Witam,
jestem zupełnie niedoświadczoną, acz zapalona akwarystką, a tu dzisiaj rano na liściu rośliny odkryłam ikrę ramireza (mam tę parkę 3 dni!). Samiec dzielnie pilnuje jajeczek, ale zupełnie nie wiem co robic dalej. Nie mam drugiego akwarium, ani szansy na to, żeby je teraz założyć. Jedyny pomysł to ew. przeniesienie liścia do kotnika, ale nie wiem z ojcem czy bez i czy to w ogóle dobry pomysł... Podpowiedzcie proszę, bo od rana nie mogę odkleić dzieci od akwarium - pilnuja, żeby jajeczkom nic się nie stało, siedzimy i wertujemy ksiązki i internet, ale nie możemy się zdecydowac na to, co będzie lepsze dla potencjalnych maluszków.
dzięki
Agnieszka
Ramireza - krótkie pytanie
-
- Gość
- Posty: 3
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 4:52 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
-
- Gaduła
- Posty: 102
- Rejestracja: śr maja 25, 2011 8:23 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Ramireza - krótkie pytanie
Opcja 1 - zostawiasz wszystko naturze. Nie napisałaś nic o obsadzie akwa i reszcie warunków, ale stawiam, że jeśli to pierwszy raz rodziców to i tak nic z tego nie będzie.
Opcja 2 - ikra do kotnika. Odchowasz tyle maluchów ile Ci się uda, natomiast pozbawiasz rodziców możliwości "uczenia się"/doświadczenia na następne tarła.
To tak w skrócie. Powinnaś lepiej poszukać bo akurat o Ramirezkach to w necie/ i na forum jest wszystko.
Opcja 2 - ikra do kotnika. Odchowasz tyle maluchów ile Ci się uda, natomiast pozbawiasz rodziców możliwości "uczenia się"/doświadczenia na następne tarła.
To tak w skrócie. Powinnaś lepiej poszukać bo akurat o Ramirezkach to w necie/ i na forum jest wszystko.
Ostatnio zmieniony sob cze 18, 2011 10:54 am przez uniqer, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Gość
- Posty: 3
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 4:52 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Ramireza - krótkie pytanie
Dzięki, niby jest wszystko, ale właśnie tego nie ma (kotnika)
Też się skłaniałam ku pozostawieniu tego naturalnemu biegowi i poobserwowaniu co będzie, ale z drugiej strony serce się wyrywa (szczególnie dzieci, które ciężko przeżywają niepowodzenia hodowlane i każdą małą rybkę której nie uda się przeżyć) do dania im potencjalnie większej szansy w kotniku...
Poza tym nie wiem czy takie maluchy same w kotniku sobie poradzą?
Też się skłaniałam ku pozostawieniu tego naturalnemu biegowi i poobserwowaniu co będzie, ale z drugiej strony serce się wyrywa (szczególnie dzieci, które ciężko przeżywają niepowodzenia hodowlane i każdą małą rybkę której nie uda się przeżyć) do dania im potencjalnie większej szansy w kotniku...
Poza tym nie wiem czy takie maluchy same w kotniku sobie poradzą?
-
- Gaduła
- Posty: 102
- Rejestracja: śr maja 25, 2011 8:23 am
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Ramireza - krótkie pytanie
Same nie , ale z Twoją pomocą mają większe szanse . Napewno nie zostaną zjedzone tuż przed wykluciem to raz. A dwa to odpowiednie karmienie po wykluciu i ilość miejsca w kotniku. Im większe tam wyrosną przed wpyszczeniem z powrotem do baniaka, tym większe szanse na przeżycie. Powodzenia.
-
- Zapaleniec
- Posty: 257
- Rejestracja: sob kwie 02, 2011 11:21 pm
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Płeć:
Re: Ramireza - krótkie pytanie
Zostaw jak jest. Z reguły pierwsze dwa-trzy tarła są nieudane, jak przeniesiesz ikrę do kotnika to może się wylęgnie ale pozbawisz rodziców możliwości nauczenia się jak dbać o ikrę i młode.
Moje dzieci to zrozumiały, mamy za sobą dwa pierwsze nieudane tarła.
Moje dzieci to zrozumiały, mamy za sobą dwa pierwsze nieudane tarła.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Gość
- Posty: 3
- Rejestracja: wt gru 07, 2010 4:52 pm
- Lokalizacja:
- Płeć:
Re: Ramireza - krótkie pytanie
Dzięki.
Zrobiłam tak, że kawałek liścia z kilkoma jajeczkami przeniosłam do kotnika, a reszty pilnują rodzice. Zobaczymy co się będzie działo. Dam znać. Trzymajcie kciuki.
Zrobiłam tak, że kawałek liścia z kilkoma jajeczkami przeniosłam do kotnika, a reszty pilnują rodzice. Zobaczymy co się będzie działo. Dam znać. Trzymajcie kciuki.