Zagłada kryptokoryny !

ODPOWIEDZ

Autor
adadżna
Gość
Posty: 8
Rejestracja: pt cze 17, 2011 11:56 am
Lokalizacja:
Płeć:

Zagłada kryptokoryny !

#1

Post autor: adadżna »

Witam . Mam w mieszkaniu 5 akwariów (prawię tonę wody do obsługi ) i kilkanaście lat praktyki , jednak nie potrafię poradzić sobie z moim ostatnim problemem , który odbieram jako przykrość i klęskę mojej wiedzy... Otóż w akwarium 300 l z pielęgnicami papuzimi hodowałam z dumą Cryptocoryne aponogetifolia, ogromną , imponującą kępę , która rosła pięknie mimo b. silnego napowietrzania . Wybrałam się do sklepu akwarystycznego i ujrzałam tam wielką ilość umierającej kryptokoryny o zdrowych korzeniach. Liście i łodygi rozpływały się . Ale ...nie wszystkie . ''Licho'' podkusiło, aby wziąć kilka roślin w najlepszej kondycji. Pomyślałam , że faceci kupili rośliny i wsadzili do wody o nieodpowiednich parametrach . A ja mam doskonałe ! Nie wiedziałam , że ta nowa dekoracja stanie się zagładą moich wszystkich roślin ! Myślałam , iż w najgorszym scenariuszu zginą tylko te nowe. Zatem -pytanie do Znawców : co się wydarzyło ??? W necie brak informacji . Rozumiem - zmiana warunków jest szokiem dla wrażliwej , choć niby twardej kryptokoryny , ale żeby w ciągu pięciu dni załatwić ''na amen'' całą hodowlę ... Musiał wkroczyć jakiś wirus , czy bakteria . Konkretnie co ? Poza rozpływem- żadnych objawów . A jednak zaraza . Czy ktoś umie mi odpowiedzieć ? Rośliny rosły ślicznie gdzieś tam , faceci ze sklepu kupili , osłabiły się i zaczęły umierać , ale podłączyła się choroba...tak bywa przy stracie kondycji. Zerkam z obrzydzeniem i poczuciem winy na akwarium i zastanawiam się , czy pozostawić te ''resztki'' z nadzieją na odrodzenie , czy wywalić wszystko ? Dodam , że rogatek ani tzw. rzęsa ( nigdy jej nie kupowałam , a wszędzie się ''wprowadziła'') nic nie ucierpiały . Czekam na inteligentną odpowiedź.
Ostatnio zmieniony pt cze 17, 2011 4:40 pm przez adadżna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

rudy1986
Guru
Posty: 2966
Rejestracja: śr kwie 06, 2011 9:57 pm
Telefon: 531694684
Lokalizacja: Goclaw/Legionowo
Na imię mam: Lukasz
Płeć:

Re: Zagłada kryptokoryny !

#2

Post autor: rudy1986 »

Zwartki maja to do siebie ze obok niej moze nic nie urosnac. Po pierwsze niektore gatunki maja trujace inne rosliny korzenie i moze sie tak zdarzyc ze nie urosnie. Po drugie nigdy nie wolna przycinac korzeni u cryptocoryn, nie wiem czy przycielas czy nie, nie wolno tego robic bo roslina ginie. Jak jest w miare silna to odrosnie ale moze tak sie nie zdarzyc

Autor
adadżna
Gość
Posty: 8
Rejestracja: pt cze 17, 2011 11:56 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Zagłada kryptokoryny !

#3

Post autor: adadżna »

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Na temat choroby zwartek przeczytałam wiele tekstów w necie , jednak nikt nie podkreśla , jak okrutnie jest zakaźna i jak długo się utrzymuje . Przecież kilka roślin chorych zlikwidowało mi błyskawicznie ogromną kępę kilkudziesięciu zdrowych . Ekspert Aquela radził posadzenie roślin innego gatunku , gdyż nie ma danych na temat czasu trwania czynników chorobotwórczych . Wszelkie wschodzące listki rozpływają się nadal, a minęło już kilka miesięcy od wydarzenia i regularnie co tydzień podmieniam wodę.

rybcia
Gość
Posty: 5
Rejestracja: śr paź 05, 2011 12:31 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Zagłada kryptokoryny !

#4

Post autor: rybcia »

Znalazłam coś takiego na tej stronie w tym temacie http://akwapodlasie.org/viewtopic.php?t=303
Jeżeli to jest choroba spowodowana bakteriami to może warto potraktować te roślinki środkiem odkażającym? I może sprawdzić parametry wody? Choć to dość odporne rośliny to niektórych rzeczy nie lubią.

I tutaj jest też artykuł. http://www.akvarista.cz/web/clanky/clanek-373:6 Zresztą ciekawa strona :-)
Ostatnio zmieniony pt paź 07, 2011 3:09 pm przez rybcia, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor
adadżna
Gość
Posty: 8
Rejestracja: pt cze 17, 2011 11:56 am
Lokalizacja:
Płeć:

Re: Zagłada kryptokoryny !

#5

Post autor: adadżna »

:oops: Rybciu , dzięki ! To miłe , gdy ktoś przejmie się naszym problemem. Pierwszy tekst -dość nieporadny , drugi znacznie lepszy , choć też ''dziecko we mgle'' ( choć utytułowane ... :wink: ). U mnie nie było ''zagniwania'', lecz totalny, błyskawiczny ''rozpływ'', czyli zaraza .Nasuwa się refleksja, iż akwarysta powinien dysponować laboratorium ....Kiedyś jedna z tęczanek wyglądała podejrzanie i nie pasowała do schematu rybkowych dolegliwości . Lekarz weterynarii kazał przynieść ją żywcem na sekcję , gdyż już po 20 min. od śmierci , nie jest w stanie zdiagnozować przyczyny choroby. Nie miałam serca , aby rybkę ''poświęcić'', tym bardziej , że jej niedyspozycja nie dotyczyła stada. Rybka wyzdrowiała ''siłami przyrody'', ale historyjka świadczy o ogromnych jeszcze lukach w wiedzy akwarystycznej (i nie tylko).
Ostatnio zmieniony pn paź 10, 2011 11:42 am przez adadżna, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólny - Roślinność”