FAWA.pl

Ostatni post z poprzedniej strony:

no nie można tak... coś wymyśliłeś ale nie powiesz co dawaj - podziel się.

Nie ma czym się chwalić. Dowiedziałem się tego, że mają pływać w żarciu podstawionym pod nos. Karmię je dwa razy dziennie rozdrobnioną spiiruliną super forte i waflami hikari algae wafers. Po karmieniu sprzątam kotnik i zabawa zaczyna się od nowa. Póki co nie zauważyłem aby coś jadły ale żyją.

Dodano do tego postu po 1 dniu 19 godzinach 36 minutach 23 sekundach

Coś tam rosną
[img]

One są w osobnym akwarium, W kotniku czy w ogólnym?

Śliczniutkie

Są w kotniku w akwarium ogólnym tj. tym w którym została złożona ikra i pilnował jej samiec. Podobno ten gatunek źle znosi przenoszenie ikry/ młodych do innego zbiornika i dlatego nie ryzykowałem.

Właśnie kotnik wydaje się niezbędny żeby podstawić im jedzenie pod nos i żeby nie powlazily tam gdzie nie jest bezpiecznie. A mają jakąś osłonę przed światłem?

Nie mają ale w zbiorniku jest obsada kolumbijska i światło nie jest zbyt intensywne.

Daj jakiś status jak idzie:)

Póki co nie jest źle i wydaje mi się, że już niektóre zaczynają żerować.

wrzuć jakieś foty

Lech-u pisze: ↑pt mar 08, 2024 8:24 am Jeśli będą młode na sprzedaż, to zapisuję się w kolejce!

Nadal ustawiam się w kolejce po młode!

Podobno dość często młode padają około 3 miesiąca życia. Więc masz sporo czasu w stresie jeszcze.

2 razy dziennie karmienie nie jest zbyt rzadko?

Gdzie zdobyłeś takie informacje? Dziwi mnie dlaczego akurat 3- ci miesiąc? Z informacji które zebrałem od hodowców wynika, że najbardziej newraliczne są pierwsze dwa tygodnia życie do miesiąca max tj. do momentu kiedy nauczą się samodzielnie poszukiwać pożywienia.

Jak się chowają sturisomki?

Niestety wszystkie strusie padły dobę po przeniesieniu do oddzielnego zbiornika

Bardzo mi przykro. Wynika z tego, że chyba najlepiej trzymać w kotniku w głównym akwarium aż podrosną na dobre

Właśnie wydaje mi się, że były już spore.

Czyli nie dwa tygodnie a trzy miesiące niestety.
Kiedyś je miałem i chciałem rozmnażać, to sporo czytałem na angielskojezycznych forach. Linków nie mam. Ale właśnie podkreślanie często ich dużą wrażliwość na jakiekolwiek zmiany.
Nie ma się co martwić. Jak się raz rozmnożyły to zrobią to drugi raz.

ciekawe tylko czy DanielP będzie chciał podejmować kolejną próbę.. to co robił żeby je odhodować to szaleństwo.

Krolic
Ale to najbardziej podkręca. To. Że ryba jest trudna w hodowli..

nie no rozumiem wszystko.. jakby stopień trudności idzie z doświadczeniem.. ale to już jest wchodzenie w sandałach na everest.. no wyczyn będzie ale bez sensu miałem okazje rozmawiać z DanielP i to co opisał to jest wierzchołek pracy..

Krolic pisze: ↑śr kwie 17, 2024 3:11 pm no wyczyn będzie ale bez sensu

I to mówi ktoś kto trzyma palety