W związku z tym iż długo nie aktualizowałem swojego wątku a mam zamiar od dziś robić to regularnie postanowiłem wybrać najciekawsze archiwalne posty z wątku prowadzonego na innym forum aby pokazać Wam jakie problemy dręczyły mnie przez ostatnie miesiące i jak udało mi się z nich wybrnąć...miłej lektury
27.05.2012
Kolejny wpis do mojego wątku rozpocznę od faktu że świetlówkę Ati T5 80w 15000k która była odpowiedzialna za nitki zastąpiła godnie w dniu dzisiejszym Narva Nature Superb T5 80W 8000K a nie daylight jak napisałem wcześniej...zbiornik jest dzisiaj po podmianie wody i przycince zatem czas na kilka wniosków...algin pond uporał się z glonami koncertowo i nie wywołał żadnych ubocznych skutków za co jestem mu dozgonnie wdzięczny...ponieważ dziś znowu rozmieszałem świeże makro postanowiłem zmienić jednak stężenie potasu z 19ppm na 15ppm i poziom magnezu z 8ppm na 4.5ppm czyli mówiąc krótko wróciłem do wyjściowych stężeń z racji tego że niektórym roślinom się pogorszyło...myślę że najbardziej winny był wysoki potas który jeszcze dodatkowo zaszkodził z uwagi na brak jednej świetlówki więc i mniejszy pobór składników odżywczych co dało się zauważyć pod postacią białych skarłowaciałych listków umbrosum ale nie tylko bo i pożółkło troszkę towarzystwo i miejscami starsze listki hygrophil sobie zgniły...również fakt że nie obniżyłem mikro przez wzgląd na mniejszy pobór nie pozostał bez echa i objawił się dodatkowo lekkim zapyleniem szyb...
obecne dawkowanie nawozów oczywiście w dawkach tygodniowych rozbitych na 6 porcji i podawanych po zgaszeniu światła:
Na Dawkę Na Tydzień
Azotany NO3 mg/l 3,33 19,98
Fosforany PO4 mg/l 0,41 2,44
Potas K mg/l 2,56 15,35
Magnez Mg mg/l 0,77 4,61
Żelazo Fe mg/l 0,12 0,35 (0,25mim + 0,1 ferro+)
15.06
wcale nie jest tak że duży poziom potasu nie szkodzi...powtórzę po raz kolejny że z moich i nie tylko moich obserwacji wynika jasno że zbiornik będzie tak długo tolerował wysokie poziomy potasu jak poziom wapnia będzie odpowiednio wysoki lub/i tak długo jak podłoże będzie zdolne go pochłaniać...słyszałem jeszcze o pewnej regule z pewnej mądrej książki której tytułu nie wymienię mówiącej że całkowita suma poziomów potasu i magnezu nie może przekraczać poziomu wapnia...nie wspomniałem jeszcze że ostatni tydzień dawkowałem troszeczkę więcej mikro niż zazwyczaj a dokładniej 0.1ppm ferro więcej co sumarycznie dało 0.45ppm fe i spowodowało lekkie zbrązowienie krawędzi liści części roślin, popalenie części stożków na nanjenshanie i walichii oraz leciutki wysyp nitek na rotalach i kilka małych ognisk zielenic kolonijnych połączonych z pyłem na szybach...w swoim zbiorniku przećwiczyłem już wszystkie możliwe kombinacje makro składników i stwierdzam że umiarkowane nawożenie w moim przypadku sprawdza się najlepiej dlatego ostateczne dawkowanie jakie przyjąłem i którego nie będę dalej już modyfikował będzie następujące:
Na Dawkę Na Tydzień
Azotany NO3 mg/l 3,33 19,98
Fosforany PO4 mg/l 0,41 2,44
Potas K mg/l 2,56 15,35
Magnez Mg mg/l 2,70 8,10
Żelazo Fe mg/l 0,12 0,35 (0,25mim + 0,1 ferro+)
01.07
no i jestem po 2 tygodniach dawkowania magnezu na poziomie 8ppm i wyciągam wniosek: kicha...zaczyna się robić podobnie jak wtedy gdy trzymałem wysoko mg i k chociaż wolniej i na mniejszą skalę...pojawiło się ognisko zielonej waty więc nie zagłębiając się w przyczynę podałem algin pond i jest ok...w zasadzie przyczyną jest na pewno zmiana reżimu nawożenia spowodowana długimi wyjazdami ale nie martwi mnie to zbytnio a przynajmniej nie tak jak to że muszę z czegoś żyć
obecnie odszedłem całkowicie od stosowania magnezu i zobaczymy co będzie...jeżeli to nie pomoże, lub będzie gorzej kolejnym krokiem będzie powrót mg do 4ppm/tydz i obniżenie potasu z 15 do 10-12ppm/tydz...
7.07
no i kolejne zmiany...brak magnezu poskutkował bieleniem czubków u heterki i wywłócznika oraz późniejszym brązowieniem...dodatkowo postanowiłem podnieść fosfor do 1ppm przed podmianą gdyż od 2 miesięcy piękna dotąd staurogyna jest w kompletnej stagnacji podobnie jak aromatica...zaowocuje to oczywiście zzielenieniem niektórych gatunków jak np didiplis ale trudno...nie zmieniam ani mikro ani poziomu azotu i potasu gdyż dawki które podaję od dłuższego czasu są po prostu optymalne...najważniejsze jest zdrowie roślin...ponadto niestety jest dosyć ciepło i nie służy to ani faunie ani florze...dawki nawozów stosowane w tym tygodniu:
Azotany NO3 mg/l 19,98
Fosforany PO4 mg/l 2,71
Potas K mg/l 15,35
Magnez Mg mg/l 3,99
Żelazo Fe mg/l 0,35 (0,25mim + 0,1 ferro+)
EDIT
zmiany zmiany zmiany...pragnę powiedzieć a w zasadzie przyznać się że w tym tygodniu razem z Intermagiem ogłosiliśmy separację...zakochałem się w serii miko PG i od wczoraj rozpocząłem jej podawanie...jak na razie poszło 20ml PGC zaraz po podmianie i dodatkowo 4ml ferro+...zastanawiam się czy podać w tym tygodniu coś jeszcze czy raczej dać sobie spokój...decyzję uzależniam od wniosków wyciągniętych z lektury założonego przeze mnie w dziale "nawożenie" wątku o zawartości fe w produktach AA...sprawa kolejna to lekka reorganizacja w aranżu i mój a w zasadzie moje bo są dwa...korzenie...zdjęć jeszcze nie zamieszczam bo chcę aby kompozycja troszkę odrosła i nabrała masy a i zobaczymy jak red moor'y będą się zachowywać...pewnie będzie pleśń i glon...zobaczymy...na razie buźka się cieszy a to przecież najważniejsze
15.08
po 2 tygodniach stosowania serii PG odstawiłem classica gdyż pojawiły się nitki...przez tydzień podawałem standardowo intermag 0.25ppm i 0.1ppm ferro+ ale rośliny zareagowały niedoborami dlatego zamieniłem podstawowe mikro na Seachem flourish a także zwiększyłem dawkę ferro...po podaniu 6ml po podmianie fluorisha i dodatkowo 1ml dziennie w połączeniu z 3ml ferro+ nitki ustały jednak delikatniejsze rośliny zbielały i pojawiły się korzonki przybyszowe...zwiększam więc dawkę fluorisha o 50% i zobaczymy jakie będą dalsze efekty...dodam że oprócz kilku minusów są i plusy...nigdy nie miałem tak pięknej alternanthery...co do dawkowania makro to w zasadzie od dłuższego czasu się nie zmienia poza potasem który poszedł w górę i naprawdę mocno poprawił kondycję roślin:
Azotany NO3 mg/l 21.31
Fosforany PO4 mg/l 2.89
Potas K mg/l 25.02
Magnez Mg mg/l 4.02
Żelazo Fe mg/l 0,43 (0,13 flourish + 0,3 ferro+)
w najbliższym tygodniu podniosę podstawowe mikro o 0.065ppm czyli o zalecaną podstawową dawkę a obniżę ferro+ o 0.1ppm
aktualne foto zbiornika:
19.08
właśnie zakończyłem testowanie flourisha wraz z ferro+ i powiem że u mnie nie zdał egzaminu...moim zdaniem on jest dostosowany do wody z kraju Wuja Sama...u polakko78 z tego co wiem też nie zdał egzaminu a ma cały zestaw i jedzie na osmozie...teraz wrócę do PGC w podstawowej dawce i po skończeniu butelki przesiadam się na serię Easy-Life...słyszałem na jego temat tylko dobre opinie..sorry ale kupowanie 3 różnych nawozów aby prawidłowo podać dawkę mikro to jakieś nieporozumienie...poza tym wydaje mi się że ze względu na glukonian nawozy szybko tracą "moc"...
11.09
po kolejnych próbach ustalenia właściwego dawkowania serii PG oscylującego w okolicach pełnej dawki z powodu ciągle powracających nitek i bardzo dużego pyłu na szybach połączonego z objawami niedoboru żelaza i przedawkowania manganu postanowiłem zmienić strategię nawożenia i opierając się na doświadczeniach Bartka zmniejszyć classica do połowy zalecanej dawki podając połowę dawki po podmianie a pozostałą jego ilość w 5 równych porcjach przez kolejne dni połączone z 4ml ferro...moje obecne wnioski są takie że classic rzeczywiście jest dosyć mocno stężony jednak zawartość żelaza w nim jest niewielka a na pewno bardzo nietrwała dlatego niezbędne jest dodatkowe dawkowanie ferro...jeżeli nic nie zmieni się na lepsze przez najbliższe 2 tygodnie rozpocznę nawożenie mikro serią easylife...
18.09
no i mija kolejny tydzień...rośliny pogarszają swój stan, puszczają korzonki przybyszowe a umbrosum zdegenerowało listki i dodatkowo pociemniało...ostatnia zmiana nawożenia okazała się niestety kolejnym krokiem do tyłu co oznacza że wyciągnąłem błędne wnioski w poprzednim poście...stoję na rozdrożu i nie wiem w którą stronę pójść...prawdopodobnie powrócę ostatni raz do pełnej dawki classica ale podanej jednorazowo po podmianie i dodatkowo obniżę dawkowanie ferro do minimum czyli 1ml na tydzień albo zrezygnuję z niego całkowicie...nie potrafię zrozumieć czemu mimo różnych kombinacji cały czas jest pył na szybach...nie powiem bo czasami się pojawiał ale nigdy nie aż tak gęsty że nie widać zbiornika...nitek na razie nie zauważyłem ale to pewnie efekt wlania dawki alginu tydzień temu...mam w sobie wiele determinacji bo chciałbym koniecznie udowodnić sobie i innym że nawozy AA są dobre i można mieć dzięki nim naprawdę fajne wyniki i nie dorabiać zachodnich producentów...w sumie ucieszyłbym się gdyby głos zabrał Bartek L. i może coś podpowiedział...dodam że poświęciłem ostatnio sporo czasu na przeczytanie wszystkich Jego postów i oszacowałem że powinienem podawać przynajmniej pełną dawkę classica jednorazowo i przynajmniej 3-5ml ferro dziennie...zobaczymy...na pewno podanie pełnej dawki podstawowego nawozu spowoduje że rośliny ruszą i co by nie powiedzieć będą całkiem nieźle wyglądać bo to już przerobiłem ale tak jak już napisałem boje się że zapłacę za to glonami...może ktoś miał podobny problem i udało się go rozwiązać?
27.09
kolejne podsumowanie tygodnia...postanowiłem odejść całkowicie od classica i wrócić do sprawdzonego już chociaż nie idealnego intermagu...będę podawał na razie 0.35ppm tygodniowo...zastanawiam się jeszcze czy nie dawkować go zaraz po podmianie 0.1ppm bo wtedy jego skład nie licząc fe będzie zbliżony do podstawowej dawki profito (0.24ppm fe) a resztę uzupełniać ferro w dawkach dziennych (np 0.05ppm fe)...po prostu glony mnie przerosły...nie jestem w stanie dobrać odpowiedniej dawki PGC dla swojego baniaka...na placu boju zostaje (w zasadzie jeszcze się broni) ferro+ ale już w minimalnej dawce czyli 0.1ppm na tydzień...póki co dawno już obiecywane foto zbiornika po dzisiejszej poważnej przycince z powodu dłuższego wyjazdu...sorry za jakość
07.10
Jak na razie próby z nawozami AA zostają zawieszone z powodu braku satysfakcjonującego efektu i wszechwładnego pyłu...obecnie dzięki uprzejmości kolegi Polakko78 rozpocząłem po raz pierwszy przygodę z oryginalnym TPN i czekam na efekt...co do obecności osadu to u mnie występuje on zawsze w ferro+ i nie inaczej jest w obecnym opakowaniu...nawóz został otwarty kilka miesięcy wcześniej (może pół roku) i w zasadzie po 2 miesiącach powstał osad ale po prostu przed użyciem wstrząsam i chyba nie widzę jakiegoś szczególnego spadku mocy... problem z nawozami AA u mnie polegał na tym że przy małych dawkach roślinom bielały górne liście lub nawet jak u macrandry po prostu się rozpływały a po zwiększeniu wykręcało przy jednoczesnym ogólnym brązowieniu roślin...problem pyłu na szybie i nitek nigdy nie ustępował zwiększając nasilenie po podniesieniu dawki lub podaniu jej jednorazowo przy podmianie...nie udało mi się znaleźć przyczyny takiego stanu rzeczy bo z jednej strony można mówić a małej dawce żelaza ale także o niedoborze manganu a z drugiej o zatruciu fe i wynikających z tego kolejnych blokadach...podejrzewam jeszcze że może podawane 25ppm k jest niewystarczające albo te 4ppm mg są za małe...wtedy zatoczyłbym krąg i wrócił do punktu wyjścia z początku roku...faktem jest że rośliny nie rosną już tak szybko jak kiedyś i dlatego moje podejrzenia podają jeszcze mimo wszystko w stronę makro...zastanawiam się jeszcze nad zwiększeniem potasu do podwójnej dawki tygodniowej no3 czyli tak jak pisał Tyman...zobaczymy bo już kiedyś zwiększyłem potas do 30ppm i niestety nie wyszło to krzakom na zdrowie...ostatnie 1.5 tyg dawkowałem a w zasadzie kolega Artur podczas mojej nieobecności podał 0.35ppm intermagu plus w 3 dawkach co skończyło się popaleniem i zbrązowieniem części roślin (jak zawsze najbardziej po nawrocie dostało umbrosum i wywłócznik)...pył nie ustępował...od tego tygodnia podaję TPN w troszkę większej niż zalecana dawka i zobaczymy co się stanie...
10.10
dziś awaryjnie podmieniłem wodę gdyż dawka 30ppm k którą podałem po ostatniej podmianie okazała się być jednak za duża co spowodowało blokadę ca i mg ze wskazaniem bardziej na to pierwsze...wróciłem do 20ppm...po raz kolejny udowodniłem sobie że jednak gdy w wodzie jest mało ca to z k i mg nie ma co szaleć...jednocześnie zaprzestałem stosowania TPN ze względu na jego marne efekty przy podstawowej dawce oraz bajońską cenę zakupu i powróciłem do PGC...sam się zastanawiam czemu mi tak zależy żeby jednak stosować tą markę...to już chyba sprawa honoru i sprawdzenia swoich umiejętności...od tego tygodnia zastosuję prawie tak dużą dawkę jak zalecił Bartek L. czyli ok 30ml (6x5ml) i zobaczymy jakie są efekty...po raz drugi wygotowałem korzenie bo krasne dawały ostro do wiwatu...tym razem wywar przyrządziłem z 50l wody i 5kg soli...gotowałem w sumie 2 dni i pół dnia dodatkowo na obgotowanie w słodkiej wodzie celem lekkiego przepłukania...co się będzie działo zobaczymy
co się tyczy samego ustawienia to powróciłem do wersji z jednym dużym korzeniem na środku...tak jest chyba najładniej...
17.10
Po kilku dniach stosowania 3/4 dawki classica rośliny bieleją na całej powierzchni i dodatkowo niektóre z nich zbrązowiały jak np wywłócznik i limnophila aquatica...na szybach po 3 dniach pojawił się pył...jeszcze nie postanowiłem co zrobię w kolejnym kroku...
22.10
Dziś już bez zbędnego pisania...z powodu braku jakiejkolwiek poprawy zrobiłem podmianę i rozpocząłem dawkowanie nowego mikro pod postacią easylife profito od podstawowej dawki tj. 10ml/100l rozbitej na 6 dni...w sumie 0.24ppm fe...dodatkowo ze względu na glony przez 3 doby będę podawał 3x dawkę EC (35ml) a następnie codzienne w podstawowej dawce (12ml)...makro bez zmian...czekamy...
02.11
Niedziela i kolejna podmiana już blisko...po prawie 2 tygodniach stosowania profito(najpierw 0.24 a teraz 0.35ppm) jestem bardzo zadowolony z efektów...rośliny ładnie aczkolwiek powolutku ruszyły i mimo że jest lekki pyłek na szybie nie obserwuję żadnych glonów...nie jest to jednak powód do otwierania szampana...niestety równocześnie obserwuje objawy podobne do tych które opisywał Dijkstra w swoim topicu o poziomach mg, ca i k...szczególnie mówię tu o 2 zbiorniku z chlorozami...dodatkowo przez ostatnie 3 dni zacząłem podawać 0.1ppm ferro+ zamiast analogicznej dawki profito co zaowocowało efektem przedawkowania fe/mn...ale to tak na marginesie bo nauczony doświadczeniem szybko zorientowałem się ocb i skorygowałem dawkę...wracając do objawów prezentowanych przez kolegę muszę napisać że ciągną się one od miesiąca objawiając się różnymi chlorozami, słabym wzrostem, bieleniem krawędzi liści i Bóg wie czym jeszcze...myślałem, myślałem i wymyśliłem że dodam magnezu...wbrew temu co napisał Dijkstra i częściowo wbrew sobie uważam że to właśnie on mi bruździ...nie znam poziomów mg,ca i k w wodzie kranowej ale wiem że jej twardość ogólna to 177 mg caco3...próbowałem ostatnimi czasy zwiększać potas ale nie dało to żadnego rezultatu a wręcz pogorszyło kondycję roślin...odrzucam też złe poziomy azotu (20ppm/tydz) i fosforu (2.9 ppm/tydz)...jeżeli zwiększenie mg nie pomoże to ja już nie wiem co zrobić...zacznę chyba walczyć z wapniem przez stopniowe zwiększanie jego poziomu mineralizatorem a w dalszej kolejności z chlorem i siarką...co do wyciągniętych wniosków to prawie na pewno powodem najczęściej okresowej złej kondycji zbiornika jest zmienny stosunek k-mg-ca w wodzie wodociągowej...co się tyczy nawozów AA to moje dotychczasowe niepowodzenia spowodowane były m.in błedną identyfikacją niedoborów ale także mimo wszystko specyficznym składem nawozów...przygoda z firmą EasyLife na pewno potrwa...i to baaardzo długo...
12.11
Dziś po podmianie ze względu na brak wyraźnej poprawy wcieliłem w życie nowy plan działania...jest to wynik konsultacji z pewną osobą której nicku na razie nie zdradzę...zmiany rozpocząłem od usunięcia ze zbiornika powerhead'a z koszykiem, następnie z kubełka Eheim usunąłem wszystkie wkłady ceramiczne i tylko w jeden koszyk wsadziłem watę...ten zabieg ma zmniejszyć wydajność filtracji i ograniczyć wchłanianie mikro...pozostały cp 500 wypchany tylko watą i gąbkami pozostał bez zmian...nastąpiły również zmiany w nawożeniu ale i o tym dokładniej napiszę wkrótce...powiem tylko że poziom mg i k w zasadzie pozostał bez zmian ale mikro będzie podawane w połowie zalecanej przez producenta dawki...co do fosforu to na razie skromnie...ok 1ppm na tydz...wszystkie te zabiegi mają na celu chemiczny restart zbiornika oraz stopniową jego stabilizację...
20.11
Kolejny tydzień rozpoczął się od gruntownego wyczyszczenia CP-500...jako że jest cały wypełniony włókniną i gąbkami było co robić...w zbiorniku ciągła stagnacja...jest to spowodowane zapewne minimalnymi ilościami podawanych ostatnio nawozów...wnioski wyciągnięte przy tej podmianie są takie że zły stan roślin nie jest spowodowany nadmiarem mikro ani innymi blokadami...w związku z tym nawożenie zaplanowane na ten tydzień stopniowo się zwiększa i będzie następujące:
NH4 0.7ppm
PO4 2ppm
Mg 6ppm
K 25ppm
Profito pełna dawka 30ml
tak...to jest ta moja mała tajemnica...NH4...rozpocząłem dawkowanie azotu jedynie w formie jonów amonowych...tak naprawdę jest kilka powodów takiej decyzji ale o tym za jakiś czas...w zależności od uzyskanych efektów...co do k i mg to wróciłem do stałych, sprawdzonych wartości natomiast z fosforem zostaje na razie na granicy niedoboru z uwagi na nieznajomość efektów ubocznych stosowania amoniaku a także zabezpieczenie się przed blokadą mikro którego dawka tygodniowa będzie na poziomie 30ml a może i więcej gdyż objawy wskazują na jego niedobory...
30.11
czas już chyba na kolejny post z wiadomościami z pola bitwy...troszkę się zeszło gdyż klika dni nie miałem telefonu stacjonarnego a więc i neostrada była nieosiągalna...ale na szczęście Panowie serwisanci problem usunęli i mogę szybko nadrobić zaległości...obecny tydzień wnosi do nawożenia kilka nowinek w tym większą dawkę nh4 a także mikro oraz nowe sole...stary K2SO4 zastąpił KCl a MgSO4 odmiana siedmiowodna...celem zmiany jest ograniczenie siarczanów w zbiorniku a także chęć spróbowania czegoś nowego...nawożenie na najbliższy tydzień ustaliłem na poziomie:
nh4 - 5ppm
po4 - 2.1ppm
mg - 6ppm
k - 25ppm
mikro Profito 0.48ppm
co do zmian zaobserwowanych na roślinach to na pewno na plus jest pojawienie się wielu nowych pędów na większości roślin natomiast na minus fakt że wszystkie są małe i blade...obstawiam że winny jest tu niedobór mikro i dlatego będzie ono utrzymywane na wysokim poziomie...
co do brązowienia ceramiki to moja przed wywaleniem była już tak ciemna że raczej nie zauważyłem tej drobnej różnicy
a co do chelatów to na pewno EL pod tym względem jest "delikatniejsze" biorąc pod uwagę analogiczne dawki PGC czy Intermagu do którego prawdopodobnie wrócę i to już w najbliższym czasie...
3.12
wstępne wnioski jakie wyciągam po kilku miesiącach walki są takie (nie licząc okresowych zaburzeń pomiędzy Mg/K/Ca) że problem rozpoczął się już dawno temu poprzez utrzymywanie od prawie samego początku życia zbiornika wysokich poziomów mikro intermagu co zaczęło szkodzić roślinom przez duże ilości boru znajdujące się w składzie nawozu...również nadmierna filtracja powodująca kumulację na wpół rozłożonych nieprzydatnych roślinom a przydatnych glonom chelatów nie pozostała bez wpływu na akwarium...następny krok czyli obniżenie mikro spowodował wraz z utrzymywaniem niby nieszkodliwych wysokich poziomów fosforu blokadę wchłaniania składników nawozu oraz w konsekwencji opisywany wielokrotnie pył na szybie...przygoda z serią PG i wiążące się z tym przede wszystkim glony również nie przysporzyły zbiornikowi zdrowia ale zakładane duże stężenia Fe i Mn w nawozach AA dały mi do myślenia...dlaczego? ano dlatego że mimo glonów rośliny dosyć mocno ruszyły...kilka miesięcy doświadczeń nie pozostały bez wpływu na równowagę biochemiczną baniaka i dlatego kilka tygodni temu rozpocząłem chemiczny restart kolumny wody, zmieniłem mikro na markowe o znanym stężeniu fe, zrezygnowałem z soli zawierających siarczany aby ograniczyć ich szkodliwy wpływ na faunę i florę baniaka oraz zamieniłem stare dobre NO3 na NH4 aby wspomóc wchłanianie azotu oraz polepszyć mikroflorę bakteryjną zbiornika...dzisiaj wiem również że stosunek magnezu do potasu nie wpływał aż tak na zbiornik jak mi się wydawało bo o ile manipulacja dawką Mg w granicach 4-8ppm tak naprawdę nie zmieniła prawie nic to już podnisienie potasu z początkowych 15ppm przez 20 aż do 25ppm wpłynęło bardzo pozytywnie na prędkość wzrostu roślin...mam nadzieję że jestem już blisko rozwiązania i nareszcie będę mógł skoncentrować się na aranżacji
wkrótce przekonamy się czy moje spostrzeżenia były słuszne...
3.12
dzień podmiany nadszedł nie ubłagalnie a wraz z nim dobra wiadomość...dziś po zrobieniu badania na no3 test pokazał porządne 10ppm przed podmianą czyli wniosek jest taki że akwarium nie pobiera na razie więcej jak 5ppm NH4...dodatkowo zrobiłem test na po4 i pokazał 0.2 ppm...na szybie był lekki pyłek ale na razie nie będę z nim jakoś szczególnie walczył...oprócz podmiany zmieniłem w zbiorniku cyrkulację wody i wyregulowałem co2...zrezygnowałem całkowicie z deszczownic na rzecz prostych wylotów umieszczonych na przeciwległych końcach akwa z czego jeden jest bliżej tylnej ściany a drugi przedniej przez co woda będzie krążyć po całym zbiorniku "w kółko"...dawki nawozów przewidziane na ten tydzień nie ulegają zmianie...i jeszcze jedna ważna sprawa...w moim przepadku 1ppm NH4 nie powoduje żadnych negatywnych skutków wśród fauny...
10.12
W związku z tym że wyjaśniło się jak to naprawdę jest z tym żelazem w Profito rozwiało się kilka moich wątpliwości w tym ta najgorsza że nawóz Holendrów jest znów zbilansowany nieodpowiednio dla mojej bańki...od kilku dni ze względu na podane w kalkulatorze nieprawdziwe wartości fe byłem przekonany że pył który powstał na szybie spowodowany jest wysokim poziomem składników w nawozie ale przy jednoczesnych białych stożkach nowych pędów (a przecież podałem niby 0.55ppm fe) stwierdziłem objawy niedoboru fe co mnie postawiło w kropce...teraz już wiem że tak naprawdę podałem tylko 0.28ppm fe a więc za mało przy jednoczesnym przekroczeniu właściwych poziomów pozostałych mikro składników...w tym tygodniu podam 0.2ppm fe z Profito i uwaga...0.25 ppm fe z PG ferro...tak jak napisałem wcześniej postawiłem właśnie na ten zestaw z uwagi na dobre doświadczenia w stosowaniu obu preparatów...dodatkowo podniosłem o 0.5ppm fosfor bo zaczyna brakować...reszta bez zmian...
15.12
dziś będzie naprawdę krótko...wszystkie rośliny ruszyły i rosną coraz lepiej...przed podmianą zaobserwowałem leciutki pył z krótkimi włoskami...dawki z ubiegłego tygodnia na razie zostawiam praktycznie bez zmian oprócz dodanego 0.1ppm na tydzień po4 ...profito i PG ferro sprawdzają się...ale...chyba jeszcze lekko podciągnę dawkę ferro (o 0.1ppm fe na tydz) bo widać malutkie niedobory jednak to nie wcześniej niż za tydzień bo być może to jeszcze reakcja na dawki sprzed 2 tygodni...co ważne mam w zbiorniku rotale wspaniałą i radzi sobie świetnie...na intermagu mogłem o takiej tylko pomarzyć... testy JBL pokazały przed podmianą ok 10ppm no3 i 0.4ppm po4 stąd lekka korekta dawki fosforanów...dla porządku dawki na ten tydzień:
NH4 5 ppm
PO4 2,7 ppm
K 25 ppm
Mg 5 ppm
Fe profito 50ml (0.2ppm) i ferro 18ml 9 (0.25 ppm)
3.01.2013
Kolejny tydzień za mną...na razie classic spisuje się bardzo dobrze...rośliny złapały dużo lepsze kolory i dość poważnie ruszyły...różnice w nawożeniu na ten tydzień będą kosmetyczne...PGC podaje jednorazowo po podmianie w pełnej zalecanej dawce...dodatkowo obniżyłem potas do 20ppm ponieważ didiplis ma mniejsze igiełki... i znów się potwierdza że jego wysoki poziom szkodzi...reszta bez zmian...
i tak na koniec pokażę jeszcze nową butelkę classica którą dziś przypadkiem zauważyłem w hurtowni:
dawkowanie na ten tydzień:
NH4 5 ppm
PO4 2,7 ppm
K 20 ppm
Mg 5 ppm
Fe classic 40ml od razu po podmianie(pełna zalecana dawka) i ferro 15ml (0.20 ppm)
11.01
I znowu minął tydzień...w zasadzie wszystko cały czas idzie ku lepszemu i mam nadzieję że już wkrótce będę mógł wstawić najnowsze fotki...jeżeli chodzi o nawożenie to obniżenie potasu zgodnie z oczekiwaniami spowodowało zwiększenie się rozmiarów igiełek u didiplisa także krok był słuszny...przez ostatnie 3 dni zaobserwowałem wzmożony wysyp pyłu na szybach oraz 2 (słownie: dwie) długie nitki co świadczy o tym że pełna dawka PGC to jednak troszkę za dużo...poza tym obniżenie delikatnie ferro spowodowało lekkie bielenie stożków niektórych gatunków...na ten tydzień zaplanowałem podanie 3/4 dawki classica jednorazowo po podmianie i w kolejnych dniach po 4 ml ferro...testy zrobione kontrolnie przed podmianą wody pokazały 10ppm no3 i 0.5ppm po4 czyli wszystko zgodnie z założeniami...ale...jak zawsze pojawia się zagadka...rośliny wypuściły korzonki przybyszowe...i teraz rozkminka czy powodem jest obniżenie potasu (w co raczej wątpię bo 5ppm to nie jest dużo szczególnie że przecież jest jeszcze kumulacja) czy też zmniejszenie ferro (i tutaj upatruję prawdopodobne źródło tego zjawiska)...rozkład jazdy na ten tydzień będzie taki:
NH4 5 ppm
PO4 2,7 ppm
K 20 ppm
Mg 5 ppm
Fe classic 30ml od razu po podmianie (3/4 zalecanej dawki) i ferro 20ml (0.30 ppm)
17.01
Dzisiejszą aktualizację zacznę od tego że postanowiłem wkleić jedną fotkę...głównym powodem takiego zabiegu jest mech którego się dochowałem a który niestety muszę w najbliższych dniach w większości usunąć gdyż strzyżenie nic nie da...oderwał się od żyłki
... na foto nie widać jeszcze wszystkich gatunków które posiadam ale nowa aranżacja (a w zasadzie lekki lifting) pozostanie już bez większych zmian...szczególnie dumny jestem z faktu że po miesiącu stagnacji ruszyła niezwykle kapryśna ammania senegalensis oraz rotala macrandra...wersja green tej ostatniej rośnie dosłownie jak chwast
...z pozostałych nowinek na pewno należy wspomnieć o tym że podnoszę amoniak...zaobserwowałem na niektórych gatunkach dawno już niewidziane sinice a poza tym długie nitki nie odpuszczają...na razie nic z tym nie będę robił oprócz sukcesywnego wybierania...mają odpuścić same...obniżam też dawkowanie classica na trochę ponad połowę zalecanej dawki ale za to podnoszę ferro...nawożenie na ten tydzień:
NH4 7 ppm
PO4 2,8 ppm
K 20 ppm
Mg 5 ppm
Fe classic 25ml od razu po podmianie (lekko ponad 1/2 zalecanej dawki) i ferro 30ml (0.43 ppm)
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Baniak:
Piszę poprawnie po polsku.
Piękny zbiornik.
Ale to już chyba nierealne... Szacun! Maksymalnie soczyście.
ale kirysków nie mogę wypatrzyć 
Zazdroszczę zwłaszcza pięknie krzewiącego się pierwszego planu.
praca, praca, praca...
