Strona 2 z 2

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 16, 2011 11:17 am
autor: Sleper

Ostatni post z poprzedniej strony:

i jakimś sposobem stanęło na pyszczkach znajomy miał takie ładniutkie rybki do oddania i dość ciekawe więc aż szkoda było nie wziąć na razie wszystko jest ok jak podrosną to będę się zastanawiał co dalej począć

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 16, 2011 9:29 pm
autor: ziabak
Sleper, a czy zdajesz sobie sprawę, że pyszczaki Ci zjedzą wszystko w tym akwarium? O ile przeżyją... bo warunki to nie dla nich w tym akwarium. Jesli chodzi Ci o to, żeby zamęczyć ryby to gratuluję, tylko na Twoim miejscu nie pisałabym o takich pomysłach publicznie, bo niektórym ludziom się słabo robi i możesz się przyczynić nie tylko do zamęczenia ryb, ale tez do zamęczenia czytających.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 16, 2011 10:00 pm
autor: Władek Pompka
ziabak pisze:Sleper, a czy zdajesz sobie sprawę, że pyszczaki Ci zjedzą wszystko w tym akwarium? O ile przeżyją... bo warunki to nie dla nich w tym akwarium. Jesli chodzi Ci o to, żeby zamęczyć ryby to gratuluję, tylko na Twoim miejscu nie pisałabym o takich pomysłach publicznie, bo niektórym ludziom się słabo robi i możesz się przyczynić nie tylko do zamęczenia ryb, ale tez do zamęczenia czytających.
No to może temat do zamknięcia (kosz, archiwum itp) ? Wszystkim to wyjdzie na dobre.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt wrz 16, 2011 11:23 pm
autor: Sleper
jak to ma tak irytować ludzi to nie widzę przeszkód

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 17, 2011 8:14 am
autor: etna
Sleper, nie irytuj się tylko przemyśl co Monika ci napisała bo hoduje pysie już baaardzo długo i wie pisze
może zamiast brać rybcie bo ładne trzeba się było o nich coś dowiedzieć
proponuję ci abyś znalazł im nowy dobry dom bo twoje akwa jest zdecydowanie za małe na te ryby ,dla pysi akwa zaczyna się od 200l i im większe a zwłaszcza długie tym lepsze
to ruchliwa ryba w dodatku spora
po za tym zjedzą ci całą obsadę no może glona oszczędzą

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 17, 2011 10:35 am
autor: ziabak
Dobierając ryby do akwarium trzeba sytuację przemyślec pod kątem dobra tych ryb - można w akwa umieścić drapieżnika i np. żyworódki, żeby naturalnie ilość narybku była redukowana, ale "umieścić drapieżika" to nie jest to samo, co wpuścić tam cokolwiek agresywnego.
Wszystkie ryby w danym zbiorniku muszą mieć zapewnione warunki nie powodujące u nich stresu - Ty zapewniłeś maksimum stresu dla wszystkich ryb w swoim akwarium. Mało tego - przypuszczam, że niebawem sam nie będziesz mógł znieść tego co zaczenie się w Twoim akwarium dziać - ja już oczami wyobraźni widzę masakrę jak z horroru.
Scenariusz będzie mniej więcej taki, że pyszczaki po prostu stopniowo pokaleczą Ci wszystkie ryby, przez jakiś czas będziesz miał w akwarium "noc żywych trupów" a z czasem wszystko co pokaleczone padnie i zostaną same pyszczaki, bo w sumie to są dość odporne ryby i nawet jeśli masz tam w akwa za niskie ph dla nich, ziemię pod żwirem niskie twardości to one i tak myslę że to zniosą z bólem i się przystosują. Dopiero z czasem zaczną chorować i na pewno nie dożyją właściwego wieku, a ze względu na wielkość akwa - nie dorosną do właściwych rozmiarów.
Następną fazą degradacji tego zbiornika będzie agresja wewnątrz stada pyszczaków - jesli dodatkowo okaże się ze masz przewagę samców - dojdzie do analogicznych pokaleczeń i zgonów, aż zostaną ze dwie najsilniejsze ryby i tyle będzie z obsady jaką sobie złożyłeś.

Staram się reagować na ewidentne błędy akwarystów - być może czasem jest to spontan emocjonalny ;) ale generalnie celem moim jest pobudzenie myślenia w kirunku "ryba też odczuwa" - odczuwa stres, ból, niewygodę - po co jej serwowac takie atrakcje, jak można coś lepiej przemysleć i lepiej zorganizować. Tylko obustronnym zadowoleniem to skutkuje.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 17, 2011 12:29 pm
autor: Sleper
rybki oprócz tych najmniejszych będą zjadane (kaleczone) to oczywiście będę szukał im innego domu jednym albo drugim wiem że rybki na razie są jeszcze młode ale na razie nie widzę żadnych problemów wiem z jakim akwarium te Pyszczaki do tej pory żyły w większym "stadzie" i jak na razie to mają sporo miejsca

bez urazy ale jak sie posłucha niektórych rad to mozna by było w akwarium 3 rybki oświetlenie za 600 filtr za 600 bo wszystko inne meczy rybki

wydaje mi się że zawsze można dojść do jakiegoś kompromisu akwarium ciągle obserwuje i wiem mniej więcej co sie w nim dzieje.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 17, 2011 1:24 pm
autor: etna
Sleper, to nie chodzi o to aby w akwa były trzy ryby i nic więcej
nie wierzysz że będziesz miał horror oki twoja sprawa
tylko uwierz choć w to że te ryby nie urosną tak jak powinny
mam u siebie w 240l - 150 długości zbrojnika lamparciego ,przygarnęłam go z akwa 60l miał 4-5 lat miał jakieś 10cm długości włącznie z płetwą ogonową , w tej chwili ma 6-7lat i dalej jest taki malutki ,mam młodsze bo nawet nie roczne zbrojniki niebieskie i są większe od niego

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: sob wrz 17, 2011 1:45 pm
autor: ziabak
Sleper pisze: bez urazy ale jak sie posłucha niektórych rad to mozna by było w akwarium 3 rybki oświetlenie za 600 filtr za 600 bo wszystko inne meczy rybki
nic podobnego, nie rozumiesz zasady. Ja w żadnym zbiorniku nie mam full wypas sprzętu, a wszystkie są stabilne, spokojne i ze zminimalizowanym stresem (bo w 100% się go nigdy nie wyeliminuje). Nawet w przerybionym na maxa zbiorniku z poecilia wingei nigdy poziom no3 nie przekracza mi 25, co uzyskałam dzięki pewnym przemyśleniom, próbom, też na błedach się uczyłam i uczę nadal jak każdy. Akurat ten zbiornik był mniej stabilny gdy było w nim kilka ryb na początku i jest to dla mnie niezła szkoła, wnioskami z której chętnie się podzielę, jesli ktoś ma ochotę mnie wysłuchać :) Ja tylko z wyprzedzeniem sygnalizuję, że pewne działania zbliżają do katastrofy prędzej czy później.

Re: 96 lt coś zjadającego gupiki

: pt gru 09, 2011 8:52 pm
autor: Sleper
no dobra po 3 miesiącach mogę jakoś podsumować ten eksperyment a więc najgorzej znosił pyszczaki bojownik zaczął siedzieć w koncie i nie wychodził z czasem zauważyłem że jest lekko obgryzany no nie było rady kupiłem 2 akwarium i biedaka razem z 4 samczykami gupika przeniosłem ma teraz spokój widać chłopak odżył

co do dużego akwarium to jest tam spokój populacja gupików jest ustabilizowana ale nie widać mocniej ponadgryzanych rybek Pyszczaki między sobą się ganiają lecz np gupiki ignorują kompletnie
samica broniąca kokosa odgania wszystkie inne ale samica gupika spokojnie sobie w tym kokosie pływa

Glonojad walczy o swoje miejsce
Na koniec kilka zdjęć

Obrazek Obrazek Obrazek