Przyszedł czas podsumowania i zamówienia wszystkiego, czego jeszcze nie mam.
Z racji słabego oświetlenia rezygnuję z ziemi ogrodowej. Anubiasom, mikrozoriom i mchom nie będzie ona do niczego potrzebna. Bardziej wymagające rośliny raczej nie dadzą rady, więc chyba nawet nie będę się w nie bawił. Koncepcja w miarę płaskiej, zielonej aranżacji z kilkoma kamieniami odpada. Pozostaje obsadzony korzeń i najprostsze, cieniolubne rośliny.
Potrzebuję 30l (albo i więcej) żwiru, żeby wysypać dno. W 50-tce mam jakieś 10l, może więcej - nie pamiętam, ale jest raczej płasko. Ciągle pływają tam ryby, a przydałoby się to odzyskać, bo co potem z tym zrobię...? Macie jakieś pomysły? Przeniesienie całej obsady (14x Neon Innesa, bojownik, 2x Otosek, rak, krewetki + 2 bojowniczki) do kostki 30l na 2 tygodnie to nie sadyzm?
No, może tydzień - postaram się odzyskać jak najwięcej wody z dojrzałego akwarium.