FAWA.pl

jw.

Polecam.

Jest całkiem spory temat na forum dot. tego sklepu: --> http://fawa.pl/topics31/6226.htm?sid=6c ... 49e48f29a8


Szczerze mogę polecic ten sklep, ze Slawkiem zawsze mozna sie porozumiec i dogadac, posiada spora wiedze nt. akwarystyki, nie wciska nic na sile, kompetenty gosc.
Co do cen nie jest zbyt wygorowanie jesli chodzi o zwierzeta i rosliny, ze sprzetem (np. ikoli) bywa juz roznie. Ryby trafiaja do niego z Łodzi, te ktore sprzedaje sa zdrowe i nie przynosza zadnych chorobsk. Polecam, czasem lepiej sie przejechac dalej niz isc do sklepu pod nosem by nie miec pozniej problemu.

Ja znam ten sklep od lat 80tych. Nigdy się nie zawiodłem i już jako dzieciak cieszyłem się jak ojciec mówił: "zbieraj się młody jedziemy do Ziarki".
Jakiś czas temu jak przerabiałem oświetlenie w akwa pojechałem z głupia frant do nich i kupiłem statecznik do 2x24W T5 za 30pln .
Niedrogo, profesjonalna obsługa. Znam tylko dwa takkie miejsca w Warszawie. Na solidarności i na Nowogrodzkiej za dawnym hotelem Forum(teraz Novotel). Co ważniejsze do obu mam niedaleko i mogę się kopnąć "z buta" "D

Yorinarou pisze:i na Nowogrodzkiej za dawnym hotelem Forum(teraz Novotel). Co ważniejsze do obu mam niedaleko i mogę się kopnąć "z buta" "D

Przez ostatnie 10 lat przechodziłem obok tego sklepu ze 100 razy i go nie zauważyłem. Nie zdawałem sobie sprawy z istnienia takiego przybytku w polu mojego rażenia. Wczorajszy Twój post mnie natchnął, więc odszukałem to sklepiszcze w drodze powrotnej z pracy. Kończyłem o 14, a pocałowałem klamkię. Kuriozalne godziny otwarcia mają Wg karteluszki naklejonej na drzwiach otwierają o 15, jakby się ktoś wybierał.

Z tego co się orientuję, czwartek-piątek właściciel jest na weselu brata, więc z przyczyn z tego wynikających go nie ma

Czwartek-piątek to mnóstwo ludzi gdzieś jest. Natomiast cały tydzień był rozpisany bez konkretnych dat i wynikało z tego, że od poniedziałku do piątku otwierają o 15.

Dein,

ten sklepik otwarty jest pn-pt bodaj 10(lub 11) do 17 a w piątki do chyba 14tej.
Może niema szaleństwa jeśli chodzi o wybór, ale rośliny stamtąd zawsze ładnie mi rosną, ryby nie przytargały chorób. A kultura i wiedza właściciela jest na bardzo wysokim poziomie. Zawsze można wejść, pogadać, poradzić się. Po prostu idziesz jak do dobrego znajomego.

A dodatkowo jak czegoś niema to zostanie zamówione.

Dein, jak masz tak blisko może jakieś piwo kiedyś. Ja mieszkam Poznańska/Wspólna.

No ja sobie przez szybę tylko mogłem popatrzeć póki co i rozumiem, że grafik na dźwiach jest przejściowy. To co sobie przez szybę zobaczyłem, podobało się. Czasami w tych małych sklepach panuje syf i mizeria, a tu na widoku coś reprezentacyjnego.
A orientujesz się, czy Pan ma żywy pokarm?

Ja nie mieszkam w okolicy, za to pracuję na Brackiej w PAP-ie. Więc czasami na przełaj biegnę Nowogrodzką do metra czy tramwaju, jak wracam na Mokotów do domu. Przydałby mi się na trasie dobry sklep z pokarmem i drobiazgami, żebym nie musiał zbaczać do Złotych Sedesów. Zmartwiłem się tymi godzinami otwarcia nietypowymi, bo ja albo wracam o 14 do domu albo biegnę na 14 do pracy. No i naprawdę biegnę, bo psina w domu czeka z pęcherzem na supeł. Na żadne piwa po drodze sobie pozwolić nie mogę.

No właśnie pytałem o żarcie niedawno ale Pan mówi że nie miewa. Kiedyś pamiętam za dobrych czasów miał wagę taką starą, ciężarki i ważył na gazetkę tubifex, ochotkę same pyszności.

Teraz w okolicy to nie wiem czy ochotkę luzem gdzieś się kupi. Jak ktoś ma czas i kupi więcej to niech da znać to współfinansuję zakup, postawię piwko i odbiorę gdzieś w ludzkich godzinach w okolicy centrum swoją część. Słyszałem że kupujecie gdzieś na giełdzie i można tam ilości takie raczej większe. Mnie pozostaje póki co mrożona z Katrinexu, którą mogę kupić w sklepie obok zoologicznym.

U mnie na woli gość sprzedaje ochotkę na kieliszki

Haha nieeźle, no takie właśnie smaczki, które pamiętam z dzieciństwa z ojcem jak szukało się rzeczy, o których teraz jak się mówi to śmiech ogarnia. Powiem Wam że kiedyś, to trzeba było się nalatać, teraz sadzasz dupę przed monitor i masz wszystko. Trochę szkoda, nie mówię że sam nie korzystam ale jednak staram się wracać do przeszłości troszeczkę. W tedy te hobby było jakieś takie bardziej "tajemnicze" i wychuchane.

A pytanie za 1.000.000 punktów. Kto pamięta serwis pompek "skalar" na ul. Hożej???
Gość miał taką fajną szklaną rurę do testowania - cylinder 20cm średnicy i z 1,5m wysoki. Jako szczyl pamiętam że jak testował te pompki i byłem u niego to takie "łaaaaaał" zawsze że to leci do góry i takie "faaajowe" .

Ej, muszę napisać, że jestem rozczarowany jednak tym na Nowogrodzkiej. Sklep jest w starym stylu, co samo w sobie nie przeszkadza, ale brud też jest w starym stylu. Od dzieciństwa nie widziałem w sklepie takich zaglonionych szyb. Rośliny tez pomarnowane. I teraz się zastanawiam, czy to się tak porobiło przez długi weekend i mam po prostu pecha, czy tak jest zawsze, a ja się głupio czepiam i mam oczekiwania z kosmosu.
Chciałem sobie sprawić pare krewetek amano, ale po pierwsze - nie było na sprzedaż. po drugie - jakieś drogocenne. Widywałem je w sklepach w Warszawie i po 5 złotych, a tu - prawie 9. Jak dla mnie - drogo.

Dein pisze: muszę napisać, że jestem rozczarowany jednak tym na Nowogrodzkiej.

To temat o sklepiku przy SĄDACH

Nie zauważyłem. Myślałem, że tytuł tematu brzmi "Co sądzicie o sklepie akwarystyczny za hotelem Novotel".

Polecam jeszcze raz polecam !!

supercena na żywe żarcie, bez ściemniania i nachalności.

Polecam

Witam.
Ja ostatnio pozwoliłam sobie zahaczyć o ten sklep i mam mieszane uczucia. Nie jest tam na pewno czysto. Na drzwiach jest zielony nalot, nawet na klamce. Ale pomijając to, to zaopatrzenie niezbyt duże, chyba, że pan ma na zapleczu jakiś asortyment. Nie pytałam się o nic konkretnego, tak sobie weszłam popatrzeć. Rybek faktycznie sporo,wyglądają na zdrowe.
Z całym szacunkiem, ale nie rozumiem osób, które tak bardzo polecają ten sklep na wielu forach czytałam na ten temat.
Pozdrawiam,
Sylwia

Widzisz jest wiele sklepów które się poleca nie koniecznie z powodu ogromnego wyboru towaru , czy sterylnej wręcz czystości, albo ogromu centrum handlowego. W niektórych można trafić różne ciekawostki, w innych posłuchać fachowej wiedzy, jeszcze inne zdobyły sobie zaufanie klientów ze względu na jakość sprzedawanego żywego towaru, i możliwość zamówienia po przystępnych cenach. Osobiście nigdy nie byłem w tym sklepie, ale sam znam kilka ukrytych wręcz przed wzrokiem przechodniów, z drzwiami które odstraszają ,o rozmiarze schowka na szczotki w których panuje ciasnota i specyficzny klimat , ale mam do nich zaufanie , w nich kupuję i je polecam.

kilka razy byłem i:
1. wiedza sprzedajacego moim zdaniem bardzo duża - dowiedziałem sie kilku teoretycznych i praktycznych rzeczy - żadne z moich pytań nie pozostało bez konkretnej odpowiedzi
2. wszystkie rybki jakie tam widziałem wyglądają na zdrowe, zresztą trzy razy tam kupowałem i jak do tej pory (po kilku miesiącach) mają się super a niektóre nawet bardzo super
3. nie uważam żeby sklep był brudny - sklepik ma po prostu stare wnętrze i specyficzny zapach - jak dla mnie "sklep z duszą" - jeżeli ktoś woli "czystość" Kakadu czy Discusa to jego wybór
4. z minusów - słabiutkie rośliny i ich mały wybór ale to jest problem większości sklepów akwa (np Discus - duży wybór roślin ale syf kompletny) - jak uczy moje doświadczenie najlepsze rośliny kupuje się lub dostaje od uczestników Forum

podsumowując mój punkt widzenia: bardzo dobry sklep

Witam po ile skalarki "pasiaki" dostane?:)

dano pisze:Witam po ile skalarki "pasiaki" dostane?:)

A my cennik mamy w głowach Najlepiej zadzwoń i się zapytaj.

SunFireX pisze:Jest całkiem spory temat na forum dot. tego sklepu: --> http://fawa.pl/topics31/6226.htm?sid=6c" onclick="window.open(this.href);return false; ... 49e48f29a8

Link nie działa a chyba tam był podany numer telefonu do Sławka.
Mógłby ktoś wrzucić?

i życie staje się proste

Sklep jest chyba w likwidaci bo dziś widziałem baner wynajmę

No nie gadaj.....

Potwierdzam na sklepie wisi duza plansza "wynajme lokal" wiec juz moze nie dzialac lub zakanczac dzialalnosc.

mimag pisze:Potwierdzam na sklepie wisi duza plansza "wynajme lokal" wiec juz moze nie dzialac lub zakanczac dzialalnosc.

Na szczęście ani jedno, ani drugie. Po prostu sklep jest... za mały. To dobrze, że to nie "pseudo kryzys" powoduje zamknięcie sklepu z tradycją, a chęć rozbudowy. Życzę powodzenia.

choq pisze:oby nowe miejsce nie było na końcu świata.

jesli to był by nasz koniec swiata czyli białołęka to bym nie protestował