Ostatni post z poprzedniej strony:
Jak już wspomniałem miałem cały czas NO2=0 i teraz też tak jest. To nieznaczne podwyższenie NO2 było tego dnia kiedy padły rybki. Akarium nie jest niedojrzałe, a spowodowane to było zalegającymi w filtrze rozkładajacymi sie roslinkami.lila pisze:Najważniejsze jest tak jak zauważył ROGATEK ustabilizowanie NO2, które u ciebie jest wykrywalne i świadczy o niedojrzałości akwarium.
W czasie upałów nic nie lałem. Próbowałem zbić temperaturę butelkami z lodem. Upały przeżyły wszystkie rybki, nie wytrzymały 3 raczki. Temperatura maksymalna to 29 stopni. Ze wzgledu na to że w domu sa koty i pokrywa musiała być często zamknieta, swieciłem światło tylko godzine dwie, aby jeszcze nie podwyzszac temperatury. Pewnie z tego powodu zaczęły marnieć roslinki. Nawozy i carbo zacząłem lać od września jak temperatura wody spadła i wróciłęm do świecenia 10h.lila pisze:Piszesz, że masz akwarium od roku i wszystko było ok aż do teraz bo zaczęły padać rybki i nic dziwnego upały niesamowite były a ty lałeś chemie nie zważając na rybki tylko na to by roślinki pięknie rosły. Pamiętaj , że ryby są najważniejsze nie to , że marnieją ci roślinki bo roślinkom czasem możesz przedobrzyć i stąd ich wygląd taki a nie inny.
Nawozy i CO2 dodawałem jak tylko właczyły się swietlówkilila pisze:przypomnę tylko, że w nocy powinniśmy zaniechać nawożenia, ponieważ w ciemności nie dochodzi do procesów fotosyntezy
Jesli chodzi o PH to jest ono od poczatku, próbowałem go zbić na różne sposoby (woda z osmozy, szyszki) problem jest w żwirku. Zrobiłem test żwirek+ woda z filtra wyjściowe ph 6 po 24 h ph było 8. Kiedyś ktoś na forum poradził mi aby sukcesywnie wymieniać podłoże. Jakoś sobie nie mogłem tego wyobrazić. Zostawiłem jak jest rosliny rosły, rybki były chyba szczęsliwe bo składały ikre, nie było żadnych strat.lila pisze:obniżenia pH (więcej kwasu węglowego w wodzie - większe zakwaszenie wody), a każda zmiana pH o 1 stopień skutkuje tak naprawdę dziesięciokrotną zmianą stężenia jonów (funkcja logarytmiczna).
Dziwne, ale nawet po wlaniu gotowców glonów brak. tzn. na przedniej szybie po 2 tygoniach jej nieczyszczenia pojawiaja sie zielonkawe plamki, ale to nie jest jakaś plaga.Lech-u pisze:Takie "brzydkie" rośliny po prostu mogą gnić, a to zdecydowanie może rozchwiać równowagę, a co za tym idzie spowodować pojawienie się glonów.
Niestety dziś po przyjściu z pracy zauważyłem jedna teczanke, która dziwnie sie poruszała - tak jak wegorz, płetwa ogonowa była postrzepiona a w zasadzie były tylko jej szczatki, a na jednym boku łuska jakby odstawała.ROGATEK pisze:Nocna przyducha też mi się wydaje podejrzana. Jakby nie patrzeć ryby dosyć charakterystycznie się zachowują jak im zaczyna brakować tlenu w wodzie
To musi być jakaś choroba. Totalna załamka. Jedyną rzeczą która przychodzi mi do głowy to podanie zywego pokarmu. Miało to miejsce tydzień przed pierwszymi zgonami. Od bardzo dawna nic nowego nie wpuszczałem do akwarium. Na poczatku wrzesnia kupiłem tez nowy mech. Nic wiecej.
Moge jeszcze podejrzewać pewne dziwne organizmy, które zauważyłem podczas płukania filtra. Coś jak pijawki wielkości kilku milimerów czarne, które poruszaja sie posuwistymi ruchami.
Jesli akwarium zainfekowane jest jakimś pasozytem, wirusem, bakterią to jak to sprawdzić? Jak rozpoznać co to jest? Wiele rybich chorób ma podobne objawy. Dziwne, że najpierw pada 6 ryb jednocześnie , potem kolejne, potem spokój 4 dni i jeden zgon. Pozostałe nie wyjazują żadnych niepokojacych objawów w zachowaniu ani w wygladzie.