Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Hej wszystkim.
Proszę pomóżcie mi Bo nie wiem co mam zrobić. Jak już wiecie moje niebieskołuskie dobrały się w parę ale przez ostatni tydzień... Samiec jest bardzo agresywny... gania samice po całym akwarium. Odgania ją podczas jedzenia... samica nie jest blada. Jest bardzo ubarwiona...chwilowo nawet czarna... Ale chowa się w każdym możliwym koncie... Myślicie ze to minie czy lepiej odłowić samca i oddac ?
Proszę pomóżcie mi Bo nie wiem co mam zrobić. Jak już wiecie moje niebieskołuskie dobrały się w parę ale przez ostatni tydzień... Samiec jest bardzo agresywny... gania samice po całym akwarium. Odgania ją podczas jedzenia... samica nie jest blada. Jest bardzo ubarwiona...chwilowo nawet czarna... Ale chowa się w każdym możliwym koncie... Myślicie ze to minie czy lepiej odłowić samca i oddac ?
-
- Moderator
- Posty: 1943
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Pielęgnice z CA są zawsze nieprzewidywalne i ciężko jest coś zakładać. Nie zawsze dobierają się na stałe w pary. Czy para podchodziła już do tarła? Być może samiec chce zmusić samicę do tarła a ona jeszcze nie jest gotowa. Jak masz gdzie to odłów go na kilka dni do innego zbiornika. Jeżeli nie masz takiej możliwości to przy okazji podmiany wody zagrać bardziej zbiornik lub go "przemebluj". Czy oprócz parki rocio coś jeszcze pływa w tym zbiorniku? Przy pielęgnicach dobrą robotę robią ryby pływające w toni tzw.rozpraszacze, które swoją aktywnością skupiają na sobie uwagę większych pielęgnic i pomagają tym samym rozładować agresję.
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Mam gdzie odłowić... więc jutro się tym zajmę . Nie podchodziły do tarła jeszcze. Mam parkę półtora miesiąca... rybki dosyć urosły. Zwłaszcza samiec. Pływa 6 szt brzanek sumatrzańskich ( było 10 ale ktoś je zjadł w nocy ) i dwa kirysy.
-
- Moderator
- Posty: 1943
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Przepraszam za pytanie ale skoro jeszcze nie podchodziły do tarła to skąd wiesz, że dobrały się w parkę? Osobniki przeciwnej płci to jeszcze nie parka. Aby się nią stały to muszą odbyć jedno lub kilka tareł a i tak nie zawsze jest to gwarancją sukcesu. Jest tak jak wspomniałem wyżej- pielęgnice bardzo często są nieprzewidywalne w zachowaniach i nawet jak ryby odbyły kilka tareł i wychowały wspólnie młode to po jakimś czasie mogą nawet się pozabijać. Takie zachowania to mankament ale i również piękno rodziny cichlidae Mimo wszystko trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda. Jeżeli chcesz to proponował bym oddać kiryski i brzanki. Zamieniłbym je na bardziej biotopowo pasujące molinezje czy mieczyki.
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Cóż mogę napisać. Kirysy maja dobre kryjówki i nawet jak wychodzą to niebieskie ich nie ruszają. Mieliśmy 4 molinezje... jedna samica była naprawdę sporych rozmiarów. Niestety wszystkie zostały zjedzone... ogólnie były 4 niebieskie. Dwie się zaprzyjaźniły i pięknie wybarwiły a dwie pozostałe były ciągle ganiane i chowały się za filtrem... wiec je oddaliśmy. Jedna z tych co zostały ma mniej zaostrzone płetwy i bardziej niebieski pyszczek z dołu. Więc mysle ze nie mylę się vo do tego ze to samica. .. Dodawałam już ich zdjecia w atlasie.
Dodano do tego postu po 3 minutach 40 sekundach
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Hmmm, patrząc na ostatnie zdjęcie, mam wątpliwości, czy to aby na pewno parka.
-
- Guru
- Posty: 2422
- Rejestracja: pn kwie 06, 2015 3:12 pm
- Lokalizacja: malopolska
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Obie mają ostro zakończone płetwy grzbietowe, wedlug mnie to dwa samce.
zawieszony profil
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Hmmm sama nie wiem. Wrzucam jeszcze parę fotek. Oceńcie.. Tam gdzie jest jedna rybka na zdjęciu to uważam że to samica.
Dodano do tego postu po 4 minutach
-
- Moderator
- Posty: 1943
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Przy tym jak i przy wielu innych gatunkach pielęgnic dymorfizm płciowy nie zawsze jest oczywisty i widoczny na podstawie cech wyglądu zewnętrznego ryb ponieważ niekiedy różnice te są subtelne. 100% pewności można mieć dopiero wtedy, gdy ryby złożą ikrę i wyklują się młode. Póki co dbaj o to, żeby się nie pozabijały a czas pokaże czy to parka.
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Wiecie co było przyczyną? Nigdy nie zgadniecie. Zaczynała się choroba. Ospa. Przywieziona w 100% z nową roślinką. Po podaniu lekarstwa ryby na drugi dzień zmieniły zachowanie.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Czyli ryby złagodniały po podaniu leku na ospę?
-
- Uczestnik
- Posty: 25
- Rejestracja: ndz sty 10, 2021 5:13 pm
- Lokalizacja: Kielce
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Tak... bo samiec nie pozwalal drugiej rybie byc obok siebie.... a teraz wszystko wróciło do normy.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Nooo, ciekawe jak się to dalej potoczy...
-
- Moderator
- Posty: 1943
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Moim zdaniem to nie choroba generowała takie zachowanie u ryb.
-
- Admin
- Posty: 21849
- Rejestracja: ndz paź 30, 2011 10:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa-Piaseczno
- Na imię mam: Lech-u
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Co masz na myśli, zatem?
-
- Moderator
- Posty: 1943
- Rejestracja: wt kwie 25, 2017 9:52 am
- Lokalizacja: Jazgarzew
- Na imię mam: Daniel
- Płeć:
Pielęgnice niebieskołuskie - agresywny samiec
Moim zdaniem to po prostu naturalne zachowanie pielęgnic. Nie jest ono generowane przez czynniki chorobowe a ich naturalny instynkt, który karze im się w ten sposób zachowywać. Etiologię takich zachowań jest bardzo ciężko poznać i można by napisać o tym wiele książek. Jedno jest pewne- przy pielęgnicach nic nie jest pewne