Rak a krewetka

Krewetki, ślimaki i inne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika

Autor
mariuszksawery
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: czw paź 02, 2014 4:26 pm
Lokalizacja: warszawa
Na imię mam: michaL
Płeć:

Rak a krewetka

#1

Post autor: mariuszksawery »

Czy taki dajmy na to rak florydzki mógłby zniszczyć rośliny lub zjeść krewetki (red cherry). Mam 112l LT i się zastanawiam nad jakimś urozmaiceniem. Może ktoś z Was ma/miał takiego raka i byłby tak miły coś poradzić.
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#2

Post autor: rafalwienio »

Małe ryby, nierozważne, potnie na kawałki. Krewetki nie wiem.
Awatar użytkownika

Autor
mariuszksawery
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: czw paź 02, 2014 4:26 pm
Lokalizacja: warszawa
Na imię mam: michaL
Płeć:

Rak a krewetka

#3

Post autor: mariuszksawery »

Małe w sensie gupiki, czy narybek gupika? Rośliny będzie przycinać?
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#4

Post autor: rafalwienio »

U mnie rak zabijał ryby nawet tak do 6 cm, młode akary, brzanki rekinie, sumatrzańskie. Ryby były naprawdę spore i nagle widziałeś je w dwóch lub trzech kawałkach. Krewetek nigdy nie miałem z rakiem więc nie wiem. Rośliny ucinał przy okazji samym korzeniu lecz przy pielegnicach to nie był problem.
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#5

Post autor: rafalwienio »

Bez okazji sorry taptalk
Awatar użytkownika

Autor
mariuszksawery
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: czw paź 02, 2014 4:26 pm
Lokalizacja: warszawa
Na imię mam: michaL
Płeć:

Rak a krewetka

#6

Post autor: mariuszksawery »

Mhm, dobra. Wybrałem zbyt dużego raka, pomyślę o jakimś mniejszym. Dzięki za odpowiedź.
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#7

Post autor: rafalwienio »

Mniejszy rak też będzie Ci zabijał tylko, że mniejsze ryby. Nie uciekniesz przed tym.
Awatar użytkownika

Autor
mariuszksawery
Bywalec
Posty: 68
Rejestracja: czw paź 02, 2014 4:26 pm
Lokalizacja: warszawa
Na imię mam: michaL
Płeć:

Rak a krewetka

#8

Post autor: mariuszksawery »

Fatum jak w antyku... ;D Szkoda, może zaryzykuję kiedyś.
Awatar użytkownika

radmac
Fanatyk
Posty: 1060
Rejestracja: wt lut 25, 2014 8:23 pm
Lokalizacja: wola/śródmieście
Na imię mam: Jarek
Płeć:

Rak a krewetka

#9

Post autor: radmac »

Mialem takigo mini -chyba sie orange nazywal - cial krewety jak leci. Kumpla mial. I tez pocial. Potem nogi atiopsis powyrywal, i jak juz nie mogla uciec, to tez pocial. Takie raczki to skurczybyki.

Olinki
Gość
Posty: 6
Rejestracja: pt gru 14, 2012 11:54 pm
Telefon: 0
Lokalizacja: Warszawa, Wola
Płeć:

Rak a krewetka

#10

Post autor: Olinki »

Mam już 5 raka. Poprzednio były 2 raczki orange, rak florydzki(niestety nie przeszedł wylinki), rak marmurkowy(zdechł po tygodniu, został dostarczony kurierem razem z florydzkim i kiepsko mu ta podróż wyszła), teraz mam ok12cm raka luizjańskiego odmiana pomarańczowa. Orange-małe agresory, ale krewetek nie ruszały. Ryby goniły, ale nigdy nie zabiły żadnej. Florydzyki uwielbiał polować i pożerać samce gupików z długimi ogonami ;) A raczek obecny jest po prostu ostoją spokoju i małym alpinistą. Ryb nie rusza wg (mieszka z kirysami, zbrojnikami, otoskami) ma wpuszczone parę gubików jako pożywienie, którego nie rusza. Krewetki siedzą mu na nosie i czasami podróżują mu na grzbiecie ;) Roślin nie ruszał żaden z moich raczków, florydzki trochę przemeblowywał, ale luizjański nie rusza nic i co zaskakujące wg się nie chowa, tylko całymi dniami biega i wspina się po akwarium. Także raki polecam, bo są to niesamowicie fascynujące, wdzięczne i piękne stworzenia!!! Miałam jeszcze styczność z czerwonoszczpcym. Nazywaliśmy go ogrodnik ;) Każda roślinka była jego :P Moim zdaniem jeśli rak to luizjański :D

Obrazek

zdjęcie przed dzisiejszą wylinką ;)
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#11

Post autor: rafalwienio »

Tak z ciekawości i doświadczenia, wiesz gdzie szukać raka jak ucieknie z akwarium..?
Awatar użytkownika

Lech-u
Admin
Posty: 21848
Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
Na imię mam: Lech-u
Płeć:

Rak a krewetka

#12

Post autor: Lech-u »

Z rakiem tak jak z żoną: szukaj u sąsiada jak Ci zginie.
Pozdrawiam serdecznie
Lech-u


Business Card

DrRymsza
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#13

Post autor: rafalwienio »

Jeśli rak wydostanie się z akwarium to na 99% znajdziesz go w pobliżu lodówki, a najczęściej za nią. U mnie sprawdzone trzy razy. Podobno lodówka wydziela jakieś częstotliwości, które przyciągają raka do niej.

Kiperka

Rak a krewetka

#14

Post autor: Kiperka »

rafalwienio pisze:. Podobno lodówka wydziela jakieś częstotliwości, które przyciągają raka do niej.
Powiem Ci że muszę mieć jakieś geny raków. Mnie też dziwnie przyciąga - tyle dobrze że sięgam do drzwiczek. :)
Awatar użytkownika

rafalwienio
Gaduła
Posty: 191
Rejestracja: pn kwie 07, 2014 3:33 pm
Lokalizacja: Warszawa, Ursus
Na imię mam: Rafal

Re: Rak a krewetka

#15

Post autor: rafalwienio »

Dziwne, bo zupełnie tego po Tobie nie widać ;-)

Kiperka

Rak a krewetka

#16

Post autor: Kiperka »

Uf! A już zaczęły mnie martwić te zwężające się framugi... To pewnie od wilgoci ;)
ODPOWIEDZ