biotopowego. Jest to tylko jedna z dróg w akwarystyce, dlatego Twoje oburzenie jest kompletnie nie na miejscu. Poważny akwarysta dba o humanitarne warunki, o właściwe dla danego gatunku parametry. Nieważne, czy w akw. biotopowym, czy w Lowtechu, czy w towarzyskim. I to wystarczy.